W święto Objawienia Pańskiego (Epifanii) 6 stycznia ulicami polskich miast po raz kolejny przejdą Orszaki Trzech Króli. Wezmą w nich udział setki tysięcy Polaków w różnym wieku manifestując nie tylko przywiązanie do pięknej religijnej tradycji, ale także chrześcijańską z ducha radość.
Z roku na rok przybywa uczestników tych orszaków. Aktywnie włączają się w nie hierarchowie Kościoła, najważniejsze osoby w państwie z prezydencką parą na czele, przedstawiciele władz lokalnych, politycy.
Każda dobrze przyjęta przez opinię publiczną oddolna inicjatywa jest godna pochwały oraz wsparcia. I nie ma znaczenia, jakie jest jej podłoże, ponieważ liczy się obywatelskie zaangażowanie.
Oczywiście to, co podoba się jednym, wzbudza sprzeciw innych, zwłaszcza w tak mocno podzielonym społeczeństwie jak nasze. Nie należy się tym jednak przejmować, ale konsekwentnie robić swoje opierając zachowanie na wysokich wartościach.
Orszaki Trzech Króli są – w przeciwieństwie do większości ulicznych demonstracji o charakterze politycznym – organizowane nie przeciw komukolwiek, lecz dla dania wyrazu optymistycznemu podejściu do życia, które powinno cechować każdego chrześcijanina. Skoro na co dzień nie bardzo udaje się krzewić wyrastającą z religijnych korzeni radość, to niechaj kwitnie ona i rozprzestrzenia się przynajmniej świątecznie.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju