– Po tym, jak arcybiskup Marek Jędraszewski powiedział w wywiadzie dla Telewizji Republika o ekologizmie, jako o „zjawisku niebezpiecznym”, lewicowo-liberalna strona sceny politycznej ruszyła do zmasowanego ataku na kapłana – podała Niezależna. Zachęcam zatem do stosowania na swoich pofofilach społecznościowych hashtagu „#MuremZaJędraszewskim”, aby pokazać postkomunistycznej sitwie, że głos arcybiskupa Marka Jędraszewskiego jest głosem rozsądku i jego rzetelnej analizy otaczającej nas lewackiej propagandy.
W trakcie rozmowy z Dorotą Kanią i Ryszardem Gromadzkim był pytany m.in. o to, czy ekologizm stoi w sprzeczności z naukami Kościoła Katolickiego, a dokładniej o manifest, który podpisała między innymi szwedzka aktywistka Greta Thunberg, w którym jedną z tez ma być to, że patriarchat jest przyczyną globalnego ocieplenia.
To powrót do Engelsa i do jego twierdzeń, że małżeństwo to kolejny przejaw ucisku, a w imię równości trzeba zerwać z całą tradycją chrześcijańską, bez której my – Europejczycy, nie zrozumiemy się, bo jesteśmy w niej wychowywani od tysiącleci”
– odpowiedział arcybiskup prof. Marek Jędraszewski.
Niewątpliwie wymieniony termin „ekologizm”, który stał się zarzewiem ataków na wybitnego polskiego duchownego, jest związany z uwielbieniem różnej maści wyznawców lewactwa dla działań wymienionej wyżej szwedzkiej nastolatki. Dziecko wykorzystywane przez wielkie koncerny powinno wrócić do nauki albowiem trudno dyskutować osobie dorosłej ze stekiem wyrwanych z kontekstu myśli i lukami w wiadomościach. Thunberg sama w sobie, jej krucjata wprawia wielu przedstawicieli różnych państw w żenujące zakłopotanie i konieczność prostowania jej płytkich sloganów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Dr Bogusław Rogalski: Neomarksistowska kolonizacja umysłów
Nie tylko katastrofy takie jak ta wydają się nie pociągać za sobą żadnych politycznych działań. Jak to jest możliwe? Ponieważ nadal nie udało nam się powiązać kryzysu klimatycznego ze wzmożonymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi oraz katastrofami naturalnymi, jak pożary w Australii”
— napisała szwedzka wagarowiczka na swoim profilu na Twitterze.
Jej słowa wywołały oburzenie australijskiego dziennikarza Johna McMahona.
Tego ranka z wiadomości telewizyjnych dowiedziałem się, że św. Greta prorokini łączy pożary australijskiego buszu ze zmianami klimatycznymi oraz najwyraźniej „brakiem działań” australijskiego rządu
— stwierdził i zacytował Peta Credlina, który sporządził zestawienie pożarów w XIX i XX wieku.
Czarny Czwartek. Pożary buszu w Victorii w 1851 zabiły około 12 osób i uważa się, że zniszczyły pięć milionów hektarów, czyli dwa razy więcej spalonego obszaru niż dotychczas w tym roku w NSW. W 1898 roku Czerwony Wtorek – pożar buszu, również w Victorii, zabił 12 osób i zniszczył około 2000 budynków. Pożary buszu w Victorii między lutym a marcem 1926 roku zabiły 60 osób. W 1939 roku Czarny Piątek – pożary, również rozprzestrzeniające się przez dwa miesiące, zabiły 71 osób. W innym miesiącu w 1944 z powodu pożarów zginęło prawie 20 osób. W lutym 1967 Czarny Wtorek – pożar buszu w Tasmanii zabił 62 osoby. W 1983 Popielcowa Środa – pożary buszu w Victorii i w południowej Australii zabiły 75 osób i zniszczyły około 2500 domów. A w 2009 Czarna Sobota – pożar buszu w Victorii zabił 173 osoby i zniszczył 4500 budynków
— przypomniał dziennikarz.
Zawsze występowały u nas ekstremalne susze, powodzie i pożary buszu”
— zauważył, wykazując tym samym ignorancję nastolatki.
Greta Thunberg staje się zatem narzędziem w rękach miłośników Marksa, Engelsa i Lenina. Warto zatem opowiedzieć się za słowami arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, które świetnie obnażają neomarksistowski bełkot i jego prawdziwe intencje. Dlatego promujmy akcję „MuremZaJędraszewskim” i chociaż tak … podziękujmy za jego postawę.
dr Bogusław Rogalski*
*lider Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, doradca do spraw międzynarodowych Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w Parlamencie Europejskim, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI kadencji.