Senacka lekcja dla prezydenta Dudy

Zastępca Naczelnego

Wyniki wyborów do Senatu mają jeszcze jeden, bardzo ważny aspekt oprócz utraty większości w wyższej izbie parlamentu przez Zjednoczoną Prawicę. Ponieważ odbywają się one w okręgach jednomandatowych, można na ich podstawie snuć prognozy dotyczące przyszłorocznej walki o prezydenturę.

Jest raczej pewne, że w pierwszej turze każde z ugrupowań opozycyjnych wystawi swojego kandydata, bo przecież w ten sposób buduje się polityczną tożsamość. Dopiero w drugiej – a wydaje się wysoce prawdopodobne, że do niej dojdzie – wszyscy przeciwnicy obecnego obozu rządzącego postawią na tę osobę, która uzyska najlepszy rezultat.

Przed Andrzejem Dudą (chyba nie ma już wątpliwości, że to on będzie ubiegał się o reelekcję) i jego zapleczem stoi więc poważne i trudne zadanie. Skoro w wielu okręgach wyborczych do Senatu kandydaci ZP przegrali – niektórzy boleśnie – i z rywalami z opozycji, i z politykami określającymi się jako niezależni, podobnie może być w przyszłym roku.

Dlatego obecny Prezydent RP powinien już rozpocząć energiczną, podobną do tej sprzed czterech lat, kampanię wyborczą. Na razie jest sam na placu boju, gdyż ugrupowania opozycyjne – zwłaszcza Koalicja Obywatelska – nie wyłoniły jeszcze swoich faworytów. Ten czas trzeba jak najlepiej wykorzystać.

Jerzy Bukowski*

 

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte