Wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości od poniedziałku leje publicznie „krokodyle łzy” z powodu utraty większości w Senacie RP X kadencji. Senator Jan Maria Jackowski uważa, że winę za zdobycie jedynie 48 mandatów senatorskich ponosi zbyt małe wsparcie centrali PiS dla konkretnych senatorów, którzy ubiegali się o reelekcję w ramach listy partii rządzącej.
Tymczasem na liście wyborczej PiS zabrało wielu znakomitych parlamentarzystów – szczególnie tych bardziej niezależnych, np. mec. Piotra Łukasza Andrzejewskiego (senator 1989-2001, 2005-2011; członek Trybunału Stanu) czy mec. Zbigniewa Cichonia (członek Trybunału Stanu 1997–2001, 2005–2007, senator VII i IX kadencji 2007–2011, 2015–2019).
Zatem za obecną sytuację w Senacie RP nie odpowiada „pakt senacki opozycji” a dobór kandydatów. Na marginesie trzeba wspomnieć, że wspomniany mecenas Cichoń skutecznie reprezentował przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu lidera Konfederacji Polski Niepodległej – Niezłomni, Adama Słomkę. Jak podaje na swojej stronie internetowej mecenas Cichoń:
6.12. 2018 r. Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wyrok stwierdzający naruszenie przez Polskę art.6, tj. prawa do rzetelnego procesu i art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, tj. swobody wypowiedzi w stosunku do Adama Słomki, którego jako adwokat reprezentowałem w postępowaniu przed Trybunałem. Przypomnijmy, że chodziło o manifestację Adama Słomki w sądzie prowadzącym sprawę oskarżonego gen. Czesława Kiszczaka, polegającą na prezentacji baneru za stołem sędziowskim z napisem „tu się robi kpiny ze sprawiedliwości”. W ten sposób ten najmłodszy internowany po wprowadzeniu stanu wojennego protestował przeciwko przewlekłości postępowania i żądanej symbolicznej kary dla autora stanu wojennego. Reakcją sądu było ukaranie Adama Słomki karą 14 dni aresztu orzeczoną za obrazę i utrudnienie działania sądu. Nic o tym nie wiedzący Adam Słomka został zatrzymany ok. dwa tygodnie później i osadzony w zakładzie karnym dla odbycia tegoż aresztu. Środek odwoławczy nie został uwzględniony, a ponadto rozpoznany dopiero po trzech miesiącach, czyli długo po czternastodniowym areszcie, jaki odbył A. Słomka. W tej sytuacji skarga do Trybunału w Strasburgu była jedynym pozostałym środkiem przeciwko takiemu bezprawiu polegającemu na połączeniu trzech ról w sądzie. Sąd bowiem orzekał jako pokrzywdzony, oskarżający i zarazem orzekający we własnej sprawie, w której A. Słomce ani nie przedstawiono zarzutu, ani nie dano możliwości obrony. Ponadto sąd ograniczył prawo wypowiedzi A. Słomki. zawierającej ocenę procesu oskarżonego Cz. Kiszczaka.
Trybunał w Strasburgu podzielił w całej rozciągłości inne zarzuty, iż doszło do naruszenia art. 6 i 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i zasądził na rzecz skarżącego A. Słomki zadośćuczynienie w kwocie 15 tys. EU. Ten wyrok ukazuje wręcz absurdalne działanie sądu, w którym kumulacja naruszeń prawa jest ogromna i mogłoby do niej nie dojść, gdyby sąd wykazał elementarną wrażliwość i powściągliwość. Brak tych cech wywołał tak skandaliczny skutek, iż w procesie twórcy stanu wojennego Cz. Kiszczaka jedyna osoba realnie skazana i pozbawiona wolności, to bynajmniej nie oskarżony, ale jego ofiara czyli Adam Słomka. Takie wyrokowanie na pewno nie buduje powagi sądu, a wręcz potwierdza konieczność reformy sądownictwa w tym i absurdalnych procedur, które były podstawą takiego orzeczenia”.
Czy zatem brak wystawienia przez PiS mecenasa Zbigniewa Cichonia jest formą „upomnienia” za reprezentowanie Adama Słomki? To prawdopodobne jeśli się zważy, że media publiczne pominęły milczeniem uchwałę Sejmu RP VIII kadencji z 30 sierpnia 2019 roku podjętą w związku z 40. rocznicą ujawnienia istnienia KPN. Uchwałę przedstawiła marszałek Elżbieta Witek, a została ona podjęta przez aklamację. Czy zatem Elżbieta Witek też utraci fotel marszałka w Sejmie RP IX kadencji?
40 lat temu, 1 września 1979 r. powstała Konfederacja Polski Niepodległej, jedna z organizacji opozycyjnych, a jednocześnie pierwsza niezależna partia polityczna pomiędzy Łabą a Władywostokiem”
– głosi uchwała. Podkreśla ona determinację KPN w walce z dominacją radziecką, likwidacją władzy PZPR, a także walkę na rzecz przywrócenia demokracji oraz instytucji wolnych wyborów. Zaznaczono, że członkowie Konfederacji podlegali represjom, karom więzienia, czasem swoją walkę przepłacali życiem.
Warto zatem zadać pytanie o granicę swoistego ocenzurowania środowisk patriotycznych pozostających poza Prawem i Sprawiedliwością. Doraźne wsparcie, które zostało udzielone przez senatorów PiS w poprzednich kadencjach na rzecz środowiska Adama Słomki nie powinno być odczytywane jako nielojalność, bo stosowane „upomnienia” – czytaj wykluczenia – mogą mieć tak fatalne konsekwencje, jak dzisiaj utrata większości przez Zjednoczoną Prawicę w Senacie RP X kadencji.
Piotr Galicki
PiS robi dużo dobrego w sprawach szczególnie polityki społecznej i gospodarczej Polski ale jest problem. Jarosław Kaczyński przedkłada nawet ponad interes państwa swoją obsesję „na prawo tylko ściana”. Wspomnę tylko niektóre bardzo spektakularne: Konwent św. Katarzyny nie doszedł do skutku głównie przez J.Kaczyńskiego, bardzo odważną i mądrą koalicję z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin Kaczyński zaczął niszczyć w sojuszu z Gazetą Wyborczą ku wielkiej uciesze PO, SLD a szczególnie PSL. Obecnie też telewizja promowała nachalnie lewactwo a KPN-A.Słomka i Obecną Konfederację Korwina pomijała milczeniem. Metoda znana z czasów PRL. No i wynik jest.
PiS nie popiera damskich bokserów