W maju tego roku złożyłam wniosek o złożenie tzw. skargi nadzwyczajnej w sprawie orzeczenia sądu lustracyjnego dotyczącego oświadczenia lustracyjnego Lecha Wałęsy. Dzisiejsza wypowiedź byłego prezydenta na temat śp. Kornela Morawieckiego w czasie konwencji Koalicji Obywatelskiej w Warszawie jest jedynie dowodem, że czas przeciąć istniejące wątpliwości.
Jako prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego apeluję do Lecha Wałęsy: po prostu milcz! To w tym tygodniu pozytywnie odebrałam wypowiedź przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny na temat zmarłego lidera „Solidarności Walczącej”. Nie wiem jak zatem – były członek SW i lider opozycji – godzi w swojej świadomości własną opinię o śp. ojcu premiera i wałęsowej rzekomej „zdradzie” organizacji Kornela Morawieckiego … z zaproszeniem na imprezę człowieka, który wprost napluł i na jego dawne opozycyjne środowisko? To schizofreniczne!
We wspomnianym majowym wniosku przesłanym ministrowi Zbigniewowi Ziobro i RPO Adamowi Bodnarowi argumentowałam:
(…) Ważny interes społeczny wymaga, aby Sąd Najwyższy pochylił się nad nieznanymi przez dekady dokumentami, które nielegalnie przechowywał w swoim domu gen. LWP i były szef MSW PRL Czesław Kiszczak, a które według IPN wskazują, że były prezydent był tajnym i świadomym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa – TW „Bolkiem”. Złożenie takiej skargi nadzwyczajnej jest również uzasadnione dla interesu prawnego Lecha Wałęsy gwarantowanego art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2. W/w Konwencja nie precyzuje przy tym konieczności osobistego dokonania czynności inicjujących rozpoznanie sprawy przez zainteresowanego, a jedynie udziela gwarancji „prawa do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd”. Uchylenie orzeczenia byłego sądu lustracyjnego da szansę b. prezydentowi na procesowe wykazanie, że złożył oświadczenie prawdziwe i nie wprowadził w błąd milionów Polaków w czasie wyborów prezydenckich w 2000 roku.
Apeluję również o odebranie Lechowi Wałęsie zaświadczenia nr 1763 o uznaniu go za pokrzywdzonego przez służby specjalne PRL. Chcę podkreślić, że w dacie wydania wyroku przez sąd lustracyjny w sprawie w/w, materiał zgromadzony przez IPN na temat lustrowanego był wybrakowany – ważne dokumenty z MSW PRL lub MSWiA III RP dotyczące L. Wałęsy nielegalnie pozyskał gen. LWP Czesław Kiszczak – czym wpłynął na wydane orzeczenie. Taki stan powoduje, że złożenie przez Panów tzw. „SKARGI NADZWYCZAJNEJ” jest niezbędny. Wnoszę przy tym o pozyskanie i dołączenie do akt postulowanej przeze mnie skargi wszystkich dostępnych dokumentów dotyczących działalności Lecha Wałęsy o znaczeniu istotnym dla oceny prawdziwości jego oświadczenia lustracyjnego z tzw. zbioru zamkniętego tzw. „Z-ki” oraz dokumentów wytworzonych przez wojskowe służby specjalne MON PRL”.
Po niedzielnej wypowiedzi Wałęsy na temat Kornela Morawieckiego … nie warto, aby ktoś, kto ma odrobinę honoru … podawał rękę byłemu liderowi „Solidarności”. Po prostu!
Monika Socha-Czyż*
* radna Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji (2015-2018) z listy PiS, prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego.
Nię warto juz się zajmować L.Wałęsą.