Rodzina z Niemiec żąda od gminy zwrotu budynku w centrum Strzelec Opolskich. Gmina próbowała dowieść w sądzie, że od czasu II wojny światowej doszło do zasiedzenia obiektu. Sąd nie podzielił tej argumentacji – alarmuje Radosław Dimitrow z NTO.pl. – To jest wprost skandaliczne orzeczenie sądu, które natychmiast powinno spowodować odpowiedzialność dyscyplinarną sędziego, który śmiał w imieniu Państwa Polskiego wydać takie haniebne orzeczenie – komentuje NGO były poseł Adam Słomka.
„Kamienica, o którą toczy się spór stoi we wschodniej pierzei rynku. Gmina zarządzała nią przez około 60 lat – utworzyła na piętrze mieszkania komunalne, a na parterze wydzieliła miejsce na sklep.
Obiekt wart jest około 1 miliona złotych.
Gdy do strzeleckiego ratusza wpłynęło żądanie rodziny B. z Niemiec, by gmina zwróciła po latach kamienicę jej spadkobiercom, samorząd złożył do sądu wniosek o tzw. „zasiedzenie”. Został on jednak oddalony, a wyrok właśnie się uprawomocnił.
Sąd uznał, że gmina „przez lata nie była posiadaczem nieruchomości, lecz zarządzała kamienicą jako podmiot prowadzący cudze sprawy bez zlecenia”
– opisuje Nowa Trybuna Opolska.
Sprawą natychmiast powinni zająć się parlamentarzyści. Liczę, że interpelacje złożone w tej sprawie „ostudzą” sądy z wojewodztwa opolskiego. Uważam, że orzeczeniem powinien zająć się też europeputowany Patryk Jaki, który jest jednak silnie związany z tym województwem”.
– komentuje NGO prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego, Monika Socha-Czyż.
Władze Strzelec Opolskich uznają za to orzeczenie.
Będziemy respektować wyrok sądu. Jednocześnie wystąpimy do spadkobiercy o zwrot nakładów poniesionych na utrzymanie nieruchomości na przestrzeni lat”
– powiedział NTO.pl Tadeusz Goc, burmistrz Strzelec Opolskich.
NTO.pl/Piotr Galicki