Wierność temu powiedzeniu postanowił udowodnić jeden z najbardziej ekscentrycznych polskich polityków Janusz Korwin-Mikke. Na listach wyborczych Konfederacji do Parlamentu Europejskiego znalazły się aż cztery osoby noszące to nazwisko.
Są nimi – jak poinformowała „Rzeczpospolita” – on sam, syn Jacek, żona Dominika i synowa Anna.
Rzecznik partii KORWiN i Konfederacji Tomasz Grabarczyk przekonywał w rozmowie z gazetą, że osoby te trafiły na listy nieprzypadkowo.
Jacek Korwin-Mikke pełnił funkcje prezesa różnych regionów i należy do władz krajowych, Dominika Korwin-Mikke jest asystentem społecznym i współpracuje z biurem prasowym, a Anna Korwin-Mikke już w przeszłości startowała w wyborach”
– wyliczył.
Konfederacja nie jest jedynym ugrupowaniem, z którego startują osoby powiązane ze sobą prywatnie.
Przykładowo w Wiośnie wysokie miejsca na listach zajmują partner Roberta Biedronia Krzysztof Śmiszek oraz Sylwia Spurek i Marcin Anaszewicz, którzy prywatnie są parą”
– czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Co innego jednak osobiste powiązania, a co innego promowanie rodziny. Warto przypomnieć, że bywały już takie sytuacje (choćby ojciec i syn Czarneccy), jak również wykorzystywano magię nazwiska słynnego polityka przez osoby z nim nie spokrewnione. W każdych wyborach na listach pojawiają się w ostatnich latach Kaczyńscy, Tuskowie, Pawlakowie i bywa, że odnoszą sukcesy.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju