Wstyd za więźnia politycznego z ambasador Georgette Mosbacher w tle

Zastępca Naczelnego1

Fot. KGP/Niezależna.pl

Historia Barbary Poleszuk rozpoczęła się na początku lipca 2016 r. w Białowieży, gdzie zarząd główny Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce oraz Białowieski Ośrodek Kultury zorganizowały imprezę o nazwie „Kupale”. Wtedy to działaczka patriotyczna z Hajnówki, miała podrapać policjanta w rękę. (…) Barbarę Poleszuk skazano za to przestępstwo na cztery miesiące więzienia. Wyrok przed sądem w Hajnówce zapadł w sierpniu 2017 r., a 26-latka do więzienia trafiła 26 października br., na dwa dni przed ślubem swojego brata – informuje Niezależna.pl.

– Pani Barbara Poleszuk jest więźniem politycznym! Na wyrok skazujący mogły wpłynąć jej poglądy – mówił niedawno „Codziennej” prof. Wojciech Polak z Kolegium IPN.

To bulwersujące, że podobnie jak w sprawie więźnia politycznego Zygmunta Miernika, który tortem protestował przeciwko bezkarności komunistycznego zbrodniarza Czesława Kiszczaka, prezydent Andrzej Duda nie zastosował nadal tzw. prezydenckiego prawa łaski w sprawie Barbary Poleszuk. Sama Hajnówka ponownie zapisuje się negatywnie, bo warto przypomnieć, że 11 czerwca 1923 roku w drodze z Białowieży do Hajnówki został skrytobójczo zamordowany przez komunistów generał brygady Józef Bułak – Bałachowicz – białoruski wojskowy, oficer piechoty Armii Imperium Rosyjskiego, pułkownik Białej Armii, zastępca dowódcy ochotniczych oddziałów walczących w składzie Wojska Polskiego II RP w 1920 r. To był brat słynnego bohatera narodów tzw. „Międzymorza” generała Stanisława Bułak-Bałachowicza, zamordowanego w Warszawie w 1940 roku przez Gestapo. Mija ponad 90. lat i Hajnówka ponownie zapisuje się negatywnie. Ochrona komunistycznych zbrodniarzy trwa nadal, a szykanowani są patrioci za przyzwoleniem najwyższych władz. W tym kontekście warto domagać się, aby – nie ulegając nieprzemyślanej krytyce ambasador USA Georgette Mosbacher, która podkreśliła w swoim wystąpieniu do premiera Morawieckiego, że cyt. „Rząd Stanów Zjednoczonych stoi zdecydowanie z Polską i całym światem w walce z nienawiścią i ekstremizmem popieranym przez jednostki i grupy gloryfikujące Hitlera i nazistów. (…)” – nastąpiło pilne zwolnienie z więzienia Barbary Poleszuk. Ponadto, można odnieść błędne wrażenie, że pani Mosbacher przeszkadza gloryfikowanie jedynie nazizmu, a nie np. komunistyczni zbrodniarze z polskiego Sądu Najwyższego i jawna bezkarność tych zdrajców, którzy na rozkaz Moskwy od 1944 do 91 mordowali Polaków domagających się niepodległości, wolności i demokracji

– komentuje NGO lider KPN-NIEZŁOMNI Adam Słomka – były poseł i obserwator z ramienia Rady Europy procesów demokratycznych krajach tzw. Bloku Wschodniego.

 

Tymczasem, w najbliższą niedzielę 2 grudnia o godzinie 18.00 – w lokalu Stowarzyszenia Wolnego Słowa, ul. Marszałkowska 7 w Warszawie (wejście od ul. Zoli) – odbędzie się koncert „Uwolnić Basię na święta”. Wystąpią m.in: Jan Pietrzak, Andrzej Kołakowski, Tadeusz Polkowski, Norbert „Smoła” Smoliński, Paweł Piekarczyk, Leszek Czajkowski, Bartek Kalinowski.

 

 

REDAKTOR NACZELNY NGO

Paweł Czyż

 

 

 

  1. Bogumił
    | ID: 260e85f4 | #1

    Głosowaliśmy na tę odrażającą kreaturę, ja i cała moja rodzina, a dziś bardzo tego żałujemy. Byłem dumny, że brał udział w pogrzebie Łupaszki, a później w Gdańsku w pogrzebie Inki i Zagończyka. Serce rosło, gdy wygłaszał te wspaniałe patriotyczne przemówienia nad grobami polskich bohaterów. Człowiek był dumny że po dwudziestu siedmiu latach wreszcie moja ukochana Rzeczypospolita ma takiego prezydenta, na jakiego zasługuje. Na forach internetowych wielokrotnie pisałem, czym doprowadzałem do wściekłości furiatów z kodu, że prezydent Duda w porównaniu ze swoimi poprzednikami jest jak nowe lśniące ferrari w porównaniu do wozu wypełnionego kloaką. Bo sam głęboko wierzyłem w tę metaforę.

    Ale to był tylko miraż a moje wyobrażenie wspaniałych człowieku, prezydencie Dudzie rozleciało się w proch.

    Dziś wstyd mi spojrzeć w lustro że głosowałem na takiego podłego osobnika. Żałuję, że pisałem o nim w takich superlatywach na forach internetowych. Nie jest, nigdy nie był tego wart. Wręcz przeciwnie. Dziś myślę sobie, że jest taką samą moralną beczką fekaliów co Bronek i inni jego poprzednicy.
    W areszcie od dwóch miesięcy siedzi młoda polska patriotka Basia Poleszuk z Hajnówki. Dziewczyna której powinęła się noga w kontakcie z bezdusznym i podłym aparatem przemocy, policja i nadal z ducha bolszewickimi sądami. Tzw. wymiar sprawiedliwości bez litości wsadził tę młodą osobę do więzienia, tego samego w którym po II wojnie mordowano strzałami w tył głowy, albo podczas tortur polskich patriotów. Bezduszni policjanci, sędziowie z bolszewickimi rodowodami.
    Potrzebna była Basi pomoc. Natychmiastowa. Każdy dzień w więzieniu to dla niej niewyobrażalna trauma, mogąca odbić się niekorzystnie na jej psychice.
    Jedyną osobą, której mógł jej udzielić natychmiastowej pomocy był prezydent RP Andrzej Duda, władny ułaskawić każdego skazańca w Polsce bez podania przyczyny. I powinien to zrobić.
    Między 2 a 7 listopada napisałem do jego kancelarii trzy pisma – prośby z prośbą o ułaskawienie Basi, ale on nie raczył mi nawet odpowiedzieć, nie mówiąc o podjęciu jakichkolwiek działań.
    Wkrótce minie dwa miesiące od porwania przez policję z ulicy Barbary Poleszuk, nadal dręczonej w więzieniu, zmuszanej przemocą do przebywania z kryminalistami. Duda nie ułaskawił Basi ani przed Dniem Niepodległości, ani później. Wkrótce Basia będzie obchodzić imieniny, smutne imieniny w celi. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. A ona dzięki bezduszności Andrzeja Dudy spędzi je w więzieniu.
    Gdy patrzę na roześmianą mordę tego typa, gdy przyglądam się jego aktywności, na jakie sprawy traci czas, (jak choćby spotkania z judejskimi przedsiębiorcami), a nie ma czasu zając się sprawą Basi to straciłem do tego człowieka wszelki szacunek. Targowica nie pozwala krzywdzić przestępców, którzy atakują policjantów podczas demonstracji, sądy masowo uniewinniają kodowskich przestępców. Robią to bezczelnie i bez żenady.
    Tymczasem prezydent nie chce ułaskawić Basi.
    Gdy patrzę na buźkę tej bezmyślnej, nieczułej na ludzką krzywdę kreatury to zbiera mi się na wymioty.
    Mógł jednym ruchem ręki ułaskawić Basię. Zapamiętany zostałby przez polskich patriotów jako człowiek wielki, a tak będziemy go wspominać jako mendę, na którą zmarnowaliśmy swój głos.
    Będę o tym pisał na wszystkich forach, w porę i nie w porę, czy to się komuś podoba, czy nie podoba. Niech prawda o tej nędznej kreaturze dotrze do całego świata. Nawet nie odpisał na trzy listy skierowane do kancelarii. Ma setki suto opłacanych urzędników, którzy mogliby się tym zając. A on po prostu olał sprawę Basi. Niech jego nazwisko okryje się na zawsze hańbą a on niech skończy w rynsztoku.

Komentarze są zamknięte