Wczoraj w sali bielskiego NOT odbyła się debata kandydatów na prezydenta Bielska – Białej. Tematem były kwestie ekologiczne. Ze spotkania wyszła bezpartyjna kandydatka na prezydenta miasta Monika Socha. – Debata nie była uczciwa i nikt nie ogłosił, że organizatorzy formalni są różni od rzeczywistych.
– Ja chciałam brać udział w debacie z bielszczanami, a nie jedynie zwolennikami byłej Unii Wolności i PO. Okazuje się, że część organizatorów bierze udział w kampanii Janusza Okrzesika i Niezależnych BB. Zatem debata powinna być czytelnie oznaczona jako organizowana przez określone środowisko polityczne, a nie w celu wprowadzenia w błąd jako coś, co organizują mieszkańcy Bielska zainteresowani ekologią. Zupełnie skandalicznym było wezwanie bielskiej straży miejskiej celem stosowania presji. Po prostu wyszłam z tej hucpy – mówi nam radna wojewódzka Monika Socha.
Rzeczywiście w kampanii byłego senatora i posła UD/UW Janusza Okrzesika wzięła udział Agnieszka Łyczko przedstawiona na konferencji prasowej Janusza Okrzesika jako reprezentant stowarzyszenia „Atmosfera”. Tymczasem pani Łuczko jest też wiceprezesem Fundacji „Mysikrólik – na pomoc dzikim zwierzętom” – organizatora wczorajszej „debaty”.
– Nie będę legitymizowała sytuacji, w której to raczej komitet wyborczy pana Okrzesika powinien zapłacić ze swoich środków za salę w NOT. Jeśli mówi się, że debata ma być obiektywna, a kartkę z nazwiskiem pierwszego mówcy nie losuje ktoś z sali i wylosowany zostaje jako pierwszy pan Okrzesik to jest nie fair. Zwrócę się do komisarza wyborczego z pytaniem o finansowanie wczorajszej imprezy. Moim zdaniem to sytuacja, w której formalnie przedstawia się rozmaite osoby za niezależne od jednego z komitetów, a tak formalnie te same osoby są jednoznacznie zaangażowane w kampanię kogoś jasno określonego. To samo dotyczy presji ze strony bielskiej straży miejskiej. Kto za to płaci? W debacie – uczciwej – wezmę udział, ale w II turze z panem Przemysławem Drabkiem z PiS. W odpowiednich warunkach, które zbliżą nas do debaty w miarę obiektywnej – konkluduje NGO kandydatka na prezydenta Bielska – Białej Monika Socha.
Piotr Galicki
Dodam komentarz choć i tam pewnie na marne bo wąto p ie że ktoś czyta to coś, ale po2iem krótko Pani Monika Socha jest po prostu żałosna, nie dorasta do pięt żadnemu z kandydatów A gdy zdała sobie z tego sprawę wyszła i zrobiła show (niestety dla Niej samej nie pozytywne) i obraziła się jak rozkapryszona dziewczynka z podstawówki. Mi było by wstyd na Pani miejscu w ogóle wspomnieć coś o fotelu prezydenta A co dopiero na niego wystartować.
Bardzo ważny temat dla Opola. Poziom Kwiatka. Niegdyś wspierał nazioli od Greniucha. Teraz bałwanów od Słomki
@Żenada
Ludzie kochani, przecież pani kandydatka nie potrafiła powiedzieć z głowy dwóch pełnych zdań uzasadniających wyjście. Próbowała je odczytać z kartki, ale z mizernym efektem.