Ze sporym zainteresowaniem mieszkańców Bielska – Białej spotkała się charytatywna inicjatywa radnej Sejmiku Województwa Śląskiego i kandydatki na urząd prezydenta Bielska – Białej z poparciem niedawnych prawyborów Wolnych i Solidarnych Moniki Sochy. W ostatnią sobotę gorzej sytuowani bielszczanie mogli zjeść w „Restauracji U Zosi” na osiedlu Złote Łany dwudaniowy obiad za 7 zł. Przez sześć godzin akcji wydano blisko 300 takich obiadów. Do wyboru była zupa oraz łazanki lub placek po węgiersku. Potrawy wydawała sama autorka akcji!
O ile inicjatywa radnej Sochy spotkała się z pozytywnym odzewem mieszkańców miasta, to – poza redakcją Radio Bielsko i NGO – media nie były zainteresowane zauważeniem tego prospołecznego projektu.
Zapytaliśmy Monikę Sochę skąd taki pomysł i czy czasem nie jest to związane z nadchodzącymi wyborami samorządowymi?
Uważam, że skoro mogę … to pomagam. Ten projekt trwa od dłuższego czasu, ale niestety nie został dostrzeżony przez media. Ważniejszy jest jednak dla mnie pozytywny stosunek do akcji najuboższych bielszczan niż poklask. W każdym razie zamierzam w jakiejś formule nadal w podobny sposób wspomagać najuboższych. W statucie Sejmiku Województwa Śląskiego napisano wyraźnie, że radny powinien działać „dla dobra wspólnoty samorządowej województwa”. Samorząd to ludzie, nasi wyborcy. Zatem w mojej ocenie również tego typu inicjatywy są działaniem „dla dobra wspólnoty”. Kiedyś była w Bielsku – Białej dostępna szeroka oferta tzw. barów mlecznych. Niestety, ich dotowanie przez samorząd stoi na niskim poziomie – chociaż były ważnym wsparciem szczególnie dla starszych osób, uczniów czy studentów. Są zatem likwidowane. To trochę zainspirowało moją akcję
– powiedziała NGO kandydatka na urząd prezydenta Bielska – Białej.
Zatem do działań i projektów radnej Moniki Sochy wrócimy.
(pac), Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej