Dziś ciąg dalszy opowieści o sławnych, dobrze płatnych wyjazdach „na misje”. Chodzi o misje wojskowe. A tak naprawdę o ich skutki. Redakcja www.ngopole.pl otrzymała odpowiedź od Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych właśnie w tej sprawie. Zainteresowaliśmy się tematem z inspiracji pana Sławomira, mieszkańca Opola, którego żona na taką właśnie misję pojechała. Skończyło się to rozpadem rodziny.To, że stracił rodzinę dzisiaj nie robi na nim wrażenia. Czasami tak w życiu bywa. Obecnie próbuje ułożyć sobie nowe życie u boku innej kobiety. Niestety jego była żona, żołnierz WP, weteran kilkunastu misji wojskowych w Iraku i Afganistanie, nie potrafiła na drodze dialogu rozwiązać spraw związanych choćby z mieszkaniem komunalnym w Opolu, które zresztą opuściła w 2013 roku. (wcześniej zakupiła wspólnie z nowym partnerem, po powrocie z jednej z misji, mieszkanie we Wrocławiu – dop aut.). Ciekawostką całej sprawy jest również fakt, iż w niemal każdym piśmie sądowym (na takim etapie jest obecnie sprawa cywilna pomiędzy oboma byłymi małżonkami – dop. aut) kobieta podnosi, iż jest weteranem misji stabilizacyjnych w różnych częściach świata. Ba, to nie wszystko. Do jednego z pism odwoławczych do Wojewody Opolskiego w sprawie swojego wymeldowania z Opola, dołączyła zdjęcia z misji, na którym jest w towarzystwie Prezydenta Andrzeja Dudy i Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka. (sic!!!) Czy będzie to miało jakiekolwiek znaczenie dla rozstrzygającego spór Sądu Cywilnego w Opolu? Czy jest to dobry public relations dla polskiej armii, której żołnierz wykorzystuje fotki z prominentnymi politykami, wywierając tym samym wpływ na decyzje samorządu, w jej prywatnej sprawie? A MON zdaje się umywać ręce od trudnych spraw związanych z rozpadami małżeństw czy samobójstwami wśród żołnierzy lub ich bliskimi? Sądzę, że takich przypadków jest w polskiej armii więcej niż ten, który opisaliśmy na naszych łamach. A jeżeli chodzi o spory sądowe to status obywatela nie powinien mieć żadnego znaczenia, bowiem w Polsce prawo powinno traktować każdego obywatela jednakowo. Bez względu na to, czy jest „weteranem” czy barmanem. A jak będzie w sporze pomiędzy byłymi małżonkami? Zobaczymy.
Oto odpowiedź jaką otrzymaliśmy od ppłk. Piotra Walatka Rzecznika Prasowego
Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Szanowny Panie,
poniżej odpowiedzi na pytania:
Na jaką pomoc (prawną, zdrowotną) mogą liczyć rodziny (mężowie, żony, dzieci) żołnierzy Wojska Polskiego kierowanych na misje wojskowe w trakcie trwania misji oraz po ich zakończeniu?
Najbliżsi członkowie rodziny weterana –żołnierza lub weterana poszkodowanego – żołnierza mają prawo poza kolejnością do bezpłatnej pomocy psychologicznej udzielanej przez psychologów w jednostkach wojskowych oraz przez wojskowe pracownie psychologiczne, a także udzielanej w zakładach opieki zdrowotnej utworzonych i nadzorowanych przez MON, jeżeli problemy zdrowotne są związane z działaniami poza granicami kraju (Dz. U. Nr 205, poz. 1203 z dnia 19 sierpnia 2011 r. o weteranach działań poza granicami państwa, art. 23), (Dz. U. z dnia 19 marca 2012 r. , poz. 291, Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z dnia 12 marca 2012 r. w sprawie pomocy psychologicznej udzielanej weteranowi-żołnierzowi lub weteranowi poszkodowanemu –
żołnierzowi oraz najbliższym członkom jego rodziny).
Po powrocie do kraju z misji zagranicznej żołnierz może być uczestnikiem turnusu leczniczo-profilaktycznego trwającego 14 dni (bezpłatnie, finansowanych ze środków MON), natomiast najbliższy członek rodziny może korzystać z turnusu odpłatnie (wg cennika obowiązującego z danym Szpitalu, zazwyczaj ze zniżką 30-40 % w stosunku do pełnopłatnej oferty np. 21 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny w Busku Zdrój). Pobyt realizowany jest na podstawie Ustawy z dnia 11 września 2003 r o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, art. 67 ust. 5 i 6 oraz ust. 7 pkt 5 (Dz. U. z 2016 r. poz. 1726 z późń. zm) i Rozporządzeniem Ministra Obrony Narodowej z dnia 13 czerwca 2016 r. w sprawie urlopu aklimatyzacyjnego i turnusów leczniczo-profilaktycznych (Dz. U. z 30.06. 2016 r. poz. 946). Turnusy profilaktyczno-lecznicze realizowane są przez następujące
szpitale: 20 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny w Krynicy Zdrój, 21 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny w Busku Zdrój, 22 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny w Ciechocinku, 23 Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny w Lądku Zdrój oraz Wojskowy Ośrodek Szkoleniowo-Kondycyjny w Mrągowie.
– Czy w Wojsku Polskim jest jakaś komórka badająca negatywny wpływ wyjazdów „na misje”(np. rozwody, samobójstwa) dotyczące rodzin żołnierzy Wojska Polskiego?
– Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie prowadzi takich badań.
– Czy jest prowadzona przez Wojsko Polskie jakąkolwiek statystyka tego typu zachowań?
– Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie prowadzi takich statystyk.
– Czy do Dowództwa Operacyjnego WP w ostatnich latach docierały informacje o negatywnych skutkach wyjazdów żołnierzy WP „na misje”, takich jak rozpady małżeństw, samobójstwa oraz sprawy karne związane z żołnierzami dot. przemocy w rodzinie np. znęcanie się fizyczne i psychiczne?
– Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych posiada informacje o przypadkach naruszenia prawa przez żołnierzy podległych Dowódcy Operacyjnemu RSZ.
– Czy żołnierz WP po każdorazowym powrocie „z misji” jest pytany, rozmawia z dowódcami macierzystej jednostki, o swojej sytuacji rodzinnej oraz czy taka ewentualna rozmowa ma wpływ na kwalifikację żołnierza na kolejną „misję”?
– Żołnierz po powrocie do kraju pełni obowiązki w swojej macierzystej jednostce a DO RSZ nie jest w tym momencie jego przełożonym. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie prowadzi kwalifikacji żołnierzy, którzy wyjeżdżają do Polskich Kontyngentów Wojskowych (PKW).
– Czy podczas kwalifikacji żołnierza do wyjazdu „na misję” brana jest pod uwagę jego sytuacja rodzinna. Chodzi mi o to czy większą szansę na wyjazd mają żołnierze bez zobowiązań rodzinnych czy nie ma to żadnego znaczenia?
– Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie prowadzi kwalifikacji żołnierzy, którzy wyjeżdżają do Polskich Kontyngentów Wojskowych.
– Czy przed wyjazdami „na misje” przeprowadzane są rozmowy z rodzinami żołnierzy (żony, mężowie, dzieci lub inna rodzina).
– Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie prowadzi kwalifikacji żołnierzy, którzy wyjeżdżają do Polskich Kontyngentów Wojskowych.
– Czy przeprowadzany jest wywiad środowiskowy w miejscu zamieszkania żołnierza?
– Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie prowadzi kwalifikacji żołnierzy, którzy wyjeżdżają do Polskich Kontyngentów Wojskowych. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych otrzymuje przeszkolony i przygotowany do wykonywania zadań kontyngent. Dowodzi PKW w czasie prowadzenia operacji, a po zakończeniu działań żołnierze wracają do macierzystych jednostek. Jedna zmiana PKW z reguły trwa około 6 m-cy. Żołnierze wyjeżdżają do PKW dobrowolnie i na każdym etapie kwalifikacji mogą zrezygnować z powodów osobistych bądź też rodzinnych.
Z poważaniem ppłk Piotr Walatek Rzecznik Prasowy
Dowództwo Operacyjne Rodzajów SZ
Odpowiedzi ppłk Walatka komentować nie będziemy. Ocenę pozostawiamy czytelnikom, ale coś mi się wydaje, że nasze wojsko nie chce zmierzyć się z tym bardzo trudnym tematem. Woli odpisać że „nie prowadzi kwalifikacji żołnierzy”. A swoich żołnierzy traktuje jak mięso armatnie, bo koszty społeczne he, he „misji stabilizacyjnych” są bardzo wysokie i trudne do oszacowania. A płacą je tak naprawdę wszyscy. To jednak dla Wojska Polskiego nie ma żadnego znaczenia. I jeszcze jedno. Mam wrażenie, że ppłk Walatek najchętniej nie odpowiadałby wcale na nasze pytania. Dlaczego? Ano dlatego, że o niektóre rzeczy w ogóle nie pytaliśmy a niektóre nasze pytania zostały pominięte.
Wiktor Sobierajski
foto: internet
Zbytnio nie wysilił się Pan rzecznik. Odpowiedzi na konkretne pytania na zasadzie typowej spychologii. A te zdjecia z Prezydentem i ministrem… Buractwo i żenada wykorzystywać głowy państwa do odwołania się od decyzji urzedniczej.Celebrytka pełną gębą. I taka nosi mundur polskiego żołnierza. Brak słów.
Należy powiadomić kancelarie Prezydenta Dudy i ministra Błaszczaka dołączyć te pisma i zdjecia. Powiadomić dowódcę macierzystej jednostki o wybrykach tego babska. Powinni wywalic ją z wojska z wielkim hukiem.
(…)Na marginesie skarżąca wskazuje, że podczas obecnego pobytu na misji w Republice Afganistanu wizytę w Bazie, w ktorej służbę pełni skarżąca odwiedził Prezydent RP Andrzej Duda wraz z ministrem Obrony Narodowej Mariuszem Blaszczakiem oraz inne osobistości( zdjecia w załączeniu) . W tym miejscu w odniesieniu do zaskarzonej decyzji nasuwa się pytanie, czy Prezydent i Minister Obrony Narodowej, którzy na stałe zamieszkują w innych miastach kraju, a obecnie zamieszkują w Warszawie, także zostali wymeldowani na wniosek lub z urzędu przez władze np. Krakowa? ” (…) fragment. odwołania Elżbiety G od decyzji Urzędu Miasta Opola o wymeldowaniu E.G z pobytu stałego w Opolu. Bez komentarza.
@Anonim
Ktoś kto pisze w odwołaniu takie rzeczy nie jest chyba w pełni zdrowy na umyśle.Powoływanie się na „znajomości” z ważnymi osobistościami. Ha ha. Nawet Nikodem Dyzma mógłby się uczyć od tej Pani. Ale tak naprawdę to nie jest śmieszne. Czy wojsko przeprowadza badania psychiatryczne i psychologiczne „swoich” żołnierzy? Przecież oni mają dostęp do broni. Tego nie można lekceważyć.
Dobrze, że zdjęcia z papieżem nie załączyła… Hahaha