Szef MSZ: jesteśmy oburzeni, że Niemcy wzmacniają opozycję w Polsce

Zastępca Naczelnego

Jesteśmy oburzeni, że politycy niemieccy, którzy przez ostatnie kilka lat utrzymywali, że nie ingerują w sytuację w Polsce, po raz pierwszy przyznali, że jednak mają taką politykę, aby wzmacniać opozycję w Polsce – oświadczył w sobotę szef MSZ Witold Waszczykowski.W rozmowie z dziennikarzami szef polskiej dyplomacji, który przebywa z dwudniową wizytą we Lwowie, odniósł się w ten sposób do wypowiedzi minister obrony Niemiec Ursuli von der Leyen. W czwartek w telewizji ZDF powiedziała m.in. „musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce”, i że „naszym zadaniem jest podtrzymywanie dyskursu, spieranie się z Polską i z Węgrami”.

„Jesteśmy oburzeni tym, iż politycy niemieccy, którzy przez ostatnie kilka lat utrzymywali, iż nie wypowiadają się na temat sytuacji w Polsce, nie ingerują w sytuację w Polsce, po raz pierwszy przyznali, że jednak mają taką koncepcję, mają politykę, aby wzmacniać, bronić opozycję w Polsce” – powiedział Waszczykowski.

Niemieckie ministerstwo obrony oświadczyło w sobotę, że krytykowany przez przedstawicieli polskiego rządu cytat z wypowiedzi szefowej resortu Ursuli von der Leyen został w mediach społecznościowych zmieniony i wyrwany z kontekstu.

„To jest ingerencja w wewnętrzne sprawy Polski. Będziemy się domagać wyjaśnień” – podkreślił Waszczykowski.

Szef polskiej dyplomacji przypomniał też, że minister obrony narodowej Antoni Macierewicz polecił wezwanie attache obrony Niemiec celem złożenia wyjaśnień.

„Ja również prosiłem kanałami dyplomatycznymi, aby odezwała się ambasada niemiecka. Wiem, że wstępny oddźwięk, już reakcja jest. W jednej z telewizji polskich ukazało się przed chwilą oświadczenie ambasady niemieckiej. Będziemy dalej prosić o wyjaśnienia” – dodał szef MSZ.

O oświadczeniu niemieckiej ambasady mówiły Fakty TVN; cytował je także portal tvn24.pl.

„Powielany w mediach społecznościowych cytat z wypowiedzi minister obrony narodowej RFN został zmieniony i wyrwany z kontekstu” – pisze w przesłanym stacji oświadczeniu niemiecka ambasada. Według portalu tvn24.pl jest to „reakcja na wydane przez Antoniego Macierewicza polecenie wezwania attache obrony Niemiec w związku z wypowiedzią Ursuli von der Leyen”.

„Pani Minister jasno wyraziła swoje uznanie dla polskiej historii i podkreśliła osiągnięcia Polski wraz z kluczową rolą Solidarności” – napisano w oświadczeniu cytowanym przez portal. „Pani (Ursula) von der Leyen zaznaczyła, że w Unii Europejskiej chodzi o inkluzywny proces, by chronić i umacniać wspólne wartości UE oraz wziąć pod uwagę wszystkie stanowiska” – dodano.

Jak zaznaczyła ambasada, odnosząc się do wypowiedzi minister obrony RFN, „pani Minister była gościem talk show. Polityki rządu federalnego Niemiec nie kształtujemy w trakcie talk show”.

Niemiecka polityk w czwartkowym wywiadzie udzielonym telewizji ZDF powiedziała m.in., że jej dzieci studiowały w ramach wymiany Erasmus w Polsce w czasie, gdy doszło do zmiany władzy. „Musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce” – podkreśliła von der Leyen. „Naszym zadaniem jest podtrzymywanie dyskursu, spieranie się z Polską i z Węgrami” – zaznaczyła. „Dlatego nie uważam, że powinniśmy iść do przodu w zbyt małych grupach, lecz musimy stale próbować pociągać za sobą całą Europę” – dodała szefowa resortu obrony.

Jak mówiła, chciałaby „wziąć w obronę kraje wschodnioeuropejskie”. „Trzeba być świadomym tego, jaki wysiłek musieli podjąć Bałtowie, aby żyć w wolności, by stać się członkiem Unii Europejskiej, by spełnić kryteria strefy euro; jak dużo osiągnęła Polska, która z Solidarnością odgrywała rolę prekursora. Chcę kruszyć kopię o to, byśmy zbyt szybko nie rezygnowali (z krajów w Europie Środkowo-Wschodniej)” – powiedziała von der Leyen.

Komentarze są zamknięte