Przed Sądem Okręgowym w Katowicach ruszył dziś proces oskarżonych o korupcję byłego szefa MSWiA, Krzysztofa Janika z SLD oraz byłego wiceministra finansów za rządów Sojuszu – Wiesława C. Zdaniem prokuratury, przyjmowali oni łapówki od katowickiej firmy kooperującej z kopalniami.
Przed godz. 10.00 prokurator rozpoczęła odczytywanie aktu oskarżenia. Przed otwarciem przewodu sądowego strony nie składały żadnych wniosków.vPrzed sądem odpowiada łącznie pięć osób, które w śledztwie nie przyznały się do winy. Poza Janikiem (już wcześniej zgodził się na podawanie nazwiska) i Wiesławem C., także b. szefowie katowickiego aparatu skarbowego i przedsiębiorca, który miał wręczać łapówki.
Sprawa dotyczy dostarczającej m.in. artykuły chemiczne dla kopalń katowickiej firmy, która przed laty miała poważne zaległości podatkowe. Śledztwo rozpoczęło się od zawiadomienia złożonego przez Andrzeja B. – współwłaściciela tej firmy. Według niego, spółka korumpowała urzędników, by mieć wpływ na kontrole skarbowe i uzyskać umorzenia zobowiązań podatkowych. Świadek zeznał, że był naocznym świadkiem korupcyjnych zachowań. Obciążył swojego wspólnika Antoniego G. i inne osoby, które razem z nim odpowiadają przed sądem.
Zarzuty wobec Janika dotyczą lat 2004-05. Był on w tym czasie posłem. Według prokuratury przyjął od katowickiej firmy 140 tys. zł – w 13 ratach – za pośrednictwo w skontaktowaniu jej przedstawicieli z osobami pełniącymi funkcje publiczne w organach skarbowych.
więcej na niezależna.pl