– Szukajmy tego co nas łączy, zamiast stawiać się ciągle w tych samych rolach – ofiar wobec Niemców – mówi WP przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, Rafał Bartek, odnosząc się do oprawy kibiców Legii. Podczas rewanżowego pojedynku z FK Astana (1:0) fani mistrza Polski zaprezentowali mocną oprawę. Miała ona związek z 73. rocznicą Powstania Warszawskiego. Jej elementem był wizerunek żołnierza przykładającego pistolet do skroni dziecka. Oprawę opisano w języku angielskim, podkreślając, że w czasie powstańczego zrywu Niemcy zabili 160 tys. osób, w tym wiele dzieci – pisze WP.
Sekretarz stanu w MSZ, wiceminister Jan Dziedziczak odpowiedział na interpelację nr 13 277 posła KP Kukiz’15 dr hab. Józefa Brynkusa w sprawie zasady wzajemności w zagwarantowaniu praw mniejszości narodowych, zwrotu majątku należącego do polskiej mniejszości narodowej w krajach sąsiednich i reprezentacji mniejszości narodowych w parlamencie RP. Wiceminister Dziedziczak uważa, że, cyt.
(…) uprzywilejowana pozycja mniejszości niemieckiej w Polsce jest rezultatem prowadzonej w minionych latach polityki władz polskich”.
Z faktami nie ma sensu dyskutować. Wypada podziękować kibicom Legii za upamiętnienie ofiar. Za to prezes TSKN na Śląsku Opolskim Rafał Bartek wpisuje się doskonale w przesłanie „Unsere Mütter, unsere Väter” … gniotu wyprodukowanego przez ZDF. Ta sama niemiecka telewizja publiczna nie chce przeprosić za używanie określenia „polskie obozy koncentracyjne” nawet w sytuacji uzyskania wyroku przez więźnia Auschwitz!
Panu Bartkowi polecam wspomnienia Mathiasa Schenka. W lecie 1943 roku założył niemiecki mundur. Na ochotnika. Niemcy najpierw szukali chętnych do SS, potem do nowej brygady szturmowej. Nikt się nie zgłaszał. Potem ogłosili, że szukają kierowców ciężarówek. Schenk się zgłosił. Za Warszawę dostał potem Żelazny Krzyż II klasy.
Schenk wspominał, cyt.
My osłanialiśmy przód, a esesmani wypędzali z okolicznych domów cywilów i obstawiali nimi czołg, kazali siadać na pancerzu. (…). Pędzili Polkę w długim płaszczu; tuliła małą dziewczynkę. Ludzie ściśnięci na czołgu pomagali jej wejść. Ktoś wziął dziewczynkę. Kiedy oddawał ją matce, czołg ruszył. Mała wysunęła się matce z rąk. Spadła pod gąsienicę. Kobieta krzyczała. Jeden z esesmanów skrzywił się i strzelił jej w głowę. Pojechali dalej. (…) Przez plac pędzili pielęgniarki z tego lazaretu, nagie, z rekami na głowie. Po nogach ciekła im krew. Za nimi ciągnęli lekarza z pętlą na szyi. Miał na sobie kawałek szmaty, czerwonej, może od krwi, i kolczastą koronę na głowie. Szli pod szubienicę, na której kołysało się już kilka ciał. (…) Dziewuszka, która wyszła nagle z piwnicy, była chuda i niewysoka, jakieś 12 lat. Ubranko podarte, włosy rozczochrane. Z jednej strony my, z drugiej Polacy. Stała pod ścianą, nie wiedziała, gdzie uciec. Podniosła rączki, powiedziała: „Nis partizani”. Machnąłem do niej, żeby się nie bała, żeby podeszła. Szła z rączkami do góry. W jednej coś ściskała. Była już blisko, padł strzał, główka jej odskoczyła. Z ręki wypadł kawałek chleba. Wieczorem podszedł do mnie plutonowy, był z Berlina. „Czyż to nie był mistrzowski strzał?” – uśmiechnął się z dumą. (…) Naszą maskotką był kaleki chłopiec, też ze 12 lat. Stracił nogę, ale potrafił bardzo szybko skakać na drugiej. Był z tego bardzo dumny. Zawsze skakał wokół żołnierzy, w tą i z powrotem. Mówiliśmy, ze to na szczęście. Trochę pomagał. Któregoś dnia zawołali go esesmani. Skoczył do nich chętnie. Śmiali się, kazali mu skakać w stronę drzew. Widziałem z daleka, jak wsuwają mu dwa granaty do torby. Nie zauważył. Skakał, a oni się śmiali: „Schneller, schneller!” [szybciej, szybciej]. Wyleciał w powietrze.”
Zatem, panie Rafale Bartek, role nadal są takie same i paradoksalnie z Niemcami nic mnie nie łączy w zakresie odpowiedzialności za zbrodnie wojenne. Ochotnik Mathias Schenk dosyć jasno opisał wydarzenia, w których uczestniczył. Sam opis jest raczej odhumanizowanym wspomnieniem, tak aby w zamordowanych nie widzieć ludzi.
Niemcy będą na wieczność odpowiedzialni za wywołanie we współpracy z ZSRR ostatniej wojny światowej. To Niemcy też w pełni demokratycznie popierali NSDAP i kanclerza oraz wodza Adolfa Hitlera. Również ówczesne młode pokolenie z Hitlerjugend, które ochoczo zgłaszało się m.in. do 12 Dywizji Pancernej SS „Hitlerjugend”.
Do tego, to dziś RFN miesza się w wewnętrzne sprawy Państwa Polskiego! Dowód?
Jak ustalił portal Niezalezna.pl – fundacja Akcja Demokracja rozsyłała wiadomości z prośbą o wpłaty. Kto sponsoruje Akcję Demokrację? Między innymi fundacja EFK, którą nadzoruje były niemiecki wiceminister finansów Caio Kai Koch-Weser, do 2016 r. zastępca szefa Deutsche Banku. Akcja Demokracja tylko w ciągu dwóch ostatnich lat otrzymała od niemieckiej organizacji Campact oraz Europejskiej Fundacji Klimatycznej (EFK) ponad 200 tys. zł. Jak dalej pisze Niezalezna.pl – właśnie w EFK, u Koch-Wesera, zatrudniony był jeszcze niedawno Piotr Trzaskowski, jeden z założycieli Akcji Demokracji. W 2000 roku został zgłoszony przez RFN na szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Deutsche Bank, w którym pełnił funkcję wiceprezesa, wspierał czynnie nazizm i udzielił III Rzeszy pożyczki na budowę obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Prezes Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, Rafał Bartek powinien skorzystać z okazji i milczeć! Gdy tymczasem naucza, cyt.
Uważam, że mamy zbyt wiele polityki w innych obszarach życia. Uczczenie pamięci powstańców jest oczywiście w pełni zrozumiałe, bo to było ważne i tragiczne wydarzenie w naszej historii. Nie powinniśmy go jednak przenosić na inne obszary. To idzie zdecydowanie zbyt daleko. Mam poczucie, że w dyskursie prowadzonym przez trzecie, a nawet czwarte pokolenie ciągle mamy do czynienia z taką samą pozycją ról. Niemcy są pokazywani jako najeźdźcy i zbrodniarze, a Polacy jako ofiary. Z perspektywy dzisiejszych czasów to nie jest właściwe, bo nie stosuje się przecież odpowiedzialności zbiorowej, a winy przodków nie są przenoszone na ich potomków. Patrzmy więc przede wszystkim naprzód i szukajmy tego co łączy
– powiedział WP SportoweFakty, Rafał Bartek.
Polacy byli ofiarami Niemców, a przyzwoitość wymaga, aby skończyć z kłamstwem. RFN została objęta tzw. „Planem Marshalla”, który został w wielkiej części sfinansowany przez przejęty przez Wielką Brytanię i USA majątek Reichsbanku – często uzyskany przez ograbienie obywateli państw zajętych przez III Rzeszę. Zatem nie ma nic dziwnego w domaganiu się reperacji wojennych od RFN. Nie ma odpowiedzialności zbiorowej, jednak 160 tys. zabitych w Powstaniu Warszawskim to nie zbiorowa dana statystyczna, ale 160 tys. jednostek, którym życie odebrano jednostkowo, a nie zbiorowo 160 tys! 3. czy 4. pokolenie Niemców zgadza się w milczącej większości na promowanie dzielenia się odpowiedzialnością za zbrodnie III Rzeszy, np. na określenie „polskie obozy koncentracyjne”. Tymczasem nie było polskich jednostek Waffen SS, a istniały np. holenderskie. Zatem jeśli pan Bartek chce dzielić się odpowiedzialnością … to raczej z Fransem Timmermansem, który zamiast nauczać Polaków demokracji powinien również korzystać z okazji i milczeć. To 3. i 4. pokolenie Niemców musi zrozumieć, że tak długo nie będziemy „patrzeć naprzód”, aż te pokolenia nie będą protestowały, gdy winę „Unsere Mütter, unsere Väter” będzie się kłamliwie zarzucać ofiarom i te pokolenia nie będą protestować, gdy niektórzy Niemcy ze swoją demokracją z 1933 roku będą chcieć uczyć „nowoczesnej demokracji” … Zatem czekamy na niemieckie spojrzenie naprzód, bo my mamy swoje!
Trzeba było milczeć panie Bartek!
Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
koordynator Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych
i Faszystowskich,
poseł na Sejm RP I,II,III kadencji
Brawo, Panie Adamie. Nie można zapomnieć o okropnościach wojny, jaką nam Niemcy wraz z ruskimi zgotowali, nie można zapomnieć o ludobójstwie,o milionach wymordowanych Polaków, w tym niewinnych dzieci. Niech świat pamięta, jaki los zgotowali ludziom Niemcy. Cześć pamięci pomordowanych, chwała bohaterom! Pozdrawiam.