Zastanawiające jest dzisiejsze publiczne wywleczenie rzekomej nieuczciwości Zygmunta Miernika. Okazuje się, że autorka pomówienia – obrzucająca publicznie błotem Miernika chwali się na swoim profilu na Facebooku zamiarem wystąpienia w audycji Piotra Wrońskiego.
Ale od początku. Platforma medialna „Idź pod prąd”” firmowana przez byłego kandydata w ostatnich wyborach prezydenckich Mariana Kowalskiego zorganizowała zbiórkę funduszy dla Miernika przebywającego przez kilka miesięcy w więzieniu. W tym samym czasie pod gmachem Sądu Najwyższego stanęło miasteczko protestu. Do protestujących dołączyła Magda Kośny, która jak setki wolontariuszy uczestniczyła w rozmaitych działaniach na rzecz uwolnienia Miernika i innych postulatów, które sformułowali protestujący oraz środowiska wspierające inicjatywę. Rzekoma nieuczciwość Zygmunta Miernika oraz publiczny atak na niego ze strony Magdy Kośny jest szeroko komentowany w miasteczku pod SN.
Magda dosyć szybko znikała i równie szybko się pojawiała w miasteczku. Wszyscy współczuliśmy jej z uwagi na marskość wątroby. Wszyscy robiliśmy sobie zdjęcia na tle rozmaitych transparentów czy banerów. Poza tym wszyscy staramy się sobie wzajemnie pomagać. Nagle Magda Kośny usiłuje się dorobić na swojej chorobie i pracy wolontariuszy. To obrzydliwe
– mówi Janusz.
Nie znam sprawy szerzej, ale Magda ma jakieś dziwne nastawienie. Każdy z nas ma swoje problemy. Jeśli ona atakuje własnych kolegów i Zygmunta. Podejrzewam, że w ciężkiej sytuacji postanowiła sprzedać się za judaszowe srebrniki. Swoim atakiem niszczy przecież pracę wielu osób
– komentuje NGO Marek.
Jestem tu często i ta cała sytuacja z tym atakiem dotyczącym funduszy to trochę tak, jak z uderzeniem w stół i nożyce się odezwały
– kończy zbulwersowany Janusz.
Do ataku na Zygmunta Miernika wykorzystano najwyraźniej młodą, ciężko chorą osobę. Trzeba przypomnieć, że zbiórka na dany cel i wydatkowanie uzyskanych środków musi być zgodne z wolą darczyńcy. Wątpliwe czy osoby, które odpowiedziały na inicjatywę pastora Pawła Chojeckiego i Mariana Kowalskiego miały zamiar de facto wesprzeć zbiórkę Magdy Kośny.
Wszystkie pieniądze ze zbiórki przekazaliśmy Zygmuntowi Miernikowi, bo to na niego ją prowadziliśmy
– podkreślił w wypowiedzi dla Wirtualnej Polski Paweł Chojecki.
Atak chorej kobiety na Zygmunta Miernika jest jakimś gestem rozpaczy. Tymczasem wiele osób udostępniło na Facebooku wezwanie chorej do pomocy i zbiórkę jaką ta utworzyła na platformie pomagam.pl. Wśród udostępniających wezwanie Magdy Kośny na swojej tablicy na FB był również Adam Słomka z KPN-NIEZŁOMNI. Profil polityka odwiedzają codziennie tysiące internautów. Podobnie jego blog na Wirtualnej Polsce odwiedziło ponad 1,5 mln czytelników. Magda Kośny zebrała na pomagam.pl ponad 22 tysiące złotych.
Zebrane środki ma do dyspozycji, a ich wypłata następuje po weryfikacji numeru rachunku bankowego.
Różne osoby przychodzą do miasteczka. Kierują się też różnymi motywami. Są to ludzie, którzy potrzebują różnej pomocy albo mogą jej udzielić. Czasem również finansowej. Nie oceniam pani Magdy, ale wydaje mi się, że jej publiczny żal kierowany pod adresem Zygmunta Miernika akurat w czasie, gdy coraz skuteczniej próbujemy przywrócić wymiar sprawiedliwości Polakom, a obozowi „nadzwyczajnej kasty” grunt pali się pod nogami … może mieć drugie dno. Każdy jest jednak dorosły i odpowiada za swoje czyny. Udostępnieniem na swoim społecznościowym profilu prośby pani Magdy na pomagam.pl zrobiłem tyle, ile zrobię dla każdej innej osoby zmagającej się z ciężką chorobą
– mówi NGO Adam Słomka.
Atak Magdy Kośny na Zygmunta Miernika z finansami w tle, tak naprawdę, przynosi szkodę w walce o zmiany w sądownictwie. Finansowy kontekst „newsa” jest metodą znaną z PRL. Komuniści próbowali deprecjonować opozycjonistów zarzucając im takie niskie pobudki w działalności. Jest też możliwym, że cały atak – najwyraźniej sterowany – ma na celu zaszkodzenie też środowisku narodowemu skupionemu wokół Mariana Kowalskiego. Całkiem niedawno Ruch Narodowy był dzielony przez prorosyjską agenturę. Czy atak chorej, młodej kobiety jest wyrazem krzyku rozpaczy? Czas pokaże!
(pac), Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
***
Magda Kośny prośba o sprostowanie
***
NASZE STANOWISKO
Szanowna Pani Magdo!
W odpowiedzi na Pani wystąpienie w sprawie sprostowania chcemy przedstawić nasze stanowisko.
1. Jeśli czuje się Pani szkalowana opublikowanym tekstem „Wykorzystanie choroby, desperacja czy prowokacja?” to informujemy, że nie to jest intencją autora. Gdyby, jako osoba ciężko chora, tak to Pani odebrała to wyrażamy ubolewanie.
2. Na swoim profilu na Facebooku przedstawiła Pani nagranie z telewizji „Idź pod prąd”. Z tego nagrania nie wynika, że Pan Zygmunt Miernik miał Pani zaoferować 50% środków ze zbiórki ale to, iż zapewne udzieli on pomocy z tych środków wielu pokrzywdzonym, potrzebującym, etc. Nawet zakładając, że była Pani inicjatorem tej zbiórki, to to raczej nie daje podstaw do żądania „działki”.
3. Nagrywanie Pani rozmów telefonicznych i ich udostępnienie publiczne każe zadać pytanie o motywy wykonywania takich nagrań. Poza tym, zgodnie z przepisami powinna Pani o tym poinformować nagrywanego. Pomijając to, z udostępnionych nagrań wynika, że Zygmunt Miernik miał zamiar ofiarować Pani wsparcie. To, że gdzieś jechał czy nie dojechał nie może być zarzutem. Jeśli oczekiwała Pani pomocy to trzeba było osobiście porozmawiać z Zygmuntem Miernikiem. Co oczywiste, skoro nie traktuje on zebranych środków za własne to wydawanie ofiarowanych środków musi być jawne, transparentne, uzgadniane, etc. Jaka medialna afera wybuchnąć mogłaby, gdyby dajmy na to, Zygmunt Miernik samowolnie zapodział kilkanaście tysięcy złotych?
4. O tym, że domaga się Pani 50% ze zebranej kwoty poinformowała Pani Wirtualną Polskę i red. Luizę Łaniewską, która użyła tego w swoim materiale. Umieściła Pani na swoim profilu link do tego materiału. Nie wniosła Pani o jego sprostowanie w tej kwestii, nie prostuje też Pani tej informacji na swoim profilu. Nie prostuje Pani również tych informacji użytych na Pani profilu na FB przez Wojciecha Jastrzębskiego. Zatem celowo atakuje Pani Zygmunta Miernika tworząc obraz zgoła fałszywy. Gdyby Pani publicznie twierdziła, że Zygmunt Miernik miał Pani dać cokolwiek, a jeszcze nie dał, to jest wątpliwym, żeby portale Pressmania czy Wirtualna Polska zdecydowały się na reakcję. Samo przez siebie – cokolwiek to nie ponad 20 tysięcy złotych! Ponadto pastor Chojecki wyraźnie w wypowiedzi na WP potwierdził, że środki były zbierane dla Zygmunta Miernika.
5. Informację o Pani zbiórce podaliśmy; aby po pierwsze, czytelnicy mogli Panią wspomagać bezpośrednio … jeśli uznają to za stosowne, a po drugie – żeby poddać w wątpliwość celowość jakiejś tajnej zbiórki „dla Zygmunta Miernika celem wsparcia Magdy Kośny”.
Z poważaniem
(pac), Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
Zabawne. Wielokrotnie widywaliśmy Magdę K. w stanie upojenia. Z bólu się nie zataczała. Wolne żarty sobie robi. Zespół redakcji „Babice”.