„Szkoda mi Józefa Wojciechowskiego, bo to fajny i porządny człowiek” – powiedział o swoim kontrkandydacie Zbigniew Boniek tuż po wyborze na drugą kadencję prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej.
60-letniego Bońka, który kieruje PZPN od października 2012 roku, podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego poparło 99 delegatów, a 16 opowiedziało się za Józefem Wojciechowskim. Właściciela i przewodniczącego rady nadzorczej firmy J.W. Construction Holding S.A. w trakcie głosowania nie było na sali. Była to forma protestu przeciw sposobowi głosowania przy pomocy elektronicznych maszynek.
„Przykro mi, że za
szła taka sytuacja. Szkoda mi Józefa Wojciechowskiego, bo to fajny, porządny człowiek. Tak jednak jest, gdy ktoś mówi słabemu piłkarzowi, że potrafi grać. Otoczyli go ludzie, którzy mu coś wmówili. Ale wynik pokazuje, że piłka nożna jest scalona, choć niektórzy mówili, że będzie to cyrk” – powiedział 80-krotny reprezentant Polski.
Podkreślił, że tak jak cztery lata temu zapomina o przeciwnikach i chce wspólnie działać dla dobra polskiego futbolu.
„Teraz też tym szesnastu (głosującym przeciw niemu – PAP) mówię, że od jutra o tym zapominam i robimy polską piłkę” – dodał.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP