Nowa świecka tradycja zadekretowana w Gminie Bobowa pod rządami ”poławiacza pereł” i burmistrza w jednej osobie, tj. Wacława Ligęzy, rozwija się w najlepsze. Za dostęp do informacji publicznej tylko tutaj trzeba płacić i to słono. Raz było to 2718 zł i 14 groszy.
Jak się okazało nie był to koniec kreatywnej działalności finansowej, samorządowców i urzędników Gminy Bobowa i Urzędu Miejskiego w Bobowej, na niwie wcielania w życie transparentności życia publicznego. 8 czerwca 2016 roku, z upoważnienia tzw. Burmistrza Bobowej (a jakże), Kierownik Referatu Finansowego mgr inż. Danuta Żarnowska, wykrztusiła z siebie, że jeśli chciałbym się dowiedzieć szczegółów związanych z wydatkami na cele promocyjne i reklamowe w szeroko pojętej Gminie Bobowa, to muszę uiścić opłatę 879 złotych i 42 grosze.
http://gorliceiokolice.eu/2015/06/dostep-do-informacji-publicznej-za-2718-zlotych-i-14-groszy/, a potem 545 złotych i 70 groszy, zob. materiał prasowy
http://gorliceiokolice.eu/2016/02/blokada-dostepu-do-informacji-publicznej-
w-urzedzie-miejskim-w-bobowej/.
oprac. W.S