To była tylko kwestia czasu. Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski w opałach, bowiem zawiązał się już komitet referendalny, którego celem jest pozbawienie go władzy. Głównym powodem jest projekt forsowany przez Wiśniewskiego pod nazwą Wielkie Opole, zakładający przyłączenie części gmin powiatu opolskiego do miasta Opola. Projekt ten budzi sprzeciwy społeczne, wyrażane w dość jednoznaczny sposób. – Chcemy nie tylko odwołania prezydenta Opola ale także całej „bezradnej” rady miasta – mówił Janusz Wójcik przewodniczący komitetu referendalnego, założyciel OKOP-u czyli Opolskiego Komitetu Obrony Opolszczyzny z czasów, gdy rząd RP rozważał likwidację województwa opolskiego.
Oficjalny wniosek o przeprowadzenie referendum nie został jeszcze złożony. Ale można się go spodziewać w najbli
ższych dniach.
Aby głosowanie było ważne to – jak wynika z przepisów dotyczących wymaganej frekwencji – w przypadku prezydenta musiałoby w nim wziąć udział co najmniej 16 392 opolan, a w tej liczbie ponad połowa powinna zagłosować za. Jeśli chodzi o radę miasta wymagane będzie głosowanie co najmniej 22 179 osób i tu również ponad połowa osób powinna poprzeć wniosek o odwołanie.
Warto dodać, że do tej pory żadne referendum w Opolu się nie udało.
Wiktor Sobierajski