12 lat przyczyniłem się do rozbicia SLD-owskiego układu korupcyjnego rządzącego Opolem. Uznałem zatem, że moim obywatelskim obowiązkiem było zainicjowanie akcji społecznej, której celem będzie powstrzymanie powrotu SLD-owskiej władzy w Opolu.
Chciałem uświadomić Opolanom, że kandydat, który próbuje ukryć przed opinią publiczną istotne elementy swojej przeszłości i związków z SLD-owską ekipą ratuszową z lat 1998-2002, posługuje się wymyśloną instytucją badawczą, wprowadzającymi wyborcę w błąd oraz wykazujący się głęboką niekompetencją przy zbieraniu podpisów poparcia, nie ma właściwych kwalifikacji do pełnienia jednej z najważniejszych funkcji samorządowych, jaką bez wątpienia jest bycie prezydentem miasta Opola.
Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej, odmawiająca rejestracji list SLD do Rady Miasta Opola i rejestracji kandydata na prezydenta, jest symbolicznym zakończeniem mojej akcji społecznej. W najlepszych snach nie mógłbym sobie wymarzyć takiego upadku SLD w Opolu, które w co wierzę po tej wielkiej kompromitacji nie zdobędzie nawet tych 2 potencjalnych mandatów w Radzie Miasta Opola. Zawsze moim marzeniem było Opole bez SLD i to marzenie właśnie się spełniło :)
Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i wsparcie moich działań, przede wszystkim opolskim mediom, działającym na rzecz opinii publicznej.
PS. I do zobaczenia za 4 lata! Jeżeli oczywiście SLD nadal będzie istniało (może nie zarejestrują list wyborczych w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych na co już dziś po cichu liczę :).
Janusz Kowalski
PO wcale nie lepsze !!!
wizyta premiera Jarosława Kaczyńskiego -Uniwersytet Opolski Plac Kopernika , Błękitna Aula 25.10.2014 r. ( sobota ) 10,30 !!!
@ely
Oczywiście przedstawiciele PISu to
-szczerozłoci patryjoci!
( częstochowskie rymy)
Czytając notki z Kędzierzyna K. gdzie nawet swoich się wycina, faktycznie jest na kogo zagłosować:))
„Ciekawa sprawa w Kędzierzynie-Koźlu.
Radny Adam Sadłowski jest wiceprzewodniczącym w tamtejszej Radzie Miasta i miał ponownie startować z list PiS-u.
– Złożyłem zgodę na kandydowanie z PiS zostawiłem podpisy i czekałem do końca rejestracji. Koniec był taki, że zniknąłem po cichu przy rejestracji kandydatów w Urzędzie Miasta – wyjawia radny Sadłowski.
Okazuje się, że propozycja kandydowania była pozorna i celowo czekano do 7 października z rejestracją by radny nie miał możliwości potem kandydowania. To jeden z najaktywniejszych radnych w drugim co do wielkości mieście w regionie.
Niestety plan konkurentów wyeliminowanie radnego z kandydowania się nie udał.
– Startuję w wyborach na radnego miejskiego z okręgu nr 16 (os.Piastów) z własnego komitetu- przyznaje Sadłowski, który przewidywał taką zagrywkę ..”
Będę
NIC DODAĆ.., NIC UJĄĆ. STRIPTIZER W RADZIE MIASTA NIE JEST POTRZEBNY. ALE PIS POKAZALO JAKA PROFESJA STANOWI TRZON PARTII. SMIECHU WARTE.
Pani Eleonora.
Uderz w stół…
czerwone serducho łka… :)
Pan Kowalski o SLD a Pani ELEONORA o PiS.