Czy wiesz, że…?

Niezależna Gazeta Obywatelska

366 lat temu, 20 maja 1648 r. zmarł w Mereczu król Polski Władysław IV Waza. Panował 16 lat budząc respekt u szlachty i senatorów, których potrafił strofować. Był także tytularnym królem szwedzkim oraz tytularnym carem rosyjskim do 1634 r. W polityce władca intensywnie myślał o odzyskaniu korony szwedzkiej, był to jego cel osobisty, który nie współgrał z interesem państwa i narodu.

Władysław IV był synem Zygmunta III Wazy i jego pierwszej żony Anny Habsburżanki. Jako pretendent do korony polskiej nie miał poważnego konkurenta. Poparli go zarówno bracia, jak i papież Urban VIII oraz, co najważniejsze, sejmiki szlacheckie. Zarówno zjazd konwokacyjny (22 czerwca – 17 sierpnia), jak i elekcyjny (27 września – 13 listopada1632 r.) należał do najspokojniejszych w dziejach polskich elekcji. 21 października 1632 r. stronicy Władysława oraz czterech jego braci przedstawili kandydaturę królewicza do tronu Rzeczypospolitej. 8 listopada 1632 r. wybrano go na króla Polski. Uzyskał 3543 głosy elektorskie szlachty. Kilka dni później, 13 listopada, przedstawiciele nowo wybranego króla zaprzysięgli Artykuły henrykowskie oraz pacta conventa, po raz pierwszy połączone w jeden dokument. W dokumentach pacta conventa znalazły się następujące postulaty: utworzenie floty, budowy czterech zamków, fortyfikacji zamku w Kamieńcu oraz stworzenia nowoczesnego zaplecza wojskowego, tj. artylerii, środków transportu. Nowo wybrany król zobowiązał się także, że zanim zawrze związek małżeński, swoje plany przedstawi senatowi. Władysław zaprzysiągł Artykuły henrykowskie i pacta conventa w dniu 14 listopada 1632 r. Dokument wyboru władcy podpisało 3543 osób, z czego 2847 z Korony i 696 z Litwy. Sejm koronacyjny rozpoczął się 31 stycznia 1633 r. Król jednak zaniemógł na początku stycznia i do Krakowa przybył dopiero 3 lutego. W dniu 4 lutego pochowano zmarłego króla Zygmunta III i królową Konstancję, a 6 lutego odbyła się uroczystość koronacji Władysława IV. Elekta koronował arcybiskup gnieźnieński, prymas Jan Wężyk w katedrze wawelskiej. W trakcie ceremonii koronacyjnej zdarzył się nietypowy incydent. W pewnym momencie z głowy królewskiej zaczęła zsuwać się korona. Władysław IV oddawszy berło i jabłko kanclerzowi litewskiemu Radziwiłłowi poprawił ją i powiedział: „cięższa jest korona, niż przypuszczałem, ale sądzę, że większy jeszcze ciężar oznacza”.

Władca roztaczał swój mecenat nad wieloma twórcami kultury i nauki tamtej epoki. Już w 1618 r., gdy był jeszcze królewiczem Galileusz przysłał mu wynalezioną przez siebie lunetę. W 1633 r. nosił się z zamiarem zaproszenia na swój dwór światowej sławy prawnika Hugo Grocjusza, którego zaprosił też na zorganizowane przez siebie colloquium charitativum w Toruniu w 1645 r. Rzeźbiarzem królewskim był Clemente Molli, a malarzami: Tomasz Dolabella, Peeter Danckers de Rij, Pieter Claesz. Soutman, Bartłomiej Strobel. Przede wszystkim król pozostawił po sobie ufundowaną w latach 1643-1644 kolumnę ku czci ojca Zygmunta III Wazy, która stanęła na Placu Zamkowym w Warszawie. W 1642 r. jego staraniem udekorowano komnaty Zamku Królewskiego w Warszawie malowidłami sławiącymi zwycięstwa oręża polskiego w ostatnich wojnach, a w 1648 r. wydał dekret nakazujący zastępowanie drewnianej zabudowy na Krakowskim Przedmieściu murowaną. Na swym dworze utrzymywał kapelę kierowaną przez Marco Scacchiego i Bartłomieja Pękiela. Doprowadził do wystawienia pierwszego na ziemiach Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego spektaklu operowego. Przypuszczalnie w 1627 r. wystawiono dramma per musica do libretta nieznanego autora o św. Zygmuncie z muzyką Franceski Cacciny. Wiadomo natomiast, że przed 8 marca 1628 r. wystawiono Galateę z muzyką Sante Orlandi i tekstem Gabriela Chiabrery. Opera warszawska czasów władysławowskich była pierwszą stale działającą sceną operową w Europie (stale działała w latach 1635-1648).

Oprac. TK

 

Komentarze są zamknięte