W polskich mediach polscy politycy okazują się liderami wolności, bezinteresownymi aniołami „niosącymi światłość” demokracji narodom Europy. Czynią to z wielkim i groteskowym poczuciem wyższości wobec Europy Wschodniej z równoczesnym mało zabawnym masochistycznym poczuciem niższości wobec Zachodu.
REKLAMA: Robimy rewolucję na zamówienie. Mamy wielu różnych działaczy opozycyjnych z lewa i prawa. Mamy także u siebie wielu agentów: amerykańskich, rosyjskich, niemieckich, izraelskich, europejskich, międzynarodowe systemy finansowe, firmy farmaceutyczne – dobierzemy ich do indywidualnego zamówienia klienta. Dojedziemy na miejsce. Nic w zamian nie chcemy, a wręcz przeciwnie, poświęcimy swój interes narodowy i obywateli. Za naszą i waszą wolność „rulez”!
Tymczasem prawdziwa oferta polskich polityków powinna brzmieć: pomożemy wam odzyskać suwerenność oraz narobić kłopotów z waszymi sąsiadami. Będziecie mieli prawdziwą wolność słowa (prorządowe nieobiektywne media telewizyjne i radiowe, ale w Internecie możliwość wyzywania i obrażania każdego członka władzy, opozycji czy obywatela) oraz bilion dolarów długu, który przez najbliższe 20 lat wydacie na konsumpcję. Pamiętajcie jednak, że ci, którzy wydrukują wam te pieniądze i którzy je u was rozdadzą (wybranym), nie pozwolą wydać ich mądrze.
Szczytem bezczelności i pogardy wobec polskiego odbiorcy mediów jest twierdzenie, że na Ukrainie dług jest ogromny – wynosić ma tam łącznie 140 mld dolarów. Myślicie więc, szanowni Czytelnicy, że polskie media kłamią? Pewnie tak, ale może być znacznie gorzej: ci dziennikarze są po prostu głupi. Dostają robotę po znajomości (jak każdą dobrą pracę w Polsce w której nie wymaga się wysokich kwalifikacji technicznych), wiec co ich obchodzi prawda, etyka itd.
Słuchajcie więc zagranicznych doradców: europejskich, rosyjskich, amerykańskich i polskich, a z braku chleba wielu Waszych ukraińskich obywateli na zawsze wyjedzie z kraju, wielu z biedy nigdy nie założy rodzin, a jeszcze więcej kobiet zostanie łajdaczkami w holenderskich, niemieckich i polskich burdelach.
Niosący światłość polscy politycy
Pchamy się gdzie nas nie chcą. Czy telewidzowie zauważają, że Ukraińcy obecnie nie rozmawiają z polskimi dziennikarzami tak wylewnie i sympatycznie jak jeszcze kilka tygodni temu? Oglądając „Wiadomości” na TVP 1 tylko czekam, kiedy rozmówcy z pretensjami zaatakują dziennikarzy. Nie ma tam uśmiechniętych młodych ludzi kojarzonych z EURO 2012 i proeuropejskim majdanem. Tam się powoli nie lubi Polski. Rozumiecie co to naprawdę znaczy?
Mam przy tym wrażenie, że Putin cały czas kontroluje sytuację na Ukrainie, ale robi to inteligentnie. Zachowuje się jakby jego spece przewidzieli bierność UE, wyjazdy polskich polityków i ich poczucie wyższości nad Ukraińcami poprzez pchanie się w cudze sprawy. W czasie gdy na Majdanie grały polskie zespoły, usłyszałem w radiu wypowiedź Donalda Tuska o 8 milionach (tylko nie pamiętam złotych czy Euro) przekazanych jako pomoc finansową dla Majdanu. Ile przekazano nieoficjalnie? Czy Polacy zdają sobie sprawę, że pieniądze te posłużyły do zmiany legalnie wybranej władzy?
Jakże musiał unosić się śmiechem bawiąc w Soczi… Pojawił się nawet artykuł, że Putinowi jest smutno, bo igrzyska nie wyszły, skoro w ich czasie niedaleko Rosji dochodzi do tak nieprzyjemnych wydarzeń. Oczywiście świat oglądał Soczi, ale przejmował się tym tyle, co my obecnymi zamieszkami w Wenezueli czy opuszczeniem Bangkoku przez premier Tajlandii. Widać też prawidłowość: w czasach igrzysk w państwach sąsiadujących z Rosją dochodzi do zmian terytoriów.
***
Wielu mnie zaatakuje, że nie mając dowodów szermuję hipotezami. Ale właśnie z widzeniem prawidłowości, reguł, politycy w przeciwieństwie do blogerów mają nie małe problemy. Więc róbmy to za nich my, obywatele. A poza tym do hipotez mam święte prawo.
Poważne i silne państwa jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Rosja, Izrael –różne wydarzenia międzynarodowe wykorzystują do realizacji własnych interesów. Poważne, ale słabsze państwa (jak Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria) milczą.
Przypomnijmy sobie jak się czuliśmy, gdy walczyć z polskimi nazistami w 2012 roku przyjechali Niemcy. Oni nie mieli złych intencji. Są obciążenie historycznie, więc faktycznie chcieli walczyć z nazistami. Zostali okłamani przez środowiska lewackie. Przypomnijcie sobie ogólną wściekłość.
Najgorsze jest to, że opinie jak moja, traktujecie jako atak na siebie i na Polskę
Tymczasem nie chcę, żebyście Polsce, czyli nam Polakom, obywatelom i patriotom, znowu narobili kłopotów. Czy jeżdżąc na Ukrainę macie jakieś postulaty, interesy, czy rzuciliście się tam „na hurra”, po to, aby robić wolnościową rewolucję (czyli to, co Polacy lubią najbardziej, tylko jakoś u siebie im się nie udaje….). Nie zrozumcie mnie źle. Naprawdę wierzę w Wasze dobre intencje, ale nie w Waszą skuteczność. Powiem więcej: Waszych działań się obawiam.
UPA się zbroi
Maria Pyż, red. nacz. Radia Lwów w „Naszym Dzienniku” pisze:
Lwów – zniszczono i spalono 14 budynków – MSW, prokuratury, sądów, urzędów państwowych, 4 oddziały rejonowe milicji, z których skradziono 1200 jednostek broni palnej oraz wojskową część MSW.
Jeżeli w samym Lwowie skradziono 1200 sztuk broni, to ile w całym państwie? Ta broń teraz jest nie do odzyskania. Dziwne, bo integracji z UE (przecież o to chodzi w tych protestach, czy się mylę!?) Ukrainie broń nie powinna być potrzebna. Przynajmniej o takich wymaganiach nie słyszałem. Sytuacja wygląda więc mało zabawnie.
Portal „Wirtualna Polska” informuje:
Kilkuset rosyjskojęzycznych mieszkańców Symferopola przerwało kordon milicji przed Radą Najwyższą, zajętą przez uzbrojonych napastników. Oskarżają Zachód, w tym Polskę, o wsparcie ukraińskich polityków, którzy „dokonali przewrotu.
Na Ukrainie mieszka nawet 2 miliony osób pochodzenia polskiego. Jeśli coś im się z powodu polskości stanie, będzie to Wasza wina: za nieroztropne mieszanie się w cudze sprawy, wcale nie zaprzyjaźnionego państwa.
Na koniec zapytam. Czy coś w zamian wynegocjowaliście dla Polski? Myślę o Polakach na Ukrainie. Czy ma nam wystarczyć twierdzenie, że wolna Ukraina jest gwarantem niepodległości Polski i teraz wszyscy będziemy szczęśliwi oraz jeszcze bardziej uwierzymy w zapewnienia, że w Polsce nigdy nie będzie wojny.
Tylko zanim zechcecie zawalczyć o dobrobyt innych państw, uporządkujcie najpierw bałagan w Polsce. I nie straszcie innych śmiercią. Doświadczony polityk wie, że za drzwiami negocjacyjnymi stoją kamery i powinien liczyć się ze słowami.
Jeśli mamy takich negocjatorów, to później dziwimy się, że jakoś nic oni wynegocjować nie potrafią.
Autor: Romuald Kałwa, redaktor naczelny GrupaLokalna.pl
A moze dobrze byłoby,gdyby chłopo-politycy pojechali i tam zostali,skoro tam sa niezbedni??
Czy NGO publikując ten bełkot utożsamia się z indolencją autora? Co właściwie proponuje niejaki Kałwa? Czy w świetle agresji rosyjskiej niejaki Kałwa ma w sprawie ukraińskiej rzeczywiście coś sensownego do powiedzenia oprócz zaprezentowanego powyżej bełkotu?
Autor pisze
„Na Ukrainie mieszka nawet 2 miliony osób pochodzenia polskiego. Jeśli coś im się z powodu polskości stanie, będzie to Wasza wina: za nieroztropne mieszanie się w cudze sprawy, wcale nie zaprzyjaźnionego państwa.”
Szanowny panie, naszym politykom ( tych z koalicji i z opozycji) wcale nie chodzi o ” dobro Polaków”
Ci wszyscy ” opozycjoniści niepodległościowi” takie Anonimy i jego towarzysze walki, Słomki niezłomne powiadają jasno, że dobrem najwyzszym jest ” wolność Ukrainy”
Chwalą się przy tym, że już w latach osiemdziesiątych podpisali porozumienie w walce o niepodległą Polskę i Ukrainę z następczynią Bandery, panią Sławą Stećko i z ukraińskimi ośrodkami emigracyjnymi z Kanady i Niemiec…
Kim jest wdowa po Stećce?
Jarosław Stećko wstąpił do Ukraińskiej Organizacji Wojskowej, od 1932 członek krajowej egzekutywy i referent ideologiczny OUN. Skazany na 5 lat więzienia, karę zmniejszoną w wyniku amnestii odbył w latach 1934-37, po uwolnieniu wyjechał zagranicę.
Po wkroczeniu Wehrmachtu, w tym Batalionu Nachtigall, do Lwowa 30 czerwca 1941 i ogłoszeniu przez działaczy OUN-B deklaracji niepodległości Ukrainy, przystąpił do formowania rządu ukraińskiego, który przetrwał tylko dwanaście dni
Po zakończeniu wojny pozostał na emigracji w Monachium – ośrodku uchodźstwa ukraińskiego, gdzie poznał swoją żonę Sławę.
Po zamordowaniu Stepana Bandery przez zawodowego zabójcę KGB Bohdana Staszynskiego w 1959 został prowydnykiem (przewodniczącym) OUN na emigracji.
Po śmierci Jarosława Stećki, jego dzieło kontynuowała żona, Sława Stećko, stając na czele OUN”
I wszystko staje się jasne….
Nie chcę katować czytelników bełkotem w wykonaniu pana Słomki
Ale myslę, że warto poświęcić kilka minut by wiedzieć jaką opcję reprezentują ci tzw „Opozycjoniści niepodległościowi” ….
Jak głośno zakrzykują” Slawa Ukrainu, Hierojom slawa!”
Jak porównują malwersantkę Tymoszenko do… Martina Lutera Kinga dla naszej części Europy :))
( polecam szczególnie od 4-5 minuty)
http://www.youtube.com/watch?v=P8BYXwf0iNY#t=372
Kogo wspiera Eleonora, nie trzeba wspominać. O ile akcję A.Słomki można traktować jako przyczynek do ustanowienia dobrych stosunków z Ukrainą z niepodległą, o tyle akcje Eleonory w obronie interesów rosyjskich na Ukrainie można traktować jako grę wstępną do ustanowienia stosunków (proszę wybaczyć dosadność określenia) analnych z Rosją.
@Anonim
Pański poziom intelektualny— powala :))
@Anonim. To forum jest raczej nie dla Ciebie.Watki pomyliłes.Ale,seks odmładza.To prawda
@Anonim
nie mając żadnych argumentów najprościej mówić o bełkocie. Pisz pod nazwiskiem tchórzu
A ty gaz kto jesteś?