Wiceminister obrony pisze do Izraela w sprawie przetargu na samolot

Niezależna Gazeta Obywatelska2
SkrzypczakWiceminister obrony narodowej nie wskazał przyszłego producenta samolotów bezzałogowych dla Polski, ale w liście do Izraela zawarł „niezręczne uchybienie bez większego znaczenia” – napisał w specjalnym oświadczeniu MON. To reakcja na artykuł w „Gazecie Wyborczej”.„Gazeta Wyborcza” opublikowała list, który wiceszef MON gen. Waldemar Skrzypczak wysłał 5 marca do gen. Shmaya Avieli z izraelskiego resortu obrony. Polski wiceminister podkreślał w liście do izraelskiego resortu, że „intencją MON” jest „formułowanie zasad współpracy w odniesieniu do produkcji i rozmieszczenia w Polsce systemów, które są użytkowane w Siłach Zbrojnych Izraela, a których kontraktorem jest ELBIT Systems”.ELBIT to jedna z firm, które konkurują w przetargu wartym 1 miliard złotych na sprzedaż Polsce systemu samolotów bezzałogowych – czyli dronów. Dlatego pismo polskiego wiceministra wywołało burzę w Izraelu.

U konkurentów ELBIT jednoznacznie wywnioskowano, że jeszcze przed ogłoszeniem przetargu strona Polska faworyzuje jedną firmę. MON musiało się oficjalnie tłumaczyć, a generał Skrzypczak składał wyjaśnienia przed szefem MON Tomaszem Siemoniakiem i kontrwywiadem wojskowym.

Wczoraj, MON na swojej stronie opublikował komunikat podpisany przez rzecznika Jacka Sońtę. W stanowisku resortu czytamy: „List, który wiceminister Waldemar Skrzypczak skierował do gen. Shmaya Avieli, miał charakter oficjalny, formalny i kurtuazyjny. Była to jawna korespondencja pomiędzy wiceministrem MON odpowiedzialnym za zakupy a dyrektorem rządowej komórki w ministerstwie obrony Izraela, w ramach wspólnej polsko-izraelskiej komisji ds. współpracy przemysłów obronnych”.

Dalej według MON sprawa wygląda tak: „List ten nie zawierał wskazania konkretnego przyszłego producenta systemu BSP [bezzałogowy statek powietrzny] dla Polski i nie ma wpływu na prowadzony w MON proces pozyskania bezzałogowych środków powietrznych”. MON uważa, że „tego rodzaju sformułowanie stanowiło niezręczne uchybienie”. To „uchybienie” jest jednak – według Ministerstwa Obrony Narodowej – „bez większego znaczenia”.

W artykule GW przypomniała też, że generał w latach 2009-11 współpracował z polską firmą zbrojeniową WB Elektronics, która jest polskim partnerem ELBIT. I że we wrześniu Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie przedłużyła wiceministrowi Skrzypczakowi certyfikatu dostępu do informacji niejawnych. Bez certyfikatu generał nie może w pełni wykonywać swoich obowiązków.

O wątpliwościach wobec Skrzypczaka SKW zawiadomiła też prokuraturę. Jego list, w którym wymienia nazwę firmy ELBIT, był elementem tego zawiadomienia.

Za Aspekt Polski/ Gazeta Wyborcza

  1. Irena
    | ID: 17f146d9 | #1

    Bardzo mi się ten artykuł podoba. A to dlatego,że obnażył do cna beztroskość ekipy rządzącej.Powinna nastąpić bezwzględna,natychmiastowa dymisja generała.To powinna być, trzecia rekonstrukcja , teraz wojskowych przywódców , którzy robią co chcą. Piszą listy czułe do Izraelskich władz.To skandal.

  2. grzech
    | ID: 8099fdc5 | #2

    i zależność od Usraela lub ziomkostwo

Komentarze są zamknięte