„Na pewno będę angażował się w proobywatelskie działania” – z Arkadiuszem Wiśniewskim, odwołanym wiceprezydentem Opola i byłym członkiem PO rozmawia Tomasz Kwiatek
Czy przyszło do Ciebie zaproszenie na Sąd Koleżeński od Platformy Obywatelskiej, na której miano zdecydować o Twoim członkostwie w tej partii?
Tak dostałem półtora tygodnia temu zaproszenia z prośbą o stawienie się przed sądem na 29 listopada br.
Jednak dzisiaj zrezygnowałeś z członkostwa w PO, czyli nie miałeś zamiaru skorzystania z tego zaproszenia?
Powiem inaczej. Dlaczego rezygnuję? Po pierwsze wyrok na mnie już wydano. Co sąd koleżeński by orzekł, miałoby już wtórne znaczenie. Po drugie nie chcę się trzymać tam, gdzie mnie nie chcą. Ja się nie odcinam od tych dwunastu lat w PO, nie zapominam o nich. To były dobre lata i po prostu chcę je miło wspominać, a nie brnąć w rozliczenia i udowadniania, że nie jestem wielbłądem.
Minęło kilka tygodniu od odwołania z funkcja wiceprezydenta Opola. Można przypuszczać, że decyzja została przemyślana?
Tak. Podobno szkodzę swoimi działaniami PO. Ułatwię więc sprawę i z PO wychodzę. Dziś Platforma kształtuje swój program beze mnie, życzę im jak najlepiej. Gdybym nie był przez te lata w PO, to nie mógłbym się dzisiaj cieszyć z tego, że udało mi się przekonać inwestorów do zainwestowania w Opolu. Do tworzenia wielu nowych miejsc pracy. Inwestycja amerykańskiego Polarisa to wydarzenie, z którego będę dumny do końca życia. Podobnie jak z Capgemini, HFG, Pasta Food czy IFM Ecolink itd. Udało się w Opolu zorganizować publiczne wypożyczalnie rowerów, zmienić myślenie o transporcie zbiorowym i wesprzeć MZK w odnowie taboru autobusów. Ruszyła do przodu współpraca z uczelniami wyższymi. Było wiele pozytywnych wydarzeń przez ten okres. Gdybym nie był tam gdzie byłem pewnie nie byłoby to możliwe.
Pewnie wielu pyta o Twoją przyszłość polityczną?
Zobaczymy co przyniesie czas. Kocham Opole. Tu się urodziłem i wychowałem, nie zamierzam zatem rezygnować z aktywności na rzecz miasta. Nie przypadkiem też na konferencję w sprawie rezygnacji z PO wybrałem Plac Wolności. Wolność uważam za jedną z najważniejszych wartości. Zawsze będę jej bronił. Pl. Wolności to też miejsce gdzie obchodzone są uroczystości patriotyczne, a patriotyzm wobec Polski czy mojego miasta jest dla mnie bardzo ważny. Wreszcie na Pl. Wolności stoi pomnik obywatelskiego zrywy mieszkańców Opolszczyzny w obronie województwa. To był piękny czas budowy społeczeństwa obywatelskiego. Na pewno będę angażował się w podobne proobywatelskie działania. Nie trzeba do tego być w partii, prezydentem miasta, czy radnym aby działać skutecznie.
Mówi się dużo o aliansie do Stowarzyszenia „Razem dla Opola” mającego klub w Radzie Miasta Opola i lokalne ambicje polityczne?
Dzisiaj jestem po rozwodzie z PO. Nie brałem tego rozwodu, żeby zaraz związać się z kolejną panną młodą. Bardzo pozytywnie postrzegam jednak działalność RdO w Opolu. Mają wiele cennych proobywatelskich inicjatyw, choćby Rady Dzielnic, ale nie tylko. Strzałem w „10” jest ich pomysł obniżki cen biletów dla dzieci. Propozycji bycia kandydatem RdO w wyborach jednak nie otrzymałem. Co będzie zobaczymy. Dziś mogę się cieszyć wolnością polityczną i chcę jej posmakować. Wykorzystam ją na pewno, aby dalej angażować się po stronie Opola.
Dziękuję za rozmowę.
Arkadiusz Wiśniewski był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się wyłudzeniami pieniędzy z opolskiego Urzędu Miasta i Gminy Opole.
Jego polityczny mentor Ryszard Zembaczyński ukradł z UM 100.000 zł. Otrzymał te pieniądze w postaci nienależnych i nie przysługujących mu prawnie nagród.
Arkadiusz Wiśniewski też kradł. Napisałem kradł, bo to była kradzież. Bo jak legalnie można otrzymać z Ratusza nagrody po 20.000zł każda?, w sytuacji kiedy Miasto Opole zaniża zasiłki podopiecznym MOPR-u !!!
@AntyPlatforma. Trzeba mieć mocne dowody, na to co piszesz.Faktem jest ze zmysły postradali ci,którzy tak niesprawiedliwe Regulaminy przyznawania nagród opracowali i zatwierdzili.
@Irena
Dowody są, i tak twarde że aż ręce opadają. Sprawę prowadzi opolska Policja.
Bo czy myslisz, że pozwoliłbym sobie zaryzykować proces gdybym na moje słowa nie miał dowodów?
Internet nie jest anonimowy.
Wejdz sobie na stronę Gazeta.pl Forum Opole i poczytaj moje wpisy. Podpisuje sie tam nickiem: men1972
Tam w moich wypowiedziach są wklejone konkretne Ustawy i Wyroki które moje słowa potwierdzają.