Jeśli ktoś jest na tyle głupi żeby brać narkotyki albo kredyt, to znaczy, że sam się prosi o nieszczęście. Różnica między obydwoma uzależnieniami jest tylko taka, że diler działa nielegalnie, a lichwiarz legalnie. Legalnie nie oznacza oczywiście moralnie, ale kto by się tym przejmował.
Czy to znaczy, żeby tym ludziom nie pomagać? Nie. To znaczy żeby w pierwszej kolejności pomagać tym cierpiącym nie z własnej winy, pokrzywdzonym przez system np.: niesprawiedliwości czy fiskalny. I tu dochodzimy do roli informacji i dezinformacji uprawianej przez media nie tylko głównego nurtu. Lichwiarzy i deweloperów stać na kłamliwe reklamy, przy czym gdyby się one nie opłacały, nikt by ich nie dawał.
Deweloperzy przekonują usilnie i demagogicznie, że lepiej przecież płacić raty za własne mieszkanie, niż wynajmować cudze. Z pozoru to logiczne, z tym, że gdyby ci się coś odmieniło w życiu, to z wynajmowanego mieszkania możesz się wyprowadzić nie ponosząc żadnych kosztów, a za „swoje” raty będziesz spłacał do końca życia, czy ci się podoba, czy nie.
No chyba, że lichwiarz przejął rolę cementowania rodziny. Od kiedy sakrament małżeństwa wyszedł z mody a „dobrem dzieci” zajęło się państwo, dziecko przychodząc na świat, prócz rodziców (nie koniecznie sprecyzowanej płci) może mieć mieszkanie do spłacania prze resztę życia.
A może jednak warto wziąć gigantyczny kredyt, zainwestować w nowe przedsiębiorstwo, które przyniesie krocie? Jeśli ktoś z Państwa zetknął się z taką sytuacją, bardzo proszę o szczegóły.
Pozdrawiam – i do następnej soboty!
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl lub http://sklep.mtodd.pl
P.S. 1) W załączniku Odcinek 23 „Lekcji pokera”.
Podobno obraz mówi więcej niż 1000 słów. Dlatego dzisiaj zamiast teatrzykowych żartów fotografia wykonana 10.04.2010r., której autentyczności nikt dotąd nie podważył.
Wrzucę swoje 3 grosze.
Odnośnie rozumienia lichwy.
I patryjotów wrzeszczących coś o ” kolegach z wojska” czy ” tępych trepach” jak niedawno pisał światły zapewne Anonim:)
http://www.youtube.com/watch?v=ER6MSVpFGa8
Inteligencja i wiedza w zielonym mundurku (trepowym, unijnym? jak to zdefiniować – może III RP- owskim) powalająca na kolana. Rzeczywiście słowa trepa budzą we mnie nadzieję, że przynajmniej armia III RP nie jest już żadnym skutecznym narzędziem w walce byłego reżimu o władzę.
Słowa trepa są zwyczajnie mądre… ale co o mądrości Anonim wie????
Buja się od pomnika do pomnika i ględzi coś ” o styropianowej opozycji” :))))
Masz racje obraz mówi więcej niż 1000 słów. Ten jest moim ulubionym.
http://www.polityka.pl/galerie/1533955,1,rysuje-andrzej-mleczko-2013-r.read
Mleczko – jeden z większych wałów liżących stopy obecnej ekipy rządzącej. Z niegdyś dowcipnego cynika, obdarzonego „nerwem” i nietuzinkowym humorem, dowcipnym rysunkiem, podobnie jak np. J. Federowicz, stał się płytkim, mało zabawnym nudziarzem na usługach politycznych, niczym nieprzypominającym dawnego Mleczkę, tryskającego naturalnym dowcipem.
http://mleczko.interia.pl/zdjecia/rysunki-kolorowe,10561/zdjecie,6
http://joemonster.org/phorum/read.php?f=18&i=343451&t=343443,
I wszystko w tym temacie, aha i zalecam wizytę u ortopedy, bo psychiatra już nie pomoże
Dokładnie, to, co mówiłem buraku – stare dowcipy Mleczki mają się nieźle, choć niestety mam niesmak oglądając je ze świadomością, jak się gość zeszmacił.