Sąd w Bielsku – Białej uznał, że prezydent Opola Ryszard Zembaczyński jest wolny od stawianych mu zarzutów, przekroczenia uprawnień dyrektora banku. Sprawa, która trwała 11 lat wreszcie się kończy. To dobra wiadomość dla miasta.
Zasadniczo od początku miałem nadzieję, że proces prezydenta Opola osiągnie taki finał. Prezydent nie mógł odpowiadać za sfałszowane papiery, które jego pracownicy ocenili poprawnie. To dobra lekcja dla wszystkich innych przełożonych – sprawdzajcie po pracownikach raz jeszcze wszystko.
Wyrok umarzający powinien ustabilizować pracę całego ratusza. Tak drodzy urzędnicy – możecie być spokojni o swoje stołki. Zamieszanie z ewentualnym komisarzem, może przyspieszone wybory – taki bałagan nikomu nie był potrzebny. Zwłaszcza, że miasto w ostatnim czasie poprawiło formułę działania, widać rozwój – coś się dzieje. Możliwe, że mały jest w tym udział prezydenta Zembaczyńskiego, a większy jego zastępców i pracy rady miasta, jednak to on zarządza i parafuje wszystkie decyzję. Niech przez najbliższy rok tak zostanie.
Pozostaje mi życzyć panu prezydentowi dużo zdrowia i szybkiego powrotu do pracy.
Za rok w Opolu odbędą się wybory samorządowe, w których Ryszard Zembaczyński nie weźmie udziału w roli kandydata na prezydenta Opola. Pozostaje zrobić wszystko, aby nowym prezydentem nie został poseł Tadeusz Jarmuziewicz. To byłaby wielka katastrofa dla naszego miasta. Na analizy tego tematu przyjdzie jeszcze czas.
Łukasz Żygadło
To zdrowia panu prezydentowi zycze i dobrych decyzji dla pieknego miasta Opola.
Nie wiem czy oskarzenie sprzed 10 lat było słuszne,jednakze jest to dobry przykład na to ,że Polak jest Polakowi wilkiem.Oby sie to zmieniło.