Muszę wtrącić swoje krótkie zdanie do tekstu, który został napisany przez Pawła Czyża. Pawle, dlaczego stanowisko Ruchu Narodowego śmierdzi stanowiskiem Federacji Rosyjskiej? Czy choć przez małą chwilę nie przyszło Ci do głowy, że Rosjanie mogą mieć rację?
W kwestii syryjskiej wojny domowej, nie można nikomu przyznawać racji. My drobni publicyści – dziennikarze nie jesteśmy od tego aby rozklejać nalepki – ten dobry, a ten zły. Powinniśmy postarać się przybliżyć rację każdej ze stron tego konfliktu. Wykluczanie słuszności stanowiska rosyjskiego z perspektywy naszej – rodzimej prawicowej retoryki jest całkowicie bezmyślne.
Zwróć uwagę na kilka faktów:
– Asad nie miał powodu uderzać w ludność cywilną ponieważ zaczyna coraz mocniej kontrolować sytuacją w Syrii.
– Rosja oczywiście broni reżimu Asada, ponieważ prowadzi z nim ogromne interesy, nie tylko związane z handlem bronią.
– Amerykanie również prowadzą interesy w Syrii – uzbrajają rebeliantów.
– Ameryka nie może dotrzymać słowa związanego z przekroczeniem „czerwonej linii” ponieważ obawia się reakcji Moskwy, z którą Stany Zjednoczone mają podpisaną umowę o dostawie broni do Afganistanu. Gdyby Rosja zerwała wcześniejsze ustalenia to…
– Dlaczego nikomu wcześniej nie przeszkadzało, że w Syrii zginęły setki tysięcy cywilnych obywateli? Dopiero teraz, bo poszła broń chemiczna?
– Gaz, broń chemiczna – Biały Dom ma problem. Jak rozpocząć operację zbrojną, która może kosztować wielkie pieniądze i która zaszkodzi wielkim interesom USA?
– Wkracza Liga Arabska – to pierwsza oznaka problemów, które napotkały rebeliantów po odpuszczeniu akcji przez Wielką Brytanię i odwlekającej problem w czasie decyzji Baracka Obamy, który kieruje sprawę do Kongresu – co jasno można odczytać jako zaniechanie interwencji.
– Jeżeli rezolucja, którą skieruje Liga Arabska do ONZ i NATO zostanie odrzucona to po sprawie.
– Jednak już dziś sekretarz generalny NATO – Rasmussen mówi, że jest przekonany, że to Asad użył boni chemicznej i „ nie można tego zbagatelizować”. Jednak wciąż nikt nie pokazuje dowodów.
– Dlaczego taka kiepska reakcja? Po Unii Europejskiej, która jest za politycznym rozwiązaniem syryjskiego problemu to kolejna organizacja, która nie proponuje żadnych konkretów. Dlaczego?
– Ewentualnością jest interwencja NATO o której mówił mi były ambasador RP w Iranie Witold Waszczykowski – do rozmowy odsyłam w linku niżej.
– Oto najnowsze depesze z Francji : szef syryjskiej opozycji wypowiada się na łamach francuskiego dziennika, że pilnie potrzebna jest interwencja zbrojna w Syrii. Po godzinie pojawia się kolejna depesza prosto z Francji, mówiąca o dowodach francuskiego wywiadu na zastosowanie przez reżim broni chemicznej. To zbyt banalne, aby w to wierzyć.
– Nikt oficjalnie nie przedstawił dowodów na winę Asada – dlaczego, więc uderzać?
– Może dlatego, że Syria posiada ogromny arsenał broni, który dostała w prezencie od Rosji? Rakiety przeciwlotnicze są rozmieszczone w wielu miejscach kraju.
Pawle, bardzo łatwo jest napisać, że Federacja Rosyjska nie ma racji. Proponuję Ci stonowanie w wypowiedziach i małą lekcję dyplomacji. Nie można obserwować i tłumaczyć polityki międzynarodowej przez pryzmat naszego polskiego podwórka – to irracjonalne. A już przywoływanie jakiejś samowolnej wyprawy byłego działacza Samoobrony do tej sprawy jako osoby wyrażające jakiekolwiek stanowisko jest dziwne i nielogiczne. To była jedna akcja, ostro skrytykowana przez polski rząd.
Wyciągasz z tego wszystkiego naglę wniosek, że polscy narodowcy mają problem. Jaki? Taki, że dwóch „bezimiennych” ludzi pojechało na zabawy za rosyjskie pieniądze?
A już tego zdania całkowicie nie rozumiem:
W innym wypadku realizacja „panslawizmu” czy jakiejś politycznej wspólnoty z Rosjanami będzie tylko odbiciem działalności „Grunwaldu” czy Towarzystwa Przyjaźni Polsko – Radzieckiej
Jaką politykę realizuje Robert Winnicki w swoim przesłaniu? Pytam obiektywnie, bowiem sam sceptycznie patrzę na rolę Ruchu Narodowego w społeczeństwie, niemniej jednak treść przesłania Roberta Winnickiego, która nic do niczego nie wnosi i przez nikogo nie będzie rozpatrzona – jest słuszna.
To zwykły felieton, dlatego nie rozumiem dlaczego odniosłeś się do niego?
Podobnie szybko i również bez większego zastanowienia popełnił tekst Adam Słomka, który zastanawiał się nad felietonem podrzędnego rosyjskiego analityka mówiącego o zajęciu przez Rosję – Estonii, Łotwy – w wielkim syryjskim odwecie. Wolne żarte.
Pozdrawiam Cię serdecznie proponując jedną ważną rzecz – patrz na sprawy obiektywnie. Inaczej już zawsze polska prawica będzie odbierana negatywnie, bo przez pryzmat zacietrzewienia w jednym punkcie. A przecież tak nie jest.
Łukasz Żygadło
Rozmowa z Witoldem Waszczykowskim:
Autorze,to są mądre uwagi. Wszelka krytyka wymaga rozwagi. A niechcący można kogoś skrzywdzić. Pozdrawiam.
Może w Komsomolskiej Prawdzie nie pisano, więc i pan ( czujny) redaktor Czyż nie wie o kilku operacjach pod ciekawymi nazwami
– Letni deszcz
– Płynny ołów
– Dni pokuty
Dla pogłębiania pańskiej wiedzy nt. konfliktów bliskowschodnich
„W ramach “Operacji Letni Deszcz” Izrael wykorzystuje zakazaną prawem międzynarodowym broń chemiczną
Palestyńskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało ostatnio, że armia izraelska wykorzystuje radioaktywne i toksyczne pociski przeciw nieuzbrojonym cywilom w Strefie Gazy. Lekarze i chirurdzy mówią, że mają do czynienia z nowymi rodzajami obrażeń, spowodowanych przez te izraelskie pociski.
Ministerstwo stwierdza, że większość z 249 poważnych obrażeń, jakie odnieśli Palestyńczycy od początku ofensywy, to obrażenia od nowego rodzaju toksycznego szrapnela. Dochodzi do poważnych poparzeń ciała, konieczne są całkowite amputacje.
Dr Dżomaa Al Sakka mówi Radiu Głos Palestyny: “Tkanka obumiera, nie przeżywa, co zmusza nas do amputacji rąk i nóg, a rentgen nie znajduje odłamków, które wbijają się w ciało. Wchodząc w ciało zachowują się jak broń palna w momencie wystrzału, ale to nie reakcja chemiczna. Wydaje się, że są promieniotwórcze”. Dr Al Sakka dodaje, że trudno o diagnozę obrażeń, gdyż Izraelczycy zniszczyli laboratorium.
Ministerstwo Zdrowia wezwało społeczność międzynarodową i obrońców praw człowieka o przysłanie oddziałów medycznych, mających zweryfikować doniesienia o użyciu zakazanych broni. Lecz dr Al Sakka stwierdza: “Nikt nie kiwnął palcem”. Międzynarodowa społeczność lekarzy siedzi cicho.
Ostatnio zawetowano rezolucję ONZ potępiającą ataki Izraela na ludność palestyńską w Strefie Gazy. Co najmniej 88 Palestyńczyków, z których ponad połowa to cywile, zostało zabitych, a ponad 345 rannych w atakach izraelskiej artylerii, samolotów bojowych i czołgów od 29 czerwca podczas ofensywy wojskowej, którą Izrael nazywa “Operacją Letni Deszcz”. Wedle urzędników izraelskich celem operacji jest uwolnienie żołnierza pojmanego podczas operacji militarnej przeprowadzonej przez palestyński ruch oporu w bazie wojskowej Kerem Szalom 26 czerwca. Jednakże wszystkie propozycje wymiany jeńców wysunięte przez organizacje ruchu oporu zostały odrzucone.
Panie Żygadlo, najprościej byłoby odpowiedzieć po żydowsku – czy Amerykanie nie mogą mieć racji? Właściwie sam pan sobie odpowiada pisząc o interesach rosyjskich w Syrii. Patrzenie wszystkim, a zwłaszcza Rosjanom i czekiście Putinoiwi na lapy, to nie obserwowanie polityki z perspektywy podwórka, ale z perspektywy naszych interesów, które były, są i będą zagrożone ze strony totalitarnej Rosji. I nie bagatelizowałby odradzania się potęgi Rosyjskiej mając w tym względzie dodatkowe poważne sygnały w rodzaju największych od pieriestrojki rosyjskich manewrów wojskowych na Sachalinie. N
Nie chciałbym widzieć Pańskiej i zwolenników teorii demokratycznej ewolucji w Rosji miny po zajęciu przez Rosję Łotwy, Litwy i Estonii. „Wolne żarte” to z Pana strony, gdy o polskich interesach mówi Pan jako o polityce z perspektywy widzenia własnego podwórka. Co do Winnickiego i jego kolegów z RN – nie udawajmy, że nagle polityką „narodową” w Polsce zajęły się dzieciaki. Stała obecność ideowo-polityczna i personalna jego akuszerów w rodzaju Poręby z „Grunwaldu” całkowicie uzasadniają obawy, że jest on sterowany przez rosyjskie służby, a zatem wypowiedzi Winnickiego nie mogą być traktowane jako niewinny felietonik, tym bardziej, ze RN usiłuje stworzyć pozory, jakoby wyłącznie on reprezentował prawdziwe interesy narodowe Polaków.