Słomka: To nie jest koncert życzeń POLSAT-u!

Niezależna Gazeta Obywatelska1

adam19 czerwca katowicki Sąd Okręgowy będzie rozpatrywał zażalenie prokuratury na umorzenie w pierwszej instancji sprawy rzekomego zniszczenia pomnika „wdzięczności” armii ZSRR, który nielegalnie stoi na katowickim Placu Wolności.

W czasie legalnego wiecu wyborczego z udziałem trzech kandydatów do Senatu RP zorganizowanego w 72. rocznicę agresji ZSRR na Polskę 17 września 2011 roku na komunistycznym monumencie namalowano zrównane symbole sierpa i młota oraz swastyki. Policja rozbiła legalny wiec i zatrzymała m.in. Zygmunta Miernika – autora niedawnego „tortowego protestu”.

Dziś poinformowaliśmy media o jutrzejszej rozprawie apelacyjnej – zapowiadając możliwe „słodkości”. Znany dziennikarz POLSAT NEWS Wojciech Szeląg był uprzejmy przesłać do sekretariatu Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych „Niezłomni” swoje stanowisko w sprawie zaproszenia na interesujące posiedzenie katowickiego sądu, cyt. „Jako obywatel RP nie życzę sobie, by ktokolwiek – niezależnie od tego czy jego poglądy są mi bliskie czy obce – w jakikolwiek fizyczny sposób atakował przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości RP”.

Do reakcji dziennikarza POLSATu, jak ulał pasuje cytat ze znanego serialu komediowego nadawanego przez tą stację: TO NIE JEST KONCERT ŻYCZEŃ!

Motywacja protestów „NIEZŁOMNYCH” ma silne podstawy moralne.

Dla przykładu. Sąd Apelacyjny w Warszawie 4 czerwca 2013 roku uznał, że moje ostatnie aresztowanie na 5 dni za domaganie się prawa do nagrywania w interesie społecznym jawnej rozprawy dotyczącej represji w czasach PRL było niezasadne. Tym bardziej, że wykonywałem wtedy obowiązki dziennikarskie (sygn. akt II Akz 369/13).

Przypomnieć należy, że w mojej obronie wystąpiło wtedy Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Niedawno, bo 20 maja 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie o sygn. akt II Aka 143/13 ustalił, że „nie budzi żadnych wątpliwości, iż Adam Słomka należał do ścisłej czołówki działaczy opozycji antykomunistycznej, podejmującym z pobudek patriotycznych działania mające na celu upadek systemu komunistycznego i odzyskanie przez Rzeczpospolitą Polską pełnej suwerenności i niepodległości.(…) Trafnie skonstatował też, iż suma przedstawionych (…) okoliczności wskazuje, że represje jakie dotknęły Adama Słomkę nawet jak na standardy PRL lat 80 –tych, w zakresie postępowania z opozycją polityczną, były wyjątkowo okrutne”.

O ile linia orzecznicza Sądu Apelacyjnego w Warszawie ulega pozytywnej zmianie i idzie w sukurs art. 2 i 19 Konstytucji RP, to Sąd Okręgowy w Warszawie w całej rozciągłości potwierdza, że zgoda na faktyczne gremialne zignorowanie obowiązku lustracyjnego ma swoje głębsze i skrywane podstawy. Wbrew opinii publicznej warszawski Sąd Okręgowy de facto uniewinnia kolejnych komunistycznych zbrodniarzy: Kiszczaka, Jaruzelskiego czy Kociołka posługując się argumentami, które nie mają nic wspólnego z powagą sądu. Kule karabinowe stają się przedmiotem pobicia, Kiszczak ma problemy psychiczne wyłączające rzekomo jego odpowiedzialność, a Jaruzelski jest od lat obłożnie chory. Ten sam sąd potrafi też uniewinnić wszystkich ważniejszych polityków postkomunistycznych od zarzutu kłamstwa lustracyjnego (wnioski posłów KPN-OP z III kadencji Sejmu RP), a latami lustruje Leszka Moczulskiego, który na mocy realizacji decyzji Kremla dokonanej rękami Kiszczaka i Jaruzelskiego przesiedział w komunistycznych więzieniach 7 lat! Dopiero orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie byłego lidera KPN daje nadzieję na rzetelny proces. Choć w III RP to nie jest takie całkiem pewne.

Wraz z byłym posłem Michałem Janiszewskim i byłym wicemarszałkiem Sejmu RP Dariuszem Wójcikiem widziałem akta (auto)lustrowanego. Nie ma w nich nic, co świadczyć może, że współtwórca KPN „stał tam, gdzie stało ZOMO”. Rozpoczęła się prosta droga do lustrowania Moczulskiego przez niezlustrowanych sędziów, którzy wsławili się moralną odpowiedzialnością poseł Beaty Sawickiej za korupcję! Ciekawe czy POLSAT zagrzmi z oburzenia, gdy była poseł PO otrzyma „w nagrodę” 500 000 PLN za orzeczenie sprzeczne z tym, co m.in. w serwisach informacyjnych POLSAT-u widziały miliony Polaków?

Tortowy protest Zygmunta Miernika ma swoje korzenie w protestach francuskich zwolenników de Gaulle’a, którzy złamali podobnymi protestami ochronę totalitarnych zbrodniarzy reżimu Vichy. Poza tym nikt rozsądny nie bronił w 1918 roku pomników zaborców. W ciągu kilku lat zostały na mocy decyzji demokratycznych władz II RP rozebrane lub przeniesione na cmentarze. Żaden przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości międzywojennej Polski nie myślał nawet nad stawianiem zarzutów tym, którzy przywracali monumenty polskich bohaterów zamiast symboli obcej władzy. O zasady sprawiedliwości społecznej dbały „ławy przysięgłych” … które wprowadzone dziś … zapobiegać powinny politycznym wyrokom apologetów „ludzi honoru”, czyli pokłosiu zmowy Okrągłego Stołu. Dla nich nie byłoby problematyczne, by latami badać, czy Józef Piłsudski nie był agentem austriackim, a Roman Dmowski rosyjskim. Tylko za takie działania nie byliby nagrodzeni „słodkościami”, a zapewne skazani za zdradę na stosowną karę.

Reasumując. To nie koncert życzeń szanownej redakcji POLSAT-u w sprawie protestów „NIEZŁOMNYCH”, a konieczność przywrócenia w wymiarze sprawiedliwości III RP właściwej optyki, minimalnych zasad moralności i logicznego myślenia bez telefonów z rządowych kancelarii …

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-OP,
Poseł na Sejm RP I,II,III kadencji

*********

Wyjaśnienie red. Wojciecha Szeląga po publikacji tego tekstu m.in.

przez NGO czy  STEFCZYK.INFO:

Uprzejmie proszę o czytanie maili ze zrozumieniem. Nie otrzymał Pan przewodniczący „życzeń POLSATu”, a mój osobisty, podpisany imieniem i nazwiskiem apel o niełamanie podstawowych standardów zachowań. Nie odmawiam Panu ani Pana stronnikom prawa do posiadania „silnych podstaw moralnych” ani wyrażania swoich pogl ądów, nie mogę się jednak zgodzić na brak szacunku dla instytucji odrodzonej Rzeczpospolitej, nawet jeśli z opiniami i decyzjami tych instytucji się Pan nie zgadza. Szczególny żal budzi fakt, że Pan, zasłużony działacz niepodległościowego podziemia w czasach PRL, przyklaskuje publicznemu upokorzeniu kobiety, której jedyną „winą” jest to, że nosi łańcuch sędziowski i podejmuje decyzje nie po Pana myśli. Wstyd! 
 
Z poważaniem
Wojciech Szeląg
POLSAT NEWS
  1. Irena
    | ID: f5a73145 | #1

    Mamy wymiar niesprawiedliwości i to tyle można stwierdzić. A w jaki sposób się przed nim obronić?? Trudno ogarnąć tą politykę . To wieloletnie „ugory,” dotowane z ochotą przez Unie.

Komentarze są zamknięte