1. Rządząca koalicja choć poróżniła się przy głosowaniu obywatelskiego projektu ustawy o okręgach sądowych (Platforma została przegłosowana przez całą opozycję i PSL), to już przy nowelizacji ustawy o PLL LOT S.A. w ostatni piątek, zachowała się niezwykle zgodnie.
Większością głosów 235 do 212, ustawa została przyjęta w Sejmie, a Senat to już formalność bo tam Platforma ma samodzielną większość. Prezydent Komorowski zapewne bez zbędnej zwłoki ustawę szybko podpisze.
Tą nowelizacją zniesiona została konieczność utrzymywania w PLL LOT S.A. przez Skarb Państwa pakietu przynajmniej 51% akcji i tym samym droga do prywatyzacji tego przedsiębiorstwa z większościowym udziałem inwestora (najpewniej zagranicznego), stanęła otworem.
Tym samym jest już całkowicie jasne, że premiera Tuska nie interesuje już utrzymanie narodowego charakteru przewoźnika ale jak najszybsza sprzedaż akcji tej spółki jakiemukolwiek inwestorowi i to bez żadnych ograniczeń ilościowych.
Niestety za rządów premiera Tuska, specjalnością jego ministrów, a także zarządów i rad nadzorczych, które oni powołują, jest doprowadzanie nadzorowanych firm do tak dramatycznej sytuacji finansowej, że ich prywatyzacja na jakichkolwiek warunkach, staje się jedynym sposobem na ratowanie.
2 .Zanim jednak do tego głosowania doszło, odbyła się w Sejmie debata nad tym projektem ustawy, w której resort skarbu reprezentował podsekretarz stanu w tym resorcie Rafał Baniak.
Potwierdził on moje wcześniej zgłaszane w Sejmie wątpliwości (w marcowej debacie z udziałem ministra Budzanowskiego), między innymi zadziwiającą zbieżność pomiędzy pośpiesznym powstaniem i błyskawicznym rozwojem tanich linii lotniczych OLT Express (założonych prze Marcina Plichtę i jego spółkę -córkę Amber Gold) w I połowie 2012 roku i systematycznym pogarszaniem się sytuacji finansowej w PLL LOT.
Ba stwierdził, że w związku z agresywną strategią marketingową OLT Express na liniach krajowych (między innymi bilety po 99 zł), LOT na tych liniach musiał także poważnie obniżyć ceny swoich biletów i poniósł na tej operacji poważne straty.
3. Minister Budzanowski jeszcze na początku marca tego roku w Sejmie, temu wszystkiemu zaprzeczał.
Zaprzeczał, kiedy przypomniałem mu, że latem i jesienią 2012 roku już po ujawnieniu skandalu z piramidą finansową Amber Gold, w mediach aż huczało o tym, że OLT Express właśnie po to powstało (nawet te 3 litery przed nazwą firmy nawiązywały bezpośrednio do spółki LOT).
Zaprzeczał także, by cokolwiek wiedział o tym, że za tym projektem stał ukraiński oligarcha Igor Kolomoyski, który ponoć był gotowy nabyć podupadający LOT jak się to nazywa w środowisku szemranego biznesu „za darmo i na raty”.
Ba w odpowiedzi zaatakował mnie za podniesienie tej kwestii sugerując, że wyznaję jakąś spiskową teorię , bo przecież nieprawdopodobne jest aby ktoś świadomie pogarszał wyniki finansowe LOT-u tylko dlatego, że planowano jego przejęcie przez niedawno dopiero powstałą firmę lotniczą.
Okazuje się, że po jego odejściu z resortu, niedawni współpracownicy już tak gorąco tym faktom nie zaprzeczają.
4.Przypomnijmy przy tej okazji także, że już raz w roku 1999, LOT prywatyzowano z udziałem właściciela szwajcarskich linii lotniczych Swissair ale dwa lata później szwajcarska spółka upadła i Skarb Państwa odkupił sprzedane wcześniej 30% akcji od syndyka.
W roku 2011 prokuratura dokonała spektakularnych aresztowań w związku z tą prywatyzacją. Zatrzymani zostali między innymi były szef UOP, a także wiceminister infrastruktury z okresu prywatyzacji LOT-u, prokuratura twierdzi, że ma dowody na przyjęcie przez te osoby około 1 mln USD łapówek w związku z tą prywatyzacją.
Oby się więc za jakiś czas nie okazało, że tym nowym kupującym będzie podobny inwestor, a PLL LOT S.A, skończy tak jak stocznie w Gdyni i Szczecinie. Bo jak LOT zniknie, to nie ma większych szans na przetrwanie kolejne przedsiębiorstwo państwowe Porty Lotnicze, ponieważ LOT zapewnia mu około 50% całości jego przychodów.
Zbigniew Kuzmiuk
Poseł PiS
Afera z Amber Gold kładzie pietno na kondycji polskiej firmy lotniczej.Nie jest tajemnicą że „bohaterem” jest tutaj takze synalek premiera., więc sądy nierychliwe.Proces potrwa,ho,ho dłuuugie lata.Upadek LOT-u, pociągnie za sobą zniknięcie z rynku kolejnych podmiotów gospodarczych,kooperujących Ale zadziwiająca jest postawa Ministra Skarbu Państwa.Pożal się Boże.
W dacie prywatyzacji GZE S.A. w Gliwicach tj. objecia przez Vattenfall nasz kraj – nasza Ojczyzna – Polska stała się zależna gospodarczo od Kupującego Vattenfall za zgodą MSP i innych decydentów z AWS. Prywatyzacja GZE S.A. musi być rozliczona. W dacie objęcia GZE S.A. przez Kupującego Vattenfall Prezes Piotr Kołodziej bezprawnie rażąco narusza prawo. Prezes Piotr Kołodziej wraz z innymi osobami zarząrzającymi Spółką GZE S.A. – Vattenfall powziął informację o ciężkim wypadku przy pracy pracownicy Spółki zależnej EU GZE (100% udziałów GZE S.A.) i umyślnie nie zadzwonił z telefonu służbowego po pomoc ratunkowo lekarską dla ofiary ciężkiego wypadku, która wykonywała powierzone obowiązki pracy na rzecz GZE S.A. Prezes Piotr Kołodziej wraz z innyni ospbami zarządzającymi GZE S.A. i Vattenfall po powzięciu informacji o wypadku – siedzieli w luksusowych gabinetach i biurach, pili aromatyczną kawę i umyślnie nie sprowadzili pomocy ratunkowo – medyczno – lekarskiej gdy byłam bezpośrednio narażana na niebezpieczeństwo utraty życia, bo spółka zależna EU GZE za ich zgodą i przyzwoleniem wykonywała nielegalną działalność gospodarczą i konkurencyjną bez koncesji i promesy – sprzecznie z KRS EU GZE. Winni przestępcy do dzisiaj pracują, awansują, otrzymują horendalne zarobki, są odznaczani, nagradzani. Mnie – ofiarę przestępstwa – ogromnie karano. Za to, że dobrze, sumiennie, starannie rzetelnie, uczciwie wykonywałam ptracę oraz przestrzegałam Instrukcji Bezpiecznej Pracy GZE S.A., Zarządzeń Prezesa GZE S.A. i Vattenfall, Regulaminu PRACY GZE S.A., ZUZ GZE S.A. i wewnątrzxzakładowego prawa pracy – bezprawnie – dyscyplinarnie – dyskryminacyjnie – dyscyplibarnie – niesłusznie i nienawistnie zwalniano mnie z pracy. Winni groźni zorganizowani przestępcy z GZE S.A. i Vattenfall nie są ukarani. Ukarano niewinną ofiarę przestępstwa i zabroniono jej prawa do pracy, bo utraciła pamięć po urazie głowy, mózgu i utracie przytomności. Decydenci z GZE S.A. i Vattenfall terroryzowali, torturowali mnie psychicznie, umyślnie narażali na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia po ciężkim wypadku przy pracy, zabraniali bezprawnie wykonywania zawodu w mojej grupie zawodowej. Moje zadania pracy przekazano z EU GZE do GZE S.A. Moją pracę Prezes GZE S.A. powierza nowoprzyjętym faworyzowanym pracownikom GZE S.A., bo pozornie zlikwidował moje stanowisko pracy. Groźni zorganizowani przestępcy z GZE S.A. i Vattenfall – moi kaci, oporawcy bezprawnie wyrzucają mnie z pracy na bruk – zostawiają bez srodków do życia i leczenia -umyślnie bezprawnie naraża ofiarę wypadku na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, gdy jej zdrowie znacznie pogarsza się. Zysk dla Spółki GZE S.A. i jej kierownictwa wybranego przez Vattenfall jest ważniejszy od życia człowieka – pracownika – kobiety.
Prezesie Kołodziej jak czuje się Pan – wiedząc, że codziennie umyślnie bezprawnie okrada Pan pracownicę GZE S.A. i zabrania jej prawa do pracy, bo chce pracować, która z powodu Pana jest kaleką, znacznie niepełnosprawnym człowiekiem..