W dniu 30 listopada 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie będzie rozpoznawał wniosek b. V-ce Prezesa Stoczni Szczecińskiej o zawarcie ugody ze Skarbem Państwa. Ryszarda Kwidzińskiego reprezentują adwokaci z Kancelarii LEX NOSTRA, a stroną postępowania – jako przedstawiciel społeczny – będzie Fundacja LEX NOSTRA Przez wiele miesięcy ciężkiej pracy udało nam się zgromadzić gruntowną wiedzę, popartą dokumentami, na temat rzeczywistych wydarzeń. Mam nadzieję, iż zarówno Fundacja jak i Kancelaria LEX NOSTRA nie stanie się przez to obiektem ataków osób zamieszanych w doprowadzenie do upadku Stoczni Szczecińskiej. Poniżej prawdziwa historia faktycznej likwidacji Stoczni Szczecińskiej. Podaję tylko fakty – bez ich oceny, ponieważ nie znalazłbym odpowiednich słów, by opisać jak władza miała „poniżej krzyża” dalszy los 55 tys. Stoczniowców.
Bieg wydarzeń
W dniu 11 stycznia 1993 r. podpisano list intencyjny w sprawie prywatyzacji Stoczni, którego sygnatariuszami byli Minister Przekształceń Własnościowych, Zarząd Stoczni, związki zawodowe działające w Stoczni Szczecińskiej S.A. W liście tym ustalono, że proces prywatyzacji będzie przebiegał w dwóch etapach. Docelowo akcje miał otrzymać między innymi Zarząd Spółki, w którego skład wchodził p. Ryszard Kwidziński. Rada Ministrów w dniu 10 sierpnia 1993 r. podjęła uchwałę nr 66/93 w sprawie trybu zbycia akcji Stoczni Szczecińskiej, która potwierdziła harmonogram podziału akcji uzgodniony w liście intencyjnym.
Zarząd Stoczni w 1991 r. opracował i uzgodnił ze Skarbem Państwa program restrukturyzacji Stoczni Szczecińskiej. Program ten zakładał m.in. dywersyfikację działalności, restrukturyzację organizacyjną, finansową, produktową, techniczną, technologiczną, majątkową i prywatyzację. Sprywatyzowana Stocznia Szczecińska Porta Holding S.A. spłaciła Państwu 85 mln USD z tytułu zaciągniętych długów przez przedsiębiorstwo państwowe. Działalność Stoczni w latach 1992 do 2001 włącznie przynosiła coroczny zysk, który niemal w całości przeznaczano na rozwój. Podniesiono o prawie 400 mln PLN kapitały własne Stoczni, z ujemnych w 1992 r., do znacząco dodatnich. W 1995 r. portfel zamówień przekroczył 1 750 000 000 USD, przez co Stocznia została sklasyfikowana na 5 miejscu na świecie pod względem zamówionego tonażu i na 9 miejscu pod względem rocznej produkcji.
W latach 1991-2001, bez żadnej pomocy Państwa, wyeksportowano aż 160 statków za 4 mld 16 mln USD, co w cenach przyjętych na rok 2008 odpowiada kwocie około 8.5 mld USD.
Zarząd zbudował zdywersyfikowaną Grupę Kapitałową, tworząc m.in. ponad siedem tysięcy nowych miejsc pracy. Gruntownie zmodernizowano Stocznię, przeznaczając na ten cel 216 mln USD, uzyskano awans do ścisłej czołówki stoczni świata na całe dziesięciolecie, budując solidne podstawy do dalszego rozwoju. Obrazem tych sukcesów może by np. fakt sprzedaży statków w cyklu co 14 dni roboczych (sic !).
Wnioskodawcy oraz pozostałym członkom Zarządu Stoczni udało się stworzyć strukturę zdywersyfikowanego holdingu, obejmującego Stocznię, ważnych kooperantów, przedsiębiorstwo armatorskie. Było to zgodne z wizją Skarbu Państwa przyjętą w dokumencie z 10 października 1995 r. w sprawie polityki państwa dla wzrostu konkurencyjności polskiego przemysłu okrętowego.
W jego treści wskazano, iż „Stocznie winny zmierzać do działania w ramach grup kapitałowych przedsiębiorstw o zdywersyfikowanym profilu działalności. Taki model funkcjonowania Stoczni dominuje w świecie i pozwala uniknąć zagrożeń wynikających z koniunkturalnego cyklu istniejącego w światowym przemyśle okrętowym i żegludze. Pożądane jest szczególnie kapitałowe łączenie Stoczni budujących statki z tymi rodzajami działalności, które istotnie różnią się od Stoczni długością cyklu koniunkturalnego, odmiennymi okresami obrotu gotówką. Powstające grupy kapitałowe winny być zarządzone przez grupy menadżerskie trwale zainteresowane wynikami działalności Stoczni przez posiadanie określonych pakietów akcji Stoczni„.
W okresie od 1991 r. -2001 r. nie występowało zadłużenie Porty Holding wobec budżetu, czy też Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zobowiązania finansowe występowały w typowej dla branży wysokości, lub nawet poniżej przyjętych za normalne w branży Stoczniowej na świecie.
Niezastawiony majątek trwały miał wartość około 500 mln USD zaś aktywa finansowe około 100 mln USD. Z kolei zobowiązania Państwa wobec Stoczni z tytułu wygranego przed Sądem Okręgowym w Warszawie procesu o wyrównanie strat powstałych przez niewypłacenie przez Państwo dopłat wyrównawczych do produkcji eksportowej, szacowane były na ok. 300 mln zł, a należności holdingu z tytułu zwrotu podatku VAT regularnie przekraczały kwotę 100 mln zł.
W tej sytuacji pomoc Państwa dla Stoczni, określona m.in. w Stanowisku Rządu RP z 1995 r. wydawała się oczywista, tym bardziej, że od drugiej połowy 2002 r. spodziewano się wzrostów na rynku okrętowym (założenia planu na lata 2001 – 2010 opracowanego przez Zarząd przy współpracy z ATKearney potwierdziły się już na przełomie półrocza 2002 r. ). Tymczasem pomimo znaczenia strategicznego całego ,,Holdingu Stoczniowego” Skarb Państwa nie tylko nie udzielił wsparcia, ale przez działania w sferze imperium doprowadził do jego upadku, co należy uznać za precedens w skali państw cywilizowanych, zwłaszcza w sytuacji gdy chodzi o strukturę, w której Skarb Państwa partycypował w roli akcjonariusza. W tej sytuacji nastąpiły bezprawne ( co potwierdziły wszystkie orzeczenia sądów) działania funkcjonariuszy publicznych, w tym członków Rządu, mające wpływ na utratę wartości akcji Wnioskodawcy.
Działania i zaniechania funkcjonariuszy publicznych, w tym członków Rządu RP, doprowadziły do osłabienia pozycji Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. na rynku, a następnie ogłoszenia jej upadłości.
Jak wskazano w treści opinii z dnia 19 stycznia 2011r. – Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego -Dramatyczna -,,Europejski Przemysł Stoczniowy w walce z obecnym kryzysem” (2011/C, 18/07) dramatyczna sytuacja w Polsce, przejawiająca się zanikiem produkcji w dwóch dużych Stoczniach w Gdyni i Szczecinie, jest między innymi efektem okoliczności, których nie przewidziano kilka lat wcześniej, takich jak zahamowanie procesów naprawy i restrukturyzacji sektora, głównie poprzez polityczne decyzje na przełomie 2002 i 2003 r.
Oto ciąg zdarzeń, które spowodowały upadek Stoczni Szczecińskiej: O Rząd Leszka Millera nie podjął negocjacji o ustanowienie okresu przejściowego w traktacie akcesyjnym z Unią Europejską, dotyczącego dostosowania polskiego przemysłu Stoczniowego do wymagań prawa europejskiego, w tym w zakresie dostosowania gwarancji zwrotu zaliczek armatorskich udzielanych przez KUKE do prawa wspólnotowego.
O Od października 2001 r. do maja 2002 r. Stocznia wielokrotnie składała wnioski o udzielenie gwarancji lub poręczenia przez Skarb Państwa, indywidualnie bądź w ramach konsorcjum bankowego – lecz bezskutecznie.
Skarbu Państwa nie udzielił dla Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. skutecznych gwarancji w sytuacji zagrożenia 55 tysięcy miejsc pracy. Środki finansowe z kredytu miały na celu spłatę zobowiązań. W kwietniu 2002r. członkowie konsorcjum bankowego, działającego tym razem pod kierunkiem wiceprezesa BPH PBK Pana M. Grendowicza, podpisali umowę konsorcjalną. Polegała ona na tym, że osiem banków: PKO BP, PeKaO SA, BPH, BIG Bank Gdański, WDLB ( Niemcy ), BRE Bank ( Niemcy ), Bank Handlowy w Warszawie ( Citibank ) i ING ( Holandia ) – zobowiązało się do udzielenia kredytu pomostowego w wysokości ( znikomej w stosunku do obrotów Stoczni ) 40 mln USD, ale aż przy zastosowaniu zabezpieczenia w postaci gwarancji Skarbu Państwa ( pomimo wskazanego powyżej zakończenia złożonych cyklów inwestycyjno- innowacyjnych przez Stocznię i posiadanego rzeczowego wolumenu produkcji w toku, jak i poziomu przedpłat armatorskich na miesiąc listopad 2001 r. w wys. 150 mln USD (ulokowanych w bankach zagranicznych). Rząd nie wywiązał się nawet z tych minimalnych ustaleń, poczynionych pomiędzy bankami, a uprzednio aprobowanych przez przedstawicieli Skarbu Państwa na protokołowanych spotkaniach odbywanych w Warszawie w siedzibie poszczególnych, prowadzących banków (BRE, BPH i PKO BP).
Działo się to w miesiącach listopad- grudzień 2001 i styczeń-kwiecień 2002 r.
Dla uratowania zdywersyfikowanego Holdingu, zajmującego pierwsze miejsce w Europie pod względem tonażu budowanych statków, Rząd RP nie zdobył się nawet na udzielenie tylko (jak na skalę przedsiębiorstwa) 40 mln USD gwarancji rządowych, postulowanych przez Zarząd Holdingu już od początku IV kwartału 2001 r. Dla zobrazowania sytuacji – była to kwota niewiele wyższa od kwoty miesięcznego wynagrodzenia Stoczniowców. Gwarancje te z racji samej istoty tego instrumentu finansowego, nie wymagały bezpośredniego wydatkowania środków budżetu państwa w roku 2001. Przeciwnie, projekcja tego typu gwarancji była przewidziana w latach budżetowych 2001 i 2002.
O W dniu 7 maja 2002r. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. podejmuje logiczną w sytuacji Holdingu uchwałę o tzw. splitcie akcji (tzw. share splitting) i o podwyższeniu kapitału zakładowego o około 400 mln zł.
Uchwała ta była konsekwencją złożenia wniosku przez dotychczasowy Zarząd Holdingu o otwarcie układu z wierzycielami oraz poczynionych w międzyczasie uzgodnień o konwersji zobowiązań Stoczni – na akcje z opcją ich wykupu. Takie deklaracje złożone zostały przez znaczną część kooperantów zagranicznych oraz niektóre banki. Zarząd bezpośrednio przed rozpoczęciem Zgromadzenia zostaje ostrzeżony. Zdaniem informatora, konsekwencję podjęcia uchwał innych niż proponowane przez Skarb Państwa (siedmiokrotne obniżenie kapitału, wprowadzenie wskazanych przez Skarb Państwa – przedstawicieli banków do Rady Nadzorczej ) będą informacje ogłoszone w głównym wydaniu Wiadomości TVP.
Rzeczywiście, pierwszą informacją medialną było ogłoszenie przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomych nadużyć w Stoczni (domniemanych nadużyć członków Zarządu).
W dniu 15 maja 2002 r. w Kancelarii Rady Ministrów Premier Leszek Miller na spotkaniu z przedstawicielami Zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA oraz jej związków zawodowych bezprawnie warunkuje pomoc dla Stoczni oddaniem przez Zarząd swoich akcji Skarbowi Państwa, oraz odwołaniem Zarządu.
O W dniu 16 lipca 2002r. Rada Ministrów kierowana przez Leszka Millera przyjmuje dokument Departamentu Polityki Przemysłowej Ministerstwa Gospodarki, pt. „Sytuacja w polskim przemyśle Stoczniowym, proponowane kierunki działań i mechanizmy wspierania tego sektora” , gdzie wskazano między innymi, że .”Przejmowanie kontraktów od Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. wiąże się z pewnym niebezpieczeństwem finansowym. Z uwagi na fakt, że na budowę niektórych statków pobrano gwarantowane przez KUKE S.A. zaliczki armatorskie, które wykorzystano do budowy zupełnie innych statków, kwota uzyskana za statek będzie pomniejszona o taką zaliczkę. Proste przejęcie kontraktów z Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. jest równoznaczne z przejęciem ceny i wypłaconej przez armatora zaliczki ( wykorzystanej przez Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. na inny statek lub w innym celu ). Wiadomo także, iż zawarte przez Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A. kontrakty nie będą zrealizowane w wymaganym terminie, co grozi nałożeniu kar umownych. Wyjściem z tej sytuacji jest Upadłość SSPH S.A. a tym samym zerwanie zawartych kontraktów i próba ich ponownego zawarcia przez SSN. Upadłość SSPH S.A przyczyni się do rozwiązania kwestii majątkowych w Stoczni dotyczących przede wszystkim infrastruktury produkcyjnej – mediów, pochylni, suwnic, środków produkcji. Niejasność co do potencjalnych możliwości produkcyjnych nowo utworzonego podmiotu – SSN sp. z o.o. mogłaby podważyć wiarygodność Stoczni wobec armatorów”.
O Cytowany dokument jest dowodem, świadczącym o planowaniu przez Ministerstwo Gospodarki upadłości prywatnej spółki Stocznia Szczecińska Porta Holding S.A. w celu stworzenia warunków do funkcjonowania nowej Spółki z udziałem Skarbu Państwa- Stocznia Szczecińska Nowa Spółka z o.o. i wyjaśnia, dlaczego Rząd nie wywiązał się z ustaleń zawartych z konsorcjum banków.
O W dniu 11 czerwca 2002 – Sąd Rejonowy w Szczecinie stwierdził, iż spełnione zostały wymogi Rozporządzenia – Prawo upadłościowe z 1934 pozwalające na ogłoszenie upadłości Spółki z możliwością zawarcia układu. Wynikało to w szczególności z istnienia wiarygodnego ,,programu naprawczego” dającego w ocenie Sądu duże prawdopodobieństwo wywiązania się spółki z układu. http://holdingstoczniowy.eu/dokumenty/2002_06_11_SadRej_otwarcie_postepowania_ukladowego.pdf” tworzył postępowanie układowe z wierzycielami dla Porty Holding S.A. oraz spółki córki Stoczni Szczecińskiej S.A.
Podstawą decyzji Sądu była wykonana na zlecenie Sądu pozytywna dla Holdingu ekspertyza biegłych sądowych.
Minister Jacek Piechota chcąc przeszkodzić realizacji układu z wierzycielami, nie posiadając delegacji Zarządu, wszedł bezprawnie w rolę reprezentanta kapitałowej spółki prawa handlowego i przedłożył bankom irracjonalną, nie do przyjęcia propozycję 80% redukcji zobowiązań Stocznia Szczecińska Porta Holding S.A.
Oczywiście banki kategorycznie odrzuciły te „uaktualnione warunki układowe” i szansa zawarcia układu z wierzycielami została definitywnie zniweczona.
Notabene Zarząd (dotychczasowy) proponował w założeniach układu redukcję zobowiązań tylko o 40%.
O W dniu 7 lipca 2002r. funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali członków Zarządu Stoczni, którzy znajdowali się w trakcie podróży służbowej do Warszawy w celu spotkania z władzami tych banków, które oferowały pomoc finansową dla Stoczni.
W dniu 10 lipca 2002r. wobec zatrzymanych Członków Zarządu Stoczni Szczecińskiej wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu.
Rozpoczęła się negatywna kampania medialna będąca następstwem wypowiedzi przedstawicieli Rządu RP, a także prowadzonym w latach 2002-2009 postępowaniem karnym przeciwko członkom zarządu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A.
Skutkowało to obniżeniem wiarygodności i zdolności kredytowej Spółki. Należy w tym miejscu przypomnieć, iż Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 2 kwietnia 2008r. sygn. III KK 288/03 uniewinnił wszystkich Członków Zarządu od wszystkich zarzutów wskazanych w akcie oskarżenia, a dotyczących przestępnych działań na szkodę Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A.
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 6 maja 2009r. II AKa 142/08 utrzymano w mocy wyrok pierwszej instancji, zaś Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 5 października 2010r. sygn. akt V KK 22/10 oddalił skargę kasacyjną prokuratora jako oczywiście bezzasadną.
O Wkrótce po aresztowaniu niemal całego Zarządu Stoczni, w dniu 29 lipca 2002 – Sąd (w składzie: Tomasz Żelazowski, Piotr Sałamaj, Piotr Zimmerman ) ogłosił upadłość likwidacyjną Stoczni Szczecińskiej Porta Holding S.A.
Chyba najwłaściwszym komentarzem do powyższego jest wypowiedź b. Ministra Wiesława Kaczmarka udzielona w programie „Misja Specjalna”, wyemitowanym w TVP 1, który oświadczył, że był – na polecenie ówczesnego rządu – organizatorem linczu medialnego Zarządu Stocznia Szczecińska Porta Holding S.A. w okresie poprzedzającym ogłoszenie upadłości.
To co się wydarzyło jest precedensem na skalę cywilizowanej Europy – rząd Państwa będącego członkiem Rady Europy posadził do aresztu właścicieli prywatnego przedsiębiorstwa, po czym bezprawnie zagarnął majątek tego przedsiębiorstwa.
Słyszeliście Państwo o opisanych powyżej zdarzeniach, aby kiedykolwiek wydarzyły się w Unii Europejskiej lub innym cywilizowanym Państwie Prawa? Nie? – to właśnie przeczytaliście!
Autor: Maciej Lisowski, Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA
Wierzę ze odzyskają stocznie.Walczyc nie poprzestawać
I czy to nie kwalifikuje się na trybunał stanu dla Milera? Zniszczenie tysięcy miejsc pracy zniszczenie dumy Polskiej gospodarki. I ta świnai Miler ma czelnoś dzisiaj wychodzić na mównice sejmową i oco kolwiek oskarżać Kaczyńskiego czy Ziobrę. To nie do pomyslnenia w cywilizowanych demokratycznych krajach aby osob bedąca członkiem totalitarnego systemu komunistycznego mogła wypowiadać się na sejmowej trybunie to tak jakby Rudolf Hess czy inny członek NSDAP udzielał sie w Bundestagu