Niezależna Gazeta Obywatelska

Serbia postanowiła ograniczyć współpracę z Trybunałem ONZ ds. zbrodni w byłej Jugosławii, po wczorajszym wyroku uniewinniającym chorwackich generałów, Antę Gotovinę i Mladena Markaća, którzy w pierwszej instancji zostali skazani za zbrodnie na Serbach.

Minister ds. współpracy trybunałem haskim Rasim Ljajić, powiedział, że rząd Serbii zredukuje współpracę z instytucją do „poziomu technicznego”. Tym samym ma zaprzestać wysyłania dokumentacji, której domaga się sąd w Hadze. Serbia nie zrywa jednak współpracy z trybunałem, choć z powodu jej wycofania się ze współorganizacji, odwołano zaplanowaną na 22 listopada konferencję haskiego trybunału w Belgradzie.

Ljajić dodał, że wyrok trybunału oznacza trzy kroki wstecz w rozliczeniu wydarzeń z lat 90. i spowoduje jeszcze gorsze postrzeganie trybunału wśród społeczeństwa Serbii. Wyrok w opinii serbskiego ministra, informuje opinię publiczną, że w 1995 roku nie doszło do wypędzenia ludności cywilnej w Serbii, zaś Gotovina i Markać nie brali w niczym udziału. To dowód na selektywną sprawiedliwość haskiego trybunału.

W podobnym tonie wypowiada się premier Ivica Dacic, dla którego uwolnienie chorwackich generałów, jest dowodem na to, że trybunał w Hadze nie jest sądem, lecz instytucją mającą spełniać wcześniej ustalone żądania polityczne. Prokuratur generalny Vladimir Vukčević uznał wyrok za skandaliczny.

Prezes Koalicji Stowarzyszeń Serbskich Uchodźców Miodrag Linta, uznał decyzję haskiego trybunału, za znieważenie rodzin ofiar chorwackich działań. W jego opinii, wyrok oznacza, że Chorwaci walczyli jedynie o wyzwolenie, zaś tylko Serbowie byli przestępcami.

Źródło: Danas za narodowcy.net