W Gliwicach chcą wyciąć 127 lip!

Niezależna Gazeta Obywatelska2

Urząd Miasta chce wyciąć 127 lip przy ulicy Mickiewicza! Bo przebudowuje skrzyżowanie z Sobieskiego, a poza tym jakieś dwie posesje życzą sobie parking. Do tego Miasto twierdzi, że nie będzie żadnych konsultacji społecznych, bo takie jest prawo, drzewa rosną za blisko jezdni. Ciekawe co takiego zmieniło się w prawie, że to, co przez 60 lat było dobre, teraz nagle zagraża.

Nie możemy dopuścić do takiego barbarzyństwa. Zapraszamy wszystkich na stronę Ratujmy lipy!, gdzie możemy zebrać podpisy w proteście przeciw temu draństwu. Poniżej więcej na ten temat.

Ale najpierw proszę o wysłuchanie wypowiedzi mieszkańców i urzędników z Radia Katowice. Tam okazuje się, ze miasto już 3 lata temu miało plany ronda przy szpitalu na Radiowej, i uwaga na skrzyżowaniu Sobieskiego i Mickiewicza!!! Jeżdżę tamtędy codziennie od 15 lat i nigdy nie było tam korka. Owszem często jest w zimie nie posypane i jest ślisko. Ale budowanie tu ronda to wyrzucanie naszych pieniędzy w błoto. Szczególnie w tak zakorkowanym mieście jak Gliwice. Tego wątku nie poruszono w audycji. Arogancja i głupota ZDM przechodzi wszelkie granice.

Aleja Mickiewicza jest jedną z najpiękniejszych ulic w Gliwicach, na której rosną cztery rzędy lip, oddzielając jezdnię, pas zieleni i aleję spacerową. Ulica ta od dziesiątków lat jest miejscem o niepowtarzalnym klimacie o każdej porze roku. Jest to teren rekreacyjny, który służy nie tylko mieszkańcom ulicy, ale także całemu osiedlu. Tworzy ona ze swoim parkowym charakterem w połączeniu z Placem Grunwaldzkim a także z ulicą Sowińskiego jedną całość – pas zieleni o długości ponad dwóch kilometrów. Na zdjęciu satelitarnym widać jak bardzo wyróżnia się ona od innych ulic miasta. To ulubione miejsce niedzielnych spacerów ludzi starszych mieszkających tu od dziesiątków lat, jak również osób młodych spacerujących ze swoimi dziećmi. Jest to także miejsce spacerów ich czworonożnych przyjaciół. Aleja od niedawna posiada również ścieżkę rowerową.

Niestety piękno i charakter tej ulicy jest zagrożony. Urząd Miasta planuje przebudowę ulicy i jej skrzyżowania z ulicą Jana III Sobieskiego. W planach jest miedzy innymi budowa parkingów na pasie zieleni między jezdnią a aleją spacerową. Jeden z tych parkingów ma znajdować się między ulicą Małą i Puszkina. W tym celu planuje się wycięcie obu środkowych rzędów lip. Poza tym w planach jest ujęta wycinka dalszych drzew wzdłuż jezdni. Niestety Urząd Miasta nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie, ile dokładnie drzew ma zostać wyciętych. W całym projekcie brakuje planów zastąpienia wyciętych drzew nową roślinnością. Trzeba przecież tą wielką lukę wyrządzoną przyrodzie zrekompensować. Niestety ochrona środowiska w planach miasta w ogóle nie jest brana pod uwagę. Argumenty dla których ma być w taki sposób przebudowana Aleja Mickiewicza są dla nas nie do zaakceptowania i stanowczo protestujemy przeciwko tym planom!

Przedstawione poniżej argumenty pochodzą z korespondencji na ten temat, prowadzonej przez nas z Urzędem Miasta Gliwic.

Argumenty Urzędu Miasta:
Wykonanie miejsc postojowych było od zawsze postulowane przez Radę Osiedlową Wójtowa Wieś, mieszkańców ulicy Mickiewicza i przez Dyrekcje Przedszkola Miejskiego Nr 31.

Nasze kontrargumenty:
Określenie „od zawsze” jest niejasne, interesujące byłoby podanie konkretnych dat.
Również spełnienie postulatów w/wym nie istniejącej już Rady Osiedlowej wydaje się mało przekonywujące. Wiadomo, że mieszkańcy od dwóch lat walczą o pozostawienie alejki tylko dla pieszych a ostatnio także dla rowerzystów, a nie wykorzystywanie jej do parkowania samochodów. Pisma z podpisami mieszkańców zostały wysłane i znane są Zarządowi Dróg. Aleja Mickiewicza to ulica domków jednorodzinnych z ogródkami, więc prawie przy każdym domu istnieje możliwość zaparkowania pojazdu na własnym terenie, wystarczy tylko trochę dobrej woli. Jedynym domem który mógłby mieć problemy z zaparkowaniem samochodów to posesja nr 61/63. Pod znakiem zapytania stoi, dlaczego niektórzy mieszkańcy nie wykorzystują do parkowania własnego terenu, tylko kosztem zniszczenia pasa zieleni i wycięcia drzew, a więc zniszczeniu całego ciągu alei, zdobywają kosztem wszystkich podatników „prywatne“ parkingi.
Przedszkole posiada duży własny teren, na którym można by z pewnością wygospodarować miejsca postojowe, tym bardziej, że przedszkole zyskało teren, na którym był składowany opał – przedszkole zostało przyłączone do ciepłociągu. Poza tym ze względu na bezpieczeństwo dzieci wydaje się logiczne, żeby dzieci nie musiały przekraczać ruchliwej ulicy.

Argumenty Urzędu Miasta:
Miejsca postojowe wzdłuż ulicy Mickiewicza przyczynią się do poprawy warunków ruchu, gdyż obecnie utrudniona jest płynność przejazdu wynikająca z pojazdów zaparkowanych dwoma kołami na jezdni i dwoma kołami na chodniku.

Nasze kontrargumenty:
Wystarczy ustawić znak zakazu parkowania. W przypadku aut opuszczających parking wycofując auto na jezdnię płynność przejazdu dopiero będzie utrudniona i stworzone będzie dodatkowe zagrożenie.

Argumenty Urzędu Miasta:
Miejsca postojowe wzdłuż ulicy Mickiewicza zwiększą bezpieczeństwo, ze względu na poprawę widoczności poprzez wycinkę kilkunastu drzew, które rosną zbyt blisko krawędzi jezdni i chociażby tylko z tego powodu powinny być eliminowane.

Nasze kontrargumenty:
Zwiększenie bezpieczeństwa ruchu można osiągnąć w prostszy sposób, wprowadzając na całej ulicy Mickiewicza ograniczenie prędkości do 30km/godz. Niektóre z ulic sąsiednich mają takie ograniczenia, a ulica Mickiewicza nie. Ze względu na czysto mieszkalny charakter dzielnicy i parkowy charakter Alei Mickiewicza ograniczenie prędkości do 30km/godz powinno być wprowadzone na całym obszarze dzielnicy.
Wycięcie drzew nie poprawi w znacznym stopniu widoczności, gdyż pojazdy stojące na miejscach postojowych niemal w tym samym stopniu ją ograniczą. Trzeba patrzeć z punktu widzenia kierowcy w samochodzie a nie z punktu widzenia pieszego.
Jeżeli naturalne przeszkody – drzewa – znikną, prędkość aut na pewno nie zmaleje, tylko wręcz przeciwnie – wzrośnie. Na pewno nie poprawi to bezpieczeństwa.

Argumenty Urzędu Miasta:
Wykonanie około 20 miejsc postojowych w części poprawi niekorzystną obecnie sytuację związaną z parkowaniem pojazdów, natomiast nie zmieni się charakter alei, która przeznaczona jest dla pieszych i rowerzystów.

Nasze kontrargumenty:
Niekorzystna sytuacja parkingowa spowodowana jest tym, że wiele mieszkańców nie parkuje na swoich posesjach, tylko na ulicy.
Budowa parkingów zmieni charakter alei, ponieważ jest różnica czy spaceruje się wzdłuż drzew i trawników, czy między parkującymi autami. Charakter alei zmieni się poprzez wycięcie drzew, bo jakaż to aleja bez drzew?

Nasz apel
Zwracamy się do Was o pomoc w naszej walce o zachowanie Alei Mickiewicza w jej obecnym charakterze. Pomóżcie nam zebrać podpisy. Pomogą nam wzmocnić naszą pozycję w rozmowach z władzami.
Zaangażujcie się w naszych grupach na Facebook’u i na nk, piszcie też komentarze na tej stronie poniżej.
Za pomysły, które pomogłyby w uzyskaniu naszego celu będziemy wdzięczni.

Autor: Marek Waniewski, www.fronda.gliwice.pl

 

  1. Kajtek
    | ID: 8adf8f7c | #1

    Szanowni Mieszkańcy . Przecież wyraźnie widać złą wolę władz a wam robią wodę z mózgu……
    Jakie w zamian? Kiedy urosną? Czy w ogóle urosną w takich warunkach? Nie popuszczajcie wszak w Opolu wycieli Dęby, pewnie potrzebne na Handel. Pozdrawiam i popieram Ludzi ratujących Lipy.

    A zobaczcie jak u nas w Płocku…..

    Lipy dla JP II. Mój film.

    http://www.youtube.com/watch?v=HdABJ0Pyumc

  2. | ID: e715f9e3 | #2

    Gdzie siła włada rozumu „nie nada”.
    Należy zmienić rząd p.Tuska ,który wszystko niszczy, to samo dzieje sie w terenie.
    Dla POdrani stu letnie lipy,dęby,buki to zwykła trawa, która w następnej wiośnie znowu odrośnie. Wkrótce nie znajdziemy ” zielonego gaju,gdzie ptaszki śpiewają „, gdzie dziewczyna czeka na chłopca.Przecież takie sielskie-anielskie – romantyczne spotkania nie zaginą,bo taka jest natura człowieka.
    Ci włodarze co zezwalają na wycinki drzew ,ten piękny okres mają za sobą a o młodych nie myślą.
    Ich Obojętność jest jak lód polarny na biegunach – zabija wszystko.
    Jest takie niezbyt sympatyczne, stare powiedzenie -” Nie pamięta wół jak cielęciem był ” -dedykuje urzędnikom..
    Z operetki pt,”Wesoła wdówka”przytaczam słowa
    Usta milczą,dusza śpiewa – kochaj mnie
    Bez miłości świat nic nie wart – kochaj mnie.!
    Zapamiętajcie panowie Starostowie wydający pozwolenia na wycinkę drzew.!

Komentarze są zamknięte