Politycy PO zwrócili się do PiS aby partia oddała 12 mld złotych. Jest to kwota, którą według PO nasz kraj stracił na negocjacjach cen gazu prowadzonych przez Wojciecha Jasińskiego, ministra skarbu w rządzie PiS.
Wojciech Jasiński już wiele razy podkreślał, że zarzuty pod jego adresem są kompletnie nieuzasadnione, jednak jak przekonuje poseł PO Andrzej Czerwiński „to minister skarbu w rządzie PiS tak negocjował ceny, że zaczęliśmy płacić 11% więcej za gaz”.
PO chwali się również sukcesem Donalda Tuska, bo to właśnie jego rząd wynegocjował z Gazpromem obniżkę cen gazu o kilkanaście procent( a chwalebne przemówienie Daniela Olbryskiego na rzecz Gazpromu też?).
Powstaje więc pytanie: jeżeli nie działają argumenty wojny smoleńskiej, nie działa „zły Kaczyński”, czy teraz rząd zacznie kolejny raz wyciągać z worka wszystkie „winy” krótkich dwóch lat rządów PiS?
To wyznacza nowy standard. Nawet po 5 latach od wygrania wyborów, za całe zło obwinia się poprzednika, którego kadencja została skrócona…W takim razie, następcy PO, a także następcy tych następców itd., będą mogli rozliczać partię Tuska za jej winy? Przecież za tyle lat sprawowania władzy należy się min. 20 letni okres rozliczeniowy-tak jak rządów Gierka.
oprac: Łukasz Żygadło
POje..ło się we łbach POstkomunistom