Grecki parlament przyjął wielomilionowy pakiet cięć wydatków budżetowych. Został więc spełniony warunek otrzymania kolejnej transzy pomocy z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Projekt zakłada ograniczenie przez Grecję wydatków o 13,5 mld euro w ciągu najbliższych dwóch lat. W zamian za to UE i MFW obiecały Atenom kolejne pożyczki o w wysokości 31,5 mld euro.
Oczywiście głosowanie poprzedziły gwałtowne demonstracje. Grecy nie chcą oszczędzać. Policja musiała użyć siły aby uspokoić demonstrantów, którzy w czasie obrad, zaczęli rzucać w gmach parlamentu butelki z benzyną.
Ciężki czas czeka również Baracka Obame. Jak pisze dziennik Washington Post, wraz z rozpoczęciem drugiej kadencji, Obama musi zacząć wywiązywać się ze swoich zobowiązań jeszcze z poprzedniej kampanii wyborczej. Plusem są pogłoski o porozumieniach prezydenta z republikanami. Jak podkreślają amerykaniści, Obama nie może nić zrobić bez republikanów, dlatego wszystko co obiecywał w trakcie kampanii, należy traktować z przymrużeniem oka.
Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił natomiast, że woli pracować ze znanym sobie politykiem , dlatego cieszy go zwycięstwo kandydata demokratów.
oprac: ŁŻ