Szambo zwane „wymiarem sprawiedliwości”

Niezależna Gazeta Obywatelska3

W Opolu policjanci w nocy aresztowali matkę samotnie wychowującą dwójkę małych dzieci, dlatego że nie zapłaciła 2,3 tys. grzywny. Policjanci zatrzymali nieszczęsną kobietę tuż przed 22 w nocy, dzieci 6 letni chłopczyk i 2 letnia dziewczynka leżały już w łóżeczkach. O 23.30 dzieci zostały zawiezione do rodziny zastępczej, a matka do izby zatrzymań.

Kobieta dostała grzywnę za to, że w kwiaciarni omyłkowo, wystawiła klientowi rachunek, a nie fakturę. Nie zapłaciła bo kuratorka poinformowała ją, że sprawa jest umorzona, sąd wysyłał wezwania na stary adres, sędzia Waldemar Krawczyk z Sądu Okręgowego uważa, że wszystko jest w porządku, chociaż sąd nie wiedział, że kobieta ma dwoje dzieci i nie potrafił ustalić adresu.

A poza tym kobieta jest sama sobie winna, bo dlaczego nie ma pieniędzy?

W tym samym województwie prokuratura nie widzi przestępstwa w tym, że przewodniczący Sejmiku Wojewódzkiego, polityk Platformy Obywatelskiej, wziął w 2001 r. 800 tys. zł kredytu z Banku Ochrony Środowiska, nie spłacił ani centa, majątek poprzepisywał na kolegów, a zastawiony w banku towar sprzedał.  Być może prokuratura nie widzi tu przestępstwa, bo kredytu udzielił politykowi PO inny polityk tej partii, który wówczas był dyrektorem opolskiego BOŚ-u.

W tym samym województwie prokuratura nie dostrzega przestępstwa kiedy burmistrz miasta średniej wielkości sprzedaje teren wartości 7 mln zł, za 430 tys., bez przetargu, przy czym sfałszowane zostają dokumenty, a na nich widnieje podpis tegoż burmistrza.  Autentyczny.

Sąd z kolei tego samego burmistrza z SLD uniewinnia od zarzutu wzięcia 60 tys. łapówki na kampanię jego partii, na której to czynności ów polityk został wręcz złapany na gorącym uczynku.

Inna burmistrz wskazuje inwestorowi cel na który ma wpłacić kilkanaście tysięcy, to mu załatwi zmianę planu przestrzennego zagospodarowania. Sprawa wychodzi na jaw dzięki podsłuchom założonym przez ABW, ale sąd uniewinnia burmistrz. Sędzia po prostu brzydzi się podsłuchami. Wrażliwy taki jest.

W tym samym województwie prokuratura nie widzi przestępstwa, kiedy pseudo biznesmen poleca swoim podwładnym założyć fikcyjną spółkę, zatrudnić jego pracowników, a potem nie wypłacić im wynagrodzeń coś na kwotę (z zusem) pół miliona.

I tak dalej, i tak dalej. Można ciągnąć tę opowieść o przypadkach dziwnej pobłażliwości (o)polskich sądów, (o)polskiej prokuratury dla polityków czy biznesmenów.

Ciągniemy tę opowieść  – my dziennikarze, działacze stowarzyszeń walczących z jawnym bezprawiem w sądach i w prokuraturze. Opowieść dla ludzi, którzy z działaniem tych instytucji się nie zetknęli – całkowicie fantastyczną. „Nie to nie może być prawda!”

Tymczasem nagle pojawia się fakt aresztowania samotnej matki, z dwójką malutkich  dzieci i całe bestialstwo systemu wychodzi na jaw. Przypadek pani Joanny jest drastyczny ze względu na te dzieci i na niewielką kwotę o jaką chodzi. Ale wierzcie mi Państwo, takich przypadków, (tylko bez dzieci) i czasem z jeszcze mniejszymi kwotami, są dziesiątki, setki, tysiące. I nie wywołują one żadnej refleksji np. u sędziów czy prokuratorów. Ostatnio rozmawiałem z jednym z  prezesów sądów, życzliwym wobec mnie i młodym, wiec nieskażonym. Ale kiedy go pytałem co on jako obywatel zamierza zrobić z licznymi przypadkami bezduszności, złych wyroków, opieszałości to nie miał żadnych pomysłów. W pewnym sensie traktował mnie protekcjonalnie, no bo i co ja mogę mu zrobić? Co ktokolwiek może jemu, czy sędziemu Krawczykowi zrobić? Naskoczyć! ONI – są całkowicie bezkarni. Niezawiśli.

Poza przyczynami systemowymi patologii tzw. „wymiaru sprawiedliwości” są jednak takie elementy jak człowiek, jak sumienie. Jakimi ludźmi są ci policjanci, którzy poszli w nocy aresztować bezbronną matkę?

Ich szef tłumaczy siebie i ich mówiąc że „procedury zostały zachowane”. W 1945 przed Trybunałem w Norymberdze brzmiało to całkiem podobnie: „Wykonywałem tylko rozkazy!”

Iustitias vestras iudicabo

(„Sprawiedliwość waszą sądzić będę”)

Psalm 74, 2

Autor: Janusz Sanocki

  1. | ID: d5333e12 | #1

    „Dlaczego kobieta nie ma pieniędzy…” No tak, coś z tymi panami prawnikami i całą władzą wykonawczą trzeba zrobić. Przede wszystkim zbyt dużo zarabiają. Panom i paniom już kompletnie przewraca się w głowach, a słoma wystaje aż do uszu…

  2. | ID: b034e3ce | #2

    Prędzej czy póżniej, Sąd da się obalić – przesąd nigdy

    F.Kafka powiedział „Jeżeli namaluję tu jednego przy drugim wszystkich sędziów i Pan będzie się przed tym płótnem bronił, więcej Pan wskóra – niż przed prawdziwym sądem.”

    Najszczersza prawda!
    Bezmyślność, złośliwość i głupota w każdym wspomnianym i opisanym zdarzeniu.
    Ale
    Co głupiemu po rozumie
    Kiedy użyć go nie umie
    Gdyby głupota bolała
    zewsząd rozlegałyby się jęki.

    Głupota ma skrzydła Orła i oczy Ćmy.

    Dopóki nie zmieni się rząd – nierząd , dopóty będziemy nie tylko świadkami takich sytuacji.

    Dzięki.Pozdrawiam.

  3. | ID: ccb7e580 | #3

    Pani Joanna już jest z dziećmi. Śąsiedzi karę spłacili, tak napisali w Angorze. Teraz kolej na spłate kredytu pobranego z BOS w 2001r tylko 800tys. plus odsetki.
    W tym wypadku sąsiedzi nie pomogą.
    Dziennikarze nagłaśniając sprawy są nad wyraz skuteczni.
    Więc życie obserwować ,krytykować i pisać, pisać !. Dzięki. .

Komentarze są zamknięte