Panie Bartłomieju – Wierzy Pan w Boga czy w Kościół? I który z nas jest heretykiem?

Redaktor Obywatelski19

Głosząc swoje teorie na temat wiary i Kościoła, wprowadza Pan czytelników w błąd, ponieważ nie informuje ich Pan, iż tezy poruszane w Pańskich tekstach są głównymi argumentami Kościoła Tradycjonalistów, odrzucających Sobór Watykański II.

Pozwolę sobie przypomnieć: uważam, że każdą religię należy szanować i uważam, że każda religia jest równa sobie. Potępiam zamach w Libii, jak również potępiam prowokatorów, którzy obrażają religię islamu

Oto oświadczenie Watykanu dotyczące zamachu w Libii w słowach Papieża Benedykta XVI:

W komunikacie wydanym w Watykanie nie ma bezpośredniego odniesienia do filmu o Mahomecie. Podkreślono natomiast: „Głęboki szacunek dla wiary, tekstów, wielkich osobistości i symboli różnych religii jest zasadniczą przesłanką dla pokojowego współżycia narodów. Bardzo poważne konsekwencje nieuzasadnionych zniewag i prowokacji wobec wrażliwości wiernych muzułmańskich są po raz kolejny widoczne w tych dniach z powodu reakcji, jakie wywołują, a także tragicznych rezultatów, które z kolei pogłębiają napięcie i nienawiść, rozpętując całkowicie niedopuszczalną przemoc” – oświadczył Watykan. W komunikacie, wydanym po zamachu w Bengazi, watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi napisał: „Orędzie dialogu i szacunku dla wszystkich wyznawców różnych religii, jakie Ojciec Święty zamierza przedstawić podczas swej najbliższej podróży do Libanu, wskazuje drogę, którą muszą podążać wszyscy, by wspólnie budować pokojowe współistnienie religii i narodów”.

Proszę zgadnąć kto odpowiedział na ten apel? Lewacka polityk Joanna Senyszyn znana ze swojej nienawiści wobec wiary i Kościoła katolickiego. Więc czy moje stanowisko odbiega od stanowiska Kościoła Katolickiego? Nie! Bo jeśli tak, to Benedykt XVI mówi jak „rasowy lewak”.

Sobór Watykański II, którego wy Tradycjonaliści nie uznajecie, wyraźnie nakreślił zasady. Natomiast Pan, oraz czytelnicy na których się Pan powołuje (2 osoby z Pana grupy zresztą na kilkuset czytelników) powołujecie się na Encykliki sprzed 200 lat. Proszę pamiętać, iż Kościół to również instytucja, która będzie walczyć o wiernych i zawsze walczyła. Nikt otwarcie nie może powiedzieć, że inne stanowisko jest dobre. Jednak prezentowane przez Pana stanowisko doprowadziło w pewnym momencie do załamania się wiary.

Przed wyborem na Stolicę Piotrową Jana Pawła II, plac św. Piotra świecił pustkami. Dopiero pontyfikat największego z wszystkich Polaków Karola Wojtyły doprowadził do wielkiej rewolucji religijnej. Jednak wy, Tradycjonaliści to negujecie. Uważacie, że JPII popełnił błąd gdy pocałował Koran, jak również, że spotkanie wszystkich przedstawicieli religii w Asyżu było błędem- nie to, nie był błąd.

I teraz proszę sobie przypomnieć Jezusa Chrystusa: ówczesny Kościół doprowadził do ukrzyżowania Syna Bożego. Ile upokorzeń znosił Ojciec Pio, ile upokorzeń zniosła trójka dzieci z Fatimy zanik ktoś im uwierzył?

Wreszcie ilu przeciwników miał Jan Paweł II, który głosił na ówczesny czas nowoczesne poglądy, chcąc poprawić sytuację Kościoła, podczas gdy jego ówczesna hierarchia(podobnie jak obecnie Polski Episkopat) doprowadziła do powiększającej się laicyzacji, do odrzucenia potrzeby wiary.

Uważacie, że wolność wyznaniowa w państwie to akt apostazji narodowej. Jednak jak Pan sobie wyobraża, kraj, który jest krajem konstytucyjnie katolickim? Bo ja tego nie pojmuję.

Pan pisze, tak jakby wierzył w Kościół zamiast w Boga. Powołuje się na pisma nakreślone przez człowieka, nie przez Boga. Dla mnie najważniejszą istotą jest Słowo Boże i nim się kieruję idąc przez życie. Nie słowami Piusa X czy innego papieża. Przyznam, że jest mi bardzo bliski bł. Jan Paweł II, bo to dzięki niemu nastąpił przełom w moim życiu(tym bardziej śmieszą mnie słowa Kościoła, że nie można się jeszcze do niego modlić, bo gdy człowiek uczyni go świętym , to już będzie można?)

Pisze Pan: Jeśli rzeczywiście głęboko Pan wierzy to nasza polemika miałaby – z Pańskiego punktu widzenia – doprowadzić mnie do przyjęcia Pana twierdzeń w kwestiach religijnych. Analogicznie wyglądałoby to z drugiej strony. Po pierwsze, proszę mi wybaczyć, ale dywagacje dotyczące prawdziwości mojej wiary pozostawię bez komentarza. Nie oczekuję od Pana aby w najmniejszym stopniu przyjmował moje twierdzenia. Proszę tylko następnym razem zastanowić się zanim wyskoczy Pan do mnie z tekstem o wprowadzaniu ludzi w błąd czy herezjami. Bo zastanawiam się, który z nas jest heretykiem.

Polecam do obejrzenia ciekawy film Wojciecha Cejrowskiego (dla Pana pewnie lewaka) o islamie. Wystarczy wpisać w google i już się wyświetla.

Wczoraj zaapelowałem o spotkanie dyskusyjne, które zorganizujemy w najbliższym czasie. Zaprosimy osoby duchowne.

I na koniec: dla mnie wiara jest wszystkim, tylko ja pojmuję ją sercem a Pan rozumem. To chyba nie tak ma wyglądać.

Dlatego pomódlmy się wszyscy za pokój na całym świecie:

Jezus z Nazaretu, Mateusz 7;7-8

Proście a będzie wam dane,

Szukajcie a znajdziecie.

Kołaczcie a otworzą wam.

Albowiem każdy kto prosi, otrzymuje, kto szuka, znajduje, a kołaczącemu otworzą.

Dhammapada: modlitwa przypisywana Buddzie:

Lepiej zamiast tysiąca słów, było jedno, lecz takie które niesie Pokój. Lepiej żeby zamiast tysiąca wierszy, był jeden, lecz taki co okazuje Piękno. Lepiej żeby zamiast tysiąca pieśni była jedna, lecz taka która niesie Radość.

Prorok Mohhamed wiek VII

O, Allahu! Przychodzę do Ciebie, gdyż Ty wiesz wszystko pojmujesz nawet to co ukryte. Jeśli to co robię jest dobre, dla mnie i dla mojej wiary, dla mojego życia teraz i potem, uczyń me zadanie łatwym i radosnym. Jeśli to co robię, jest złe dla mnie i dla mojej wiary, trzymaj mnie z dala od takich zadań.

Żydowska Modlitwa o pokój:

Wejdźmy na górę do Pana, byśmy mogli z nim się przechadzać. Zamieńmy miecz na pługi a włócznie na owocne kosze. Aby żaden naród nie podniósł miecza przeciw drugiemu, byśmy już nigdy nie musieli uczyć się sztuki wojowania. I by nikt się nie bał sąsiada, bo tak powiedział Pan.

Leo Tsu- VI w.p.n.e

Aby pokój zapanował na świecie, trzeba by narody żyły w zgodzie. By narody żyły w zgodzie, jedno miasto nie może powstać przeciw drugiemu. By w miastach panował pokój sąsiedzi muszą się wzajemnie szanować i rozumieć. By w domu zapanował spokój, trzeba odnaleźć go we własnym sercu.

Powyższy tekst powstał w 15 minut. Ktoś bliski mi powiedział: „przestań, im tylko o to chodzi, wiesz, że robisz dobrze a spokój twego serca i sumienia jest najważniejszy”. Dlatego postanowiłem, nie poświęcać na zbędną dyskusję więcej czasu.

Autor: Łukasz Żygadło 

  1. Trydent
    | ID: f52d9922 | #1

    Po tym artykule należy usiąść i gorzko zapłakać. Należę do Kościoła Tradycjonalistów odrzucających Sobór Watykański II…. Szok i niedowierzanie… Nawet nie wiem co odpisać po tym artykule… Słów brakuje…

  2. Eleonora
    | ID: de59f9c1 | #2

    I bardzo dobrze, że zaprzestaje pan dyskusji.
    Każdym nastepnym artykułem pogrąża się pan redaktor jeszcze bardziej.
    Niech pan już nie pisze w kościele, dobrze?!
    jest tyle ciekawszych tematów: wykopki się zbliżają, grzyby latoś obrodziły, rura pękła na Malince, świat taki cieeekawy
    W końcu niech pan posłucha swoich bliskich i pozwoli serduszku odpocząć :)
    każdą następną linijką zaprzecza pan sobie
    Bo oto zadaje pan bezsensowne pytanie:
    Czy wierzy w Kościół czy Boga.
    A, przepraszam bardzo czy jedno wyklucza drugiemu. Nie można wierzyć Kościołowi założonemu przez Boga?!
    Czy Pan oprócz Koranu czytuje Ewangelię?
    Tak pytam, bo takich pytań nie zadają nawet dzieci I Komunijne.
    To wierzy pan kolejnemu Następcy świętego Piotra czy też nie?!
    Bo pogubiłam się w tym zupełnie….
    Poza tym, czy serduszko wyklucza rozum? I odwrotnie?
    Fides et ratio. Polecam.
    Papież napisał.
    Ma pan lichą wyobraźnie, jeśli chodzi o państwo katolickie.
    Obiektywnie nie ma przeszkód by zabiegać o dobro doczesne jak i przyszłe swoich obywateli.
    No chyba, że pan katolik z serduszkiem na dłoni- nie bardzo wierzy w Boże obietnice.
    Albo ma pan w du…ie swoich bliższych i dalszych, skoro ich dobro jest panu obojetne.

    „Przed wyborem na Stolicę Piotrową Jana Pawła II, plac św. Piotra świecił pustkami.”

    Fakt, proszę samemu rzucić okiem- ani widu ani słychu…pusto :)

    http://www.youtube.com/watch?v=g6ZpsLlII0c

    Liche to wszystko, liche…

  3. Eleonora
    | ID: de59f9c1 | #3

    @Trydent

    Chłopaki nie płacza :)

  4. Anonim
    | ID: f85c33f0 | #4

    Żygadło. Tak jak uważam, że twoje teksy to z reguły grafomański bełkot i niespójny logicznie stek bzdur tak teraz stanę po twojej stronie. Naprawdę wpadłeś chłopie w niezłe bagno. Twoimi przeciwnikami,, stali się zagorzali katoliccy dogmatycy. A z nimi to niestety żadnej merytorycznej dyskusji się nie spodziewaj.

  5. Trydent
    | ID: f52d9922 | #5

    Pani Eleonoro, chyba czas zacząć :D Zastanawiam się czy Łukasz jest odporny na jakąkolwiek argumentację. Taki się wydaje być.. Wiara oparta na taniej uczuciowości :(

  6. Trydent
    | ID: f52d9922 | #6

    Panie Anonim, prosżę o jakikolwiek merytoryczny argument z Pana strony. Bo jak na razie to Pan głupoty same napisał.

  7. TZ.
    | ID: 8deafb64 | #7

    Matkoświeta, człowieku, co ty wypisujesz??? Przeciwstawiasz Boga Kościołowi, zrównujesz wszystkie religie – nic nie rozumiesz. Czytaj, chłopie, różne mądre książki, czytaj aż do bólu. Dla swojego własnego dobra – boś na razie głupi, głupiutki… śmieszny.

  8. | ID: fe08a435 | #8

    Szkoda ze na zakonczenie Pan Lukasz Zygadlo nie dodal slow Lenina „Proletariusze wszystkich krajow laczcie sie” Przeciez to tez takie piekne … Oni walczyli o pokoj w imie zasady z Radia Erewan, gdy na pytanie sluchacza czy to prawda ze jak komunizm zapanuje na swiecie to nie bedzie zadnych wojen Radio odpowiada: „TAK PONIEWAZ ROZGORZEJE TAKA WALKA O POKOJ ZE NIE ZOSTANIE KAMIEN NA KAMIENIU”

    Panu Lukaszowi polecam przeczytac ksiazke „Prawdziwe oblicze islamu” autorstwa Araba nawroconego na prawdziwa Wiare Katolicka. Demaskuje dwulicowosc tekstow Koranu – inne byly pisane w Mekce a inne w Medynie gdy Mahoment musial sie kamuflowac!

    Zreszta Mahomet to w swietle dzisiejszych definicji PEDOFIL – pojal za zone Aiszhe gdy ta miala 6 latek a „zyl” z nia jak to podaja pisma apokryficzne przy Koranie -tzw. SURA – gdy miala 9 lat. Fuj… Oblesnie.

    I prosze nie mowici ze kiedys inne byly czasy. Zdrowy mezczyzna nigdy nie zgodzi sie na cos podobnego.

    Ksiazka „Prawdziwe oblicze islamu” podobnie jak lektura obowiazkowa dla kazdego polskiego patrioty „cywilizacja zydowska” wielkiego Profesora Feliksa Konecznego dostepne w ksiegarni internetowej Marcina Dybowskiego ANTYK – goraco polecam. Najpierw prosze przeczytac a potem podyskutujemy Panie Zygadlo.

    Ale generalnie dobrze ze na ngopole.pl mozna podyskutowac i nikt nie kasuje wpisow. Jestescie swietnym portalem mimo roznic zdan!

  9. Czytelnik
    | ID: 59d5c32f | #9

    Autor napisał, taki pogląd jaki wystosowała Głowa Kościoła Katolickiego na Świecie, więc nie wiem, czemu pewna grupa czytelników ma z tym problem? Czy może tworzą jakąś sektę?

  10. Trydent
    | ID: f52d9922 | #10

    Panie Czytelniku, prywatne zdanie, nawet Papieża może byc omylne. Proszę przeczytać czym jest dogmat o nieomylności i czego dotyczy.

  11. Ilona
    | ID: dd0a523e | #11

    Fajny cytacik ze złotych myśli p. Żygadły: uważam, że każda religia jest równa sobie.

    Jasna sprawa, każda rzecz jest sobie równa. A zawsze równa się A: A=A, B=B, C=C i tak dalej. Pan Żygadło też jest równy sam sobie. Jak by się nie mierzył zawsze wyjdzie to samo. Oczywista oczywistość. Wielkie „odkrycia” robi p. Żygadło, klękajcie narody! Zastanawiam się z czego to wynika. Zamęt w głowie czy literacka nieporadność pana „dziennikarza” a może jedno i drugie? Może panu Żygadle chodziło o to, że wszystkie religie są sobie równe, tzn. jedna drugiej nawzajem, tylko nie potrafił tego poglądu poprawnie językowo wyrazić? Jeśli tak to musi porządnie popracować nad swoim warsztatem „dziennikarskim”, żeby ludzie rozumieli o co mu chodzi. Należałoby też wyjaśnić o jaką równość mu chodzi. Jeżeli chodzi o równość wobec prawa to zgoda. Konstytucja gwarantuje równe prawa wyznawcom wszystkich religii. Z religijnego punktu widzenia nie ma jednak żadnej równości. Nie jest obojętne w co się wierzy i jak się swoją wiarę wyraża. Równie dobrze można by stawiać wiarę na równi z niewiarą i ateizmem czyli antyreligią, wiarą, że Boga nie ma (to też swoista religia). Takie poglądy w ustach katolika to herezja. To się nazywa INDYFERENTYZM RELIGIJNY. Należy szanować wyznawców innych religii, respektować ich konstytucyjne prawa itd. ale osoba wierząca nie może pisać, że to wszystko jedno w co się wierzy. Takie poglądy to w praktyce akt APOSTAZJI.

  12. Anonim
    | ID: f85c33f0 | #12

    @TZ.
    „Matkoświeta, człowieku, co ty wypisujesz???”
    Nie wzywaj imienia Pana Boga na daremno bo to jest grzech!

  13. you
    | ID: 75b2df7f | #13

    Bo Żygadło pisze jak Kaczyński mówi i nikt go nie rozumie, jednak w jego słowach nie am głupot tylko czyta logika. Każda religia jest równa sobie, czyli każda jest dobra i prowadzi do Boga. Jednak wiadomo, że zagorzali katolicy będą bronić swojego itd…

  14. Ilona
    | ID: dd0a523e | #14

    @you

    To jest „logika” religijnego indyferentyzmu. Tak to się nazywa. You niby to broni p. Żygadły ale mimo woli postawił przysłowiową kropkę nad i.

  15. Ilona
  16. Bartłomiej Gajos
    | ID: fd5a7e18 | #16

    Z racji, że Redakcja nie chce zamieścić na stronie mojej repliki na komentowany tutaj tekst Pana Żygadły jestem zmuszony opublikować w komentarz. Decyzja o odmowie jest dla mnie zupełnie niezrozumiała. Pan Żygadło sporo zarzuca moim wywodom, więc nie rozumiem dlaczego nie możemy kontynuować polemiki oficjalnie na stronie. Oto mój tekst.

    Credo in unum Deum… et in Ecclesiam sanctam catholicam

    Na wstępie, w odpowiedzi na propozycję mojego oponenta, zgłaszam gotowość do wzięcia udziału w debacie. Czekam na propozycje miejsca i terminów.

    Przyznam się, że przystępuję do pisania tego tekstu z pewnym niesmakiem. Zwykle osoby, z którymi polemizuję próbują jakoś sensownie i w miarę logicznie tłumaczyć swoje stanowisko. Niestety, nie można tego powiedzieć o Panu Żygadle, który jawi się jako kompletny ignorant co do przedmiotu naszego sporu. Dobrze chociaż, że publicznie przyznaje się, że wierzy, ale jest mu obojętne w co i kogo.

    Panie Łukaszu, zacznijmy od tego, że to Pan, a nie ja wprowadza Czytelników w błąd. Ja się nie posługuję argumentami jakiegoś Kościoła Tradycjonalistów, bo taki kościół nie istnieje. Posługuję się jedynie argumentami wypływającymi z tradycyjnej nauki Kościoła. Zarzutu nie rozumiem tym bardziej, że Pan sam próbował się nimi posłużyć. Mam na myśli Pańskie wpisy w komentarzach na temat nieomylności papieskiej, gdzie przytoczył Pan fragmenty Syllabusa Piusa X. Niestety – jak już pisałem – nieudolnie.

    Przytacza Pan oświadczenie Watykanu w sprawie zamachu w Libii. Dobrze, ale czy Pan potrafi odróżniać pewne sprawy od siebie? To oświadczenie polityczne, a nie nauczanie Kościoła, nie wypowiedź Ecclesia docens!

    Twierdzi Pan także, że nie uznaję II Soboru Watykańskiego, który „wyraźnie nakreślił zasady”.
    Po raz kolejny udowadnia Pan, że nie ma Pan pojęcia na temat, na który się wypowiada. Otóż, właśnie uznajemy ów sobór, który nie nakreślił zasad wyraźnie i ostro. Ten brak ostrości i wyrazistości jest jednym z głównych zarzutów środowisk tradycjonalistycznych. Sobór nie był w swoich wypowiedziach wyrazisty – co było celem modernistów, którzy dzięki temu uzyskali możliwość legalnego rozpuszczania i degradowania doktryny Kościoła.

    To co Pan pisze o rzekomych pustkach na Placu św. Piotra w Rzymie jest już zupełną intelektualną żenadą. Czy tak naprawdę trudno zajrzeć w internet i znaleźć filmiki ze wcześniejszych dekad czy to przed czy po soborze, by zobaczyć, że to co Pan wypisuje jest zupełną nieprawdą? Co więcej pisze to Pan tak, jakby wielkość tłumu miała świadczyć o żywotności katolicyzmu. Zgadzam się z jednym – Jan Paweł II doprowadził do rewolucji. Ale za to naprawdę nie warto go chwalić. Przyłożył do niej rękę swoimi nieortodoksyjnymi poglądami jako biskup na Soborze po czym stał się jej egzekutorem jako papież. Uważa Pan, że całowanie Koranu i synkretyczne spotkanie w Asyżu nie były błędami. No dobrze, ale czemu nie przedstawia Pan argumentów? To naprawdę elementarne zasady polemizowania.

    Cóż to za argument, że posługujemy się starymi encyklikami? Owszem, niektóre z nich mają ponad 150 lat, ale encykliki kolejnych papieży, aż do II Soboru Watykańskiego, są powtórzeniem nauczania poprzedników, przypomnieniem czy uwypukleniem pewnych zagadnień. Ale nigdy nie sprzeczne ze sobą co do doktryny, zawsze zachowujące ciągłość. Pan o tym nie wie, bo ich Pan nie czytał, co bardzo rzuca się w oczy.

    Nie rozumie Pan także dlaczego Jan Paweł II miał tylu przeciwników ze świata liberalnego, który przecież poprzednika Benedykta XVI wielbił, a on sam często w ten świat wierzył. Otóż, dlatego, że Jan Paweł II będąc zwolennikiem neomodernistycznych reform nie był na tyle radykalny, co ultramoderniści, którzy liczyli na jeszcze większe dopuszczenie ich postulatów do głosu. Faktem jest, że polska hierarchia przykłada rękę do laicyzacji. Słuszna uwaga. Tyle, że Pan nie rozumie dlaczego. Otóż właśnie dlatego, że w dużej mierze wyznaje takie poglądy jak Pan. Uprawia synkretyzm i szerzy irenizm. Wolność wyznaniowa nie jest aktem apostazji narodowej. Pan zupełnie nie wie o co chodzi wokół kwestii wolności religijnej. Przyjęcie wolności religijnej jako zasady jest aktem rezygnacji z bronienia Prawdy. Jest uznaniem, że Prawda i fałsz mają takie same prawa. Co jest zupełnym wypaczeniem Ewangelii. A wyobraźnia nie będzie Panu potrzebna do tego, żeby przekonać się, że katolickie państwo może istnieć. Co więcej, może się Pan przekonać, że to właśnie rewolucja soborowa zniszczyła takie państwa. Co gorsza na życzenie Watykanu. Wystarczy sięgnąć po odpowiednie źródła.

    Pan nie wierzy w Kościół? Nie uznaje Pan tego artykułu Wiary czy po prostu nie zna Credo i katechizmu? To Kościół poprzez papieża i biskupów interpretuje i naucza Słowa Bożego. Popada Pan w sprzeczności pisząc: „Dla mnie najważniejszą istotą jest Słowo Boże i nim się kieruję idąc przez życie. Nie słowami Piusa X czy innego papieża”, po czym dodaje Pan, że „Przyznam, że jest mi bardzo bliski bł. Jan Paweł II, bo to dzięki niemu nastąpił przełom w moim życiu (…)”, a wcześniej jeszcze wyraża dezaprobatę wobec ataku Senyszyn na papieża Benedykta. No cóż, liberał żyje nieustannymi sprzecznościami.

    I teraz rzeczy najważniejsze. Ja nie dywaguję na temat prawdziwości Pańskiej wiary. Ja tylko podważam deklarację o głębokości Pańskiej wiary. Nie odpowiedział mi Pan jak to możliwe, że jest Pan osobą głęboko wierzącą jedności uważającą, że inne wiary są tak samo wartościowe? Przecież to sprzeczność logiczna! Nie można wierzyć w dane dogmaty jednocześnie uznawać, że religie, które te dogmaty negują są równie dobre. Nie jest Pan głęboko przekonany o słuszności swojej wiary, skoro uważa Pan, że ma ona taką wartość jak inne. Ale Pan tego nie rozumie, bo jest Pan religijnym liberałem. Gdyby Apostołowie przyjęli takie myślenie jak Pańskie i szanowali pogańskie wierzenia ówczesnego świata, to przecież nie nawróciliby nikogo.

    Pisze Pan, że pojmuje wiarę sercem. O właśnie, dotarliśmy do samego sedna. Święty Pius X w swojej encyklice „Pascendi Dominici Gregis” rozpracował system modernistów, którego podstawą jest przeniesie religię w sferę uczuć i emocji. A Pan właśnie przyznaje, że tak postrzega swoją wiarę. Fides querens intellectum! Rozum jest niezbędny do poznania Boga, same tylko uczucia skażonej ludzkiej natury do Niego nie prowadzą.

    Prosi Pan o modlitwę o pokój i pokazuje nam jakieś nic nie warte, pogańskie modły i zestawia na równi ze słowami Chrystusa Pana. To zwykłe bluźnierstwo. Proszę zastanowić się nad myślą przewodnią Piusa XI z encykliki o Chrystusie Królu. Papież uczy w niej, że prawdziwy pokój to ten, który jest pokojem Chrystusa. Przypomina, że ludzkość nie zazna pokoju dopóki nie podda się pod słodkie panowanie Chrystusa. A pokój, który daje ten świat pochodzi od złego i nie jest żadnym pokojem, a fałszem.

    Proszę o chwilę refleksji nad tymi słowami świętego Jozafata Kuncewicz OSBM, biskupa połockiego, męczennika, który poniósł śmierć z rąk „prawosławnych”:

    „Prawda, że dobry jest pokój publiczny, ale ten, który zostawił nam Chrystus, nie zaś ów pokój, o którym powiedział: Nie przyszedłem puszczać pokój, ale miecz (Mt 10, 34). Co za społeczność może być światłości z ciemnościami? Jaka zgoda między Chrystusem a Belialem? Między katolikami a synami schizmy i herezji? Między kościołami katolickimi a bluźnierstwami schizmatyków? Co za pokój będzie, gdy obrazą Bożą poczyniony?”

    Bartłomiej Gajos

  17. RZ
    | ID: 237002fb | #17

    Oj kiepsko z tobą Żygadło. Po co bierzesz się za sprawy, o których nie masz pojęcia?

  18. Kamil
    | ID: e17ebe15 | #18

    Panie Żygadło- przecież twierdzenia, że wszystkie religie są prawdziwe (a taka teza wynika z Pana tekstów) jest niezgodne nawet ze zdrowym rozsądkiem. W jaki sposób sprzeczne ze sobą twierdzenia mogą być tak samo prawdziwe? A teza, że religie są sobie równe (podejrzewam, że chodzi o tę samą wartość zbawczą, tzn. że tak samo prowadzą do zbawienia) mogłoby być prawdziwe jedynie w wypadku, gdyby wszystkie religie były fałszywe.

  19. RZ
    | ID: 0f65bac5 | #19

    @Kamil

    Proste jak przysłowiowa konstrukcja cepa. Najwyraźniej Żygadło ma problemy z logicznym myśleniem.

Komentarze są zamknięte