Projekt związany jest z przeprowadzonym w 2011 r., Narodowym Spisem Powszechnym Ludności i Mieszkań, który wykazał spadek liczby obywateli deklarujących narodowość niemiecką do 17,6%.
Według spisu przeprowadzonego w roku 2002, liczba osób deklarująca narodowość niemiecką wyniosła 150.000. Blisko dziesięć lat później, bo w roku 2011, liczba ta spadła do 126.000 osób, co sprawia, że tablicę mogę wisieć na terenach , które nie zamieszkuje ustawowo określona liczba 20% obywateli pochodzenia niemieckiego.
W rozmowie z NGO, poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki twierdzi, iż w gminach gdzie populacja osób deklarująca narodowość niemiecką spadła poniżej 20%, powinny się odbyć ponowne konsultacje społeczne, dotyczące dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości.
Musimy pamiętać też o prawach mieszkających w gminach mniejszościowych Polaków – często osób siłą przesiedlonych ze wschodu, którzy nie życzą sobie niemickiech tablic i musimy uszanować ich opinie – oraz dać im prawo do wyrażenia swojego komentarza. Musimy pamiętać przede wszytskim o interesie naszego państwa – to mój obowiązek jako posła na Sejm Rzeczypospolitej– mówi NGO Patryk Jaki.
oprac: ŁŻ
Może w końcu zniknie ten bubel
„Projekt związany jest z przeprowadzonym w 2011 r., Narodowym Spisem Powszechnym Ludności i Mieszkań, który wykazał spadek liczby obywateli deklarujących narodowość niemiecką do 17,6%. ”
Mamy w RP 17,6% osób deklarujących narodowość niemiecką?????????
A może tak projekt obcięcia dotacji partiom, których poparcie spadło poniżej 5%? :)
Nie wierzę w dane wykazane w Narodowym Spisie Powszechnym!
„Musimy pamiętać przede wszystkim o interesie naszego państwa” – czyli o czym? o intolerancji?
Odważna ale potrzebna inicjatywa.
Odczep sie jaki od Mniejszosci a zajmij sie wazniejszymi sprawami jak gospodarka i miejsca pracy. Polyslec ze ten czlowiek jest moim rowiesnikiem a nasze poglady sa calkowicie inne!!
żeby ludzie żyli dostatniej?
A co z wnisoskami o naukę języka mniejszości?Czy liczą się do statystyk?
W jednej z PSP w Opolu na palcach u jednej ręki można policzyć dzieci których rodzice nie podpisali wniosku.A nauczyciele przekonują,że to nie ma nic wspólnego z przynależnością do mniejszości niemieckiej!Może Ci nauczyciele sami nie wiedzą o co chodzi,albo nie rozumieją rozporządzenia,którego uaktualnienie weszło w życie 1-09-2012.Jestem przerażony tym co się w naszym regionie dzieje.Nie mam nic do mniejszości ale co z Polakami?Gdzie są,co mają w głowach?
a co? Polski nie jest już obowiązkowy w polskich szkołach???
Dziękuję Panie Pośle. Głosowałem na Pana i to był dobrze oddany głos. Bo PIS już dawno nie zajmował się tym, co dla nas na Śląsku ważne.
Proponuję zwiększenie liczby lekcji historii na terenie Opolszczyzny – edukowanie ludności, doprowadzi do lawinowego spadku populacji mniejszości niemieckiej, bo tylko brakiem podstawowej wiedzy można tłumaczyć, iż wnukowie powstańców śląskich, przyjmują niemieckie obywatelstwo.
Głosy typu: „odczep się jaki od Mniejszosci” ( pomijając, iż wychodzi brak edukacji, gdyż nazwiska pisze się dużą literą), są zabawne. Przecież na Opolszczyźnie rządzi od kilkunastu lat mniejszość, i czym się zajmuje? Gospodarką? Miejscami pracy? Czy tablicami?!
@P.Grzegorz Sarnecki!Brawo – to postawa prawdziwego Polaka!Dzięki.
@Grzegorz Sarnecki
Pewnie, uczcie wiecej historii kosztem jezyka niemieckiego i angielskiego. Mniej matematyki i fizyki a wiecej wiecej historii. Takim sposobem wyrzadzicie krzywde mlodym pokoleniom, ktore po latach, w wieku produkcyjnym same sie zastanowia co w pracy sie bardziej przydaje, znajomosc historii, czy znajomosc jezykow?
Mam jedno pytanie. W jaki sposob edukowanie ludnosci moze doprowadzic do lawinowego spadku populacji mniejszosci niemieckiej? Przez budowanie stereotypu zlego Niemca a dobrego Polaka?
Drogi Panie Marku J.
Wiem, że gdy przekaże się młodym osobą historię, pokaże źródła, mapy, zabierze na wycieczkę do muzeum powstańców to sami dojdą do wniosku, iż bardziej jest prawdopodobne, że są z pochodzenia Węgrami, czy Hiszpanami niż Niemcami. Wtedy młodzi ludzie zobaczą, że są nabijani w balona przez lokalnych działaczy, MN którzy Deutsche Marki na początku lat 90′ zaczęli obudowywać kłamstwem rzekomego pochodzenia.
Pewnie wiele osób powie, że to nie prawda, ale ja poproszę o konkrety podczas tych wypowiedzi.
Dlaczego szkoły na Opolszczyźnie nie zajmują się ściąganiem wsparcia technologicznego od Simensa czy Boscha, dlaczego w technikach samochodowych nie współpracuje się z BMW czy VW, przecież, jako MN na pewno można lepiej trafić do takich koncernów. Co zrobiła MN przez ostatnie kilkanaście lat dla szkół prócz języka niemieckiego, jako ojczystego?
Niemcy nie są źli, Niemcy dbają o swoje i ja to rozumiem, ale to są Niemcy za odrą.
I znowu ci powstańcy. Czy wierzycie nadal w te mity że reprezentowali oni większość społeczeństwa Górnego Śląska jeżeli tylko kilka tygodni wcześniej za Polską głosowało ok. 40%? A i wątpliwe jest by każdy kto głosował za Polską pochwalał walkę zbrojną.
@Pejter
Na Opolszczyźnie. Nie udawaj głupszego niż jesteś.
@svatopluk
@Pejter
Ha, ha, ha i znowu ci „niezależni” Ślązacy z RAŚ. Twierdzą, że nie są ani Niemcami ani Polakami a jak poruszony jest temat „mniejszości niemieckiej” to zlatują się jak pszczoły do miodu albo raczej jak muchy do g. i bronią stanowiska tej sztucznego tworu jak…niepodległości – Ale nie, nie my nie jesteśmy „ukrytą opcją niemiecką”.
@Grzegorz Sarnecki
Wierzy pan sam w te bzdury ktore panpisze? Jesli Polska posiada 1/3 ziem Pruskich, skad moga przodkowie mlodych Polakow miec wiecej korzeni Wegierskich lub Hiszpanskich niz Niemieckich? Zajrzyj pan do Archiwow Panstowoach, w jakim jeyzku pisano do 1945 roku?
Wszystkie polskie uczelnie maja za duze braki by wspolpracowac na roynzm poiomie technologicznym z wielkimi koncewrnami. Tu nie chodzi i Siemens czy Bosch, ale tez o inne innowacyjne firmy. Niestety to wina programow nauczania, albo wytycznych (jakkolwiek one sie nazywaja) ministerstwa odp. za szkolnictwo wyzsze. Jeszcze jedno malo kto z naukowcow opolskich uczelni zna dobrze j. niemiecki – wiem z doswiadczenia. Zatem nie ma opcji zblizenia do niemieckich uzcelni lub firm. Dlaczego stad zarzut na MN? oni robia co moga.
pozdrawiam
MJ
Rzeczywiście trzeba sprawdzić ilu niemców mieszka w każdej gminie bo byłoby głupio i niepotrzebnie gdyby tablice stały tam gdzie już niemców nie ma.
„Marek J.
Pewnie, uczcie wiecej historii kosztem jezyka niemieckiego i angielskiego. Mniej matematyki i fizyki a wiecej wiecej historii. Takim sposobem wyrzadzicie krzywde mlodym pokoleniom, ktore po latach, w wieku produkcyjnym same sie zastanowia co w pracy sie bardziej przydaje, znajomosc historii, czy znajomosc jezykow? ”
Znajomość języków obcych jest przereklamowana. Lekcji tych przedmiotów jest za dużo w programie. A za mało jest historii. Historia jest nauczycielką i dzięki niej młody człowiek będzie wiedział, ze podobne pomysły jak raś to juz kiedyś były (goralenvolk czy nowy naród biało-chorwacki na początku 20 wieku). Historia uczy jak i że trzeba walczyć z taką propaganda antypolską. Historia uczy mądrości a jak się człowiek naumie super angielskiego to może co najwyżej garnki w Londynie zmywać. Matematyka i fizyka jest potrzebna ale lekcji języków obcych jest za dużo. Czasem nawet kosztem języka ojczystego. Myślę, że największą krzywdę młodym pokoleniom Polaków zrobimy gdy co prawda będa oni znali super angielski ale bardzo słabo polski.
Faktem jest,że w szkole – historii jest za mało. Światli Polacy , zdają sobie sprawę i nawet głodowali w obronie lekcji historii. Bez skutku.Język obcy np.angielski jest potrzebny, ale z uwagi na słabo rozwijającą się gospodarkę, właściwie jej brak, nie możliwości zastosowania chyba,że magister, w swojej karierze zawodowej przewidział zmywak na Wyspach.W języku polskim mamy braki i należy dołożyć wszelkich starań, aby polskie dzieci poprawnie wysławiały się.Nie ufam danym zawartym w Narodowym Spisie Powszechnym i należałoby Tych, wątpliwych nacji ponownie przeliczyć i spisać.Ale polskie prawo,niestety im sprzyja.
„Nie mam nic do mniejszości ale co z Polakami?Gdzie są,co mają w głowach?”
Dokładnie. Zajmujmy się głównie soba i swoimi interesami i skończmy z tymi głupimi wielkopańskimi gestami gdzie z miłą chęcia myślimy usilnie jak zrobić dobrze obcym narodom.
@Anonim
Bo niektórzy mają zasady. I prawa mniejszości nie traktują koniunkturalnie. Czy to w Polsce czy na Litwie.