Wyjaśnienie Grzegorza Sawickiego w związku z ostatnimi artykułami na NGO

Niezależna Gazeta Obywatelska3

W związku z ostatnio pojawiającymi się na łamach portalu NGOpole nie prawdziwymi informacjami dotyczącymi mojej osoby chciałbym wyjaśnić co następuje:

1. Nigdy nie byłem i nie jestem zatrudniony na stanowisku doradcy w Ministerstwie Rolnictwa jak napisał na łamach NGOpole podpisujący się Ł.Ż. (Łukasz Żygadło?). W sierpniu 2011 roku zostałem powołany do Zespołu Doradców Ministra Rolnictwa d.s Energii Odnawialnej zajmującego się przygotowaniem założeń do ustawy o OZE, której w Polsce do tej pory nie było. Miałem przyjemność pracować w gronie najlepszych specjalistów w tej dziedzinie m.in. z prof.dr hab.inż. Januszem Gołaszewskim z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Markiem Woszczykiem-Prezesem URE,prof.dr hab.inż.Ryszardem Góreckim z Polskiej Akademii Nauk i wielu innymi specjalistami z zakresu OZE. Moja praca w tym zespole była BEZ WYNAGRODZENIA-SPOŁECZNA. Powołanie do tego zespołu było dla mnie wielkim wyróżnieniem i docenieniem moich dotychczasowych osiągnięć w tym zakresie.Nadmieniam, że energią odnawialną zajmuję się od ponad 10 lat. W Ministerstwie Rolnictwa dostrzeżono działania samorządu województwa opolskiego związanego z OZEm.in.utworzenie Centrum Ekoenergii w Łosiowie i inne działania w tym zakresie, których byłem pomysłodawcą. Przy tworzącej się ustawie o OZE byłem głosem doradczym z poziomu samorządu

2. Nie prawdą jest podawanie na łamach NGOpole informacji o tym, że moje wstąpienie do PSL związane było z chęcią zrobienia kariery zawodowej. Informuję,że po odejściu z PiS i przejściu do PSL zrezygnowałem z pracy w Agencji Rynku Rolnego. Praca, którą aktualnie wykonuję nie jest w żaden sposób powiązana z nominacjami politycznymi czy też z wykorzystaniem polityki w robieniu kariery zawodowej co sugeruje artykuł.

O moich powodach odejścia z PiS nie będę mówił, ponieważ jest grono osób wśród członków jak też już byłych członków PiS, które te powody zna i na pewno nie są one związane z ,,karierą zawodową”. Chciałbym zauważyć, że nie jestem jedynym członkiem PiS, który ostatnio zmienił barwy polityczne.

3. W jednym z ostatnich artykułów autor drwi i naśmiewa się z wizyty Ministra Butry wraz z innymi gośćmi m.in. mojej osoby na fermie ślimaków w Oldrzyszowicach. Chciałbym zauważyć, że wizyta była na zaproszenie firmy HELIXIA i Zrzeszenia Producentów Ślimaków, a dotyczyła problemu nierównego traktowania w UE polskich producentów w dostępie do środków pomocowych. Dla osoby nie zorientowanej temat produkcji ślimaków może wydawać się śmieszny, ale zapewniam hodowla ślimaków staje się dodatkowym źródłem dochodów dla wielu rolników i ma przyszłość. Szkoda,że autor nie zapytał o ten temat przedstawicieli firmy HELIXIA, która walczy o równe prawa w UE dla producentów od dłuższego czasu. W przypadku zainteresowania służę kontaktem z przedsiębiorcami. Nadmieniam, że degustacji ślimaków co sugerował autor nie było.

W związku z powyższymi wyjaśnieniami proszę na przyszłość o rzetelność w przekazywanych informacjach zgodnie z Państwa zapewnieniem, że NGOpole ,,zawsze stoi po stronie prawdy i Narodu” .

Autor: Grzegorz Sawicki

  1. Anonim
    | ID: b2e53190 | #1

    „nie jestem jedynym członkiem PiS, który ostatnio zmienił barwy polityczne”

    Co prawda to prawda pan Całus nawet swój własny obóz na łamach NGO krytykował – w swoich wyjaśnieniach , a POtem pani Porowska broniła go na Radiu Opole. Nie wiem za co? Chyba za to że w swoich wyjaśnieniach na NGO pan Całus krytykował również panią Porowską. Tłumaczyła że skoro radni nie są członkami partii Prawo i Sprawiedliwość nie są zmuszeni do głosowania przez dykat partyjny. ALE ! Ktoś startujący z Listy PiS wie jaki jest program partii, jakie są założenia i z „czym to się je”.Niezapisanie do partii nie zobowiązuje do „byle jakiego” głosowania, tym bardziej w sprawach kluczowych. .

    Dowód:

    „Czy samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski, Sojuszu Lewicy Demokratycznej już mają kandydatów na tyle popularnych, sprawnych i doświadczonych, którzy potrafią godnie i z korzyścią dla miasta zastąpić szefa opolskiego magistratu?”

    http://ngopole.pl/2012/06/29/calus-dlaczego-glosowalem-za-absolutorium/

    Należy zadać pytanie : czy Poseł Kłosowski wymierzył należytą karę radnemu Całusowi?

    ODPOWIEDŹ :

    Samorządowcy PiS SP oraz SLD mają sprawnych popularnych i doświadczonych kandydatów którze zdecydowanie godniej i przede wszystkim z korzyścią dla mieszkańców oraz miasta zastąpią obecnego prezydenta miasta.

    Dodać należy że pan Całus został radnym w wyniku korzystnego dla siebie pozytywnego zbiegu okoliczności : Radny Patryk Jaki który zdobył w wyborach parlamentarnych mandat Posła RP, zostawił za sobą puste miejsce w radzie miasta, które miało być obsadzone osobą która w wyborach samorządowych zdobyła drugi wynik na liście.
    Marek Samborski niestety nie mógł zostać radnym, ponieważ ciążył na nim wyrok. Więc według „prawideł” mandat radnego mogła objąć osoba z trzecim wynikiem na liście.

    Radny Całus w wyborach samorządowych w mieście wojewódzkim OPOLE zdobył mniej niż 100 głosów, to tak jakby w Prudniku w tych samych wyborach zdobył 25 głosów. ;)

    FATALITY

  2. Billy
    | ID: 4ca1d1c9 | #2

    Panie Sawicki, daj Pan spokój. Każdy wie co Pan zrobił- kasa, kasa, kasa

  3. cameel
    | ID: 3effd01f | #3

    Sawicki, po co się w ogóle odzywasz?
    Jadę po nazwisku, bo na mój szacunek nie zasługujesz.
    Już tłumacze dlaczego.

    Po katastrofie smoleńskiej, podobnie jak bardzo wiele osób (o czym świadczy m.in liczba podpisów zebranych przed wyborami prezydenckimi), postanowiłem się jakoś zaangażować, aby swoim skromnym wkładem starać się wypełnić pustkę po tylu wspaniałych ludziach, którzy odeszli. Zaangażowałem się w kampanię samorządową, zbierałem podpisy, na własny koszt jeździłem po województwie i rozklejałem plakaty Sawickiego. Poświęcałem swój cenny czas na roznoszenie ulotek po blokowiskach.
    Zdaję sobie sprawę, że nie są to jakieś wielkie czyny, jednak dla człowieka który wcześniej nie angażował się politycznie, to co robiłem przed wyborami samorządowymi miało duże znaczenie.
    Tym większe rozczarowanie spotkało mnie po wyborach, gdy człowiek, w interesie którego się angażowałem, którego polecałem rodzinie i znajomym jako kandydata, okazał się zdrajcą i oszustem.
    Nie masz wstydu Sawicki, żeby się tu pojawiać. Wracaj do swoich ślimaków i kolesi z PSL-u spijać polityczną Śmietankę.

Komentarze są zamknięte