Krzysiu Kawałko cieszył się z mocno…
-Udało mi się odkryć arkana magii!
Siedział sam w swoim gabinecie i rechotał do siebie…
-Mam, wyczarowałem pieniądze na festiwal!
Był dumny z siebie, wszak udało się dokonać rzeczy niemożliwej…
-No, zobaczymy co teraz powie Wiśniewski… pewnie stwierdzi, że nie ma się z czego cieszyć.
Bo jak każdy doskonale wie Wiśniewski konkuruje z Krzysiem na wszystkich frontach…
-Ale zobaczymy kogo wybiorą – dumał Krzysiu– wyborcy wolą magików, niż racjonalistów z Uniwerku, dlatego to ja ich uwiodę!
I tak mijał czas od 7 do 15.30…
Koniec.
Autor: Łukasz Żygadło