Dziś szeregi partyjne opuściło dwóch radnych – Michał Nowak oraz Przemysław Bukowski. Zasilą oni bez wątpienia nowo powstające ugrupowanie Ziobry „Solidarna Polska”.
Radni swoją decyzję motywują złą współpracą z nową szefową klubu radnych Violettą Porowską, brakiem nowych inicjatyw i działań po odejściem Patryka Jakiego do Sejmu. Jednak, czy ktoś bronił radnym działać i robić konferencje z ramienia PiS? Czy wyszukiwanie błędów nowej szefowej klubu nie jest tylko wygodnym sposobem na odejście do innej partii, jak tłumaczy to właśnie Violetta Porowska?
Radni Nowak i Bukowski swoje problemy w partii mieli od chwili ogłoszenia swojego poparcia wobec Patryka Jakiego, któremu pomagali podczas kampanii wyborczej. Skonfliktowało ich to całkowicie z liderem Sławomirem Kłosowskim. Gdy rozpoczęły się pierwsze próby „lepienia” nowego ugrupowania pojawiły się pierwsze zgrzyty. Nowak wysunął swoją kandydaturę na szefa klubu radnych PiS, jednak przegrał z Porowską głosami jej samej oraz radnych Kawy i Całusa.
Kolejne konflikty same się nawarstwiały, doszło nawet do tego, że radni głosowali przeciwko wejściu Dariusza Całusa do komisji społecznej, przez co Michał Nowak otrzymał partyjną naganę. Piętrzyły się spory w kwestiach budżetowych, poparcia dla projektów proponowanych przez PO oraz obsady miejskich komisji. Dziś radni ogłosili swoje wyjście z Prawa i Sprawiedliwości.
Być może źle im się współpracowało z Violettą Porowską, która znacznie mniej czasu może poświęcić na wykonywanie mandatu radnej, gdyż prowadzi firmę i buduje klinikę medyczną w Kluczborku. Jednak, czy to powinno zaowocować wyjściem z partii? Tak jak już napisałem wyżej, w partii można działać, można robić konferencje i wybijać się poprzez pisanie uchwał i interpelacji, tak jak robił to Patryk Jaki, wówczas gdy szefem klubu radnych był Arkadiusz Szymański. Można było i Jaki sam pokazał, że się da. Trzeba chcieć jednak działać dla partii. Jeżeli ktoś jednak chce grać na swoje nowo logo wyborcze, robi to właśnie tak, jak zrobili to Nowak i Bukowski.
Autor: Łukasz Żygadło
A Kłosowski zaprasza na „opłatek” po raz pierwszy od lat – fałszywiec i pozorant, jak zawsze zresztą.
Życzę Ziobrystom sukcesu!!!
Musieli odejść bo zaczęto się na na nich odgrywać !