PiS zapowiedziało złożenie do Sejmu projektu nowelizacji kodeksu karnego, w którym będzie się domagać m.in. przywrócenia kary śmierci. Prezes PiS zapowiedział podczas konferencji, że jego partia zaproponuje też zakaz przedterminowego zwalniania za zabójstwa, zmianę definicji pobicia ze skutkiem śmiertelnym oraz zaostrzenie przepisów dotyczących gwałtów.
Chcę przypomnieć, że 14 kwietnia 2000 r. w czasie głosowania (nr 18), 75 posiedzenie Sejmu RP III kadencji, nad przyjęciem ustawy o ratyfikacji protokołu 6 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Obywatela i Podstawowych Wolności, dotyczącej zniesienia kary śmierci, posłowie Konfederacji głosowali w 100% przeciwko wprowadzeniu w Polsce tego rozwiązania. Przyznaję, że podobnie głosował Jarosław Kaczyński.
Po 2001 r. Polska zaakceptowała Protokół nr 13 do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (zawartej przez państwa członkowskie Rady Europy). I w końcu prezydent Lech Kaczyński podpisał Traktat Lizboński. Według niektórych środowisk to uniemożliwia ponowną restytucję kary śmierci.
Jednak trzeba przypomnieć, że niedoskonała Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 r. (wprowadzona głosami SLD czy byłej Unii Wolności) przewiduje prymat prawa krajowego.
Spojrzenie na karę śmierci w KPN-OP się nie zmieniło. Jednak trzeba przeanalizować możliwość wypowiedzenia zapisów Konwencji dotyczących kary śmierci, co może skutkować wyjściem Polski z Rady Europy. Bezwzględnie trzeba karać sprawców najcięższych przestępstw. Tyle, że to wymaga również zmiany w polskim sądownictwie, np. wprowadzania w postępowaniach karnych ławy przysięgłych. Inaczej będziemy wielokrotnie spotykali się z rażącą niewspółmiernością kary.
Profil Niezależna Gazeta Obywatelska na Facebooku ma 290 fanów. Plus jeden? »
Nie bez znaczenia jest kwestia poważnego podjęcia sprawy dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości. Trzeba przypomnieć, że tylko za kadencji ministerialnej Ludwika Dorna (dawne MSWiA) z Komendy Głównej Policji wyrzucono 170 byłych funkcjonariuszy SB/MSW PRL. Trzeba skończyć z udawaniem, że z tysięcy współpracowników SB czy WSI do organów ścigania czy sądownictwa trafiło niewielu. Tak się składa, że było odwrotnie. Ostatnia sprawa zatrzymania gen. Gromosława Czempińskiego (szefa UOP za rządów L. Millera) wskazuje, że tzw. „prywatyzacja” miała swoje kolejne dno i polski biznes też ma swoje „za uszami”.
Ale to już inna historia, na inny tekst ….
Autor: Adam Słomka, Przewodniczący KPN-OP
Taki straszak powinien bezwzględnie istnieć . Jeśli zabije , wiedząc że istnieje kara śmierci , nie jest godzien żyć !! Mało tego zmniejszyłaby się fala zabójstw. Słuchałam tak wczoraj wypowiedzi wielu osób które były przeciwko karze śmierci i pomyślałam sobie !! Wy z góry zakładacie że zabije i dlatego nie należy zabijać jego!!?? A kto powiedział że o to właśnie chodzi . Chodzi o to aby taki straszak powstrzymywał od zabijania ojca, matki, dziecka , ciebie itd …, POWSTRZYMYWAŁ !!! A to jestogromna różnica !! Zabijesz wiedząc że cię zabiją za to , wybierasz sam karę śmierci !!! I tak należy interpretować ” ZA” – karą śmierci !!!
PONIEWAŻ MÓJ POST , ZACZYNAJĄCY SIĘ OD SŁÓW ” TAKI STRASZAK POWINIEN” ZOSTAŁ UZNANY JAKO ANONIM – PODAJĘ SWOJE DANE JAKO AUTOR TEGO POSTU : RADWAŃSKA VOLLUS DANUTA
@Anonim
DEKOMUNIZACJA WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI – Ile lat musimy na to czekać ! Społeczeństwo jest ” głuche” , „ślepe ” i milczy , dopóki krzywda nie dotyka jego samego. Pytam więc , czy nigdy nie widziałeś na oczy karty internetowej IPN ? Jeżeli jej nie widziałeś to zobacz ilu z Sędziów których znasz , lub o których słyszałeś , wkomponowało się w ” zasłużoną ” kartę IPN jako funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa!! Ja osobiście znalałam kilku !! Pytam więc , czy tacy ludzie , mają moralne prawo by orzekać o winach oskarżonych , pozwanych etc??!! Ludzie którzy służyli staremu systemowi , którzy dziś ” ubrali tylko inny płaszczyk ” – nigdy nie powinni funkcjonować jako Sędziowie systemu demokratycznego , bo jest to profanacja demokracji !!! Nie jedno z nich wpisało się w niechlubną kartę historii i dziś mieni się być nadal Sędzią !!! Czy to jest normalne !!!
Prowadzę na facebooku grupę ” Sprawiedliwa Ojczyzna – walka z bezprawiem Sądów i Prokuratur ” . Oczywiście dla niewtajemniczonych podaję że jest to grupa , do której zapisało się ponad 1000 osób i w której jest moje zdjęcie / tożsama grupa , z mniejszą ilością osób i bez mojego zdjęcia – jest tylko moją stroną zapasową / . Codziennie , przybywają tu tłumy , jednak reszta czyta i milczy !! Pytam więc wszystkich – jak długo Państwo będziecie milczeć . Najważniejsza w życiu jest rozmowa , porozumienie , swyrzucenie z siebie tego co boli , bo największą zbrodnią jest obojętność , bo wtedy godzimy się na największe zło , tolerujemy to zło i doprowadzamy do eskalacji terroru , nienawiści etc.. Osobiście nie jestem za żadną partią , ale zdążyłam się już przyjrzeć grupom na facebooku . Ci ludzie absolutnie nie potrafią ze sobą rozmawiać , blookują się wzajemnie , obrzucają błotem w razie odmienności zdań , obrzucają takze i mnie jeśli nie wiedząc o przeszłości politycznej delikwenta wciągnę do grupy jednego czy drugiego , a ja uważam osobiście że: Na nic takie szczucie jednego na drugiego . Powinniśmy połączyć wszystkie grupy w jedną całość . Powinniśmy umieć ze sobą rozmawiać , przekonywać drugich ale nie w drodze agresji , nienawiści lecz w drodze mądrych argumentów. To nie do pomyślenia , żeby przechodzić obojętnie nad sprawą czy to Smoleńska , czy to morderstwa Pana Rosika , lub nawet Leppera itd.. Właśnie w takiej sytuacji działania władzy powinny być zintensyfikowane , w przeciwnym razie ludzie widząc lekceważący stosunek władz do powyższych spraw , dzielą się na grupy a to do niczego dobrego prowadzić nie może . Wszyscy wspólnie , powinniśmy znaleźć panaceum na dzisiejszą rzeczywistość !! Ratujmy Polskę póki jeszcze nie jest za późno !!
Jednak , sanację należy rozpocząć od sądownictwa , bowiem wszystkie bez wyjątku sprawy afer , przestepstw jakichkolwiek i czyichkolwiek bumerangiem do Sądu wracają / a z tymi sprawami mamy wyjątkowo często do czynienia / . Tym bardziej więc ten Wymiar Sprawiedliwości musi być organem wiarygodnym , zaufanym dającym rękojmię uczciwości , sprawiedliwości , bezstronności a z tym niestety jest różnie . Mało tego , niewielu zdaje sobie sprawę z faktu że wstępując do Unii Europejskiej , sami pozbawiliśmy ojczyznę suwerenności , przyjmując wyższość prawa Unijnego , wspólnotowego nad prawem własnym . Czyli ” jak nam zagrają tak musimy tańczyć ” . Czy to jest naprawdę dobre i pożądane ? To jest profanacja konstytucji !!
Kara smierci nie jest kara, a poza tym , w sadach mamy poststalinowcow, ktorzy te wyroki moga wykorzystywac dla likwidacji swych przeciwnikow politycznych. Jezel Polska podpisala Traktat Lizbonski i p. Kaczynski byl za 13 protokolem Kaerty Praw, – to nie moze teraz mowic i pisac co innego.
Drodzy Internauci,
mój tekst powinien kończyć się:
„prywatyzacja” miała swoje kolejne dno i polski biznes też ma swoje „za uszami”.
Za brak „a” – czyli literówkę, przepraszam Adam Słomka
Poprawione na słowo „miała”
NGO przykładem rzetelności dziennikarskiej :) POZDRAWIAM
@Kombatant
Proszę przeczytać i rozważyć
Pozdrawiam
Kara śmierci jest moralnym dobrem, choć trudno nam to pojąć.
Blisko dwutysiącletnie doświadczenie chrześcijaństwa, jego zasady, które kształtowały obyczaje, sposób patrzenia na rzeczywistość, na człowieka i cel jego życia, na dobro i zło zostały dziś poddane radykalnej próbie. Próba ta polega na radykalnym nie tylko zakwestionowaniu lecz wręcz zaprzeczeniu sensu tego, co było bogactwem społeczeństw i poszczególnych ludzi zamieszkujących obszary globu, gdzie oddziaływała cywilizacja chrześcijańska.
Jednym z probierz, za pomocą których sprawdzamy chrześcijańskość cywilizacji jest kara śmierci. Zagadnienie kary śmierci jest bowiem swoistą ogniskową – odniesienie do tego zagadnienia jest testem na dojrzałość chrześcijańskiego, zatem dla naszego kręgu kulturowego najistotniejszego, patrzenia na zagadnienie życia ludzkiego.
Katolicy duchowni i świeccy, którzy wypowiadają się o karze śmierci w duchu czasu wykazują zanik „sensus catholicus”.
Dyskusja nad moralnym dobrem bądź złem kary śmierci wymaga wprowadzenia kontekst. Nam, ludziom współczesnym, których aparat poznawczy zdeformowany jest przez nowożytne błędy i fałsze trudno pojąć to, co dla umysłu karmiącego się rzeczywistością, widzącego jej naturalny i nadprzyrodzony aspekt, czy też, co może bardziej komunikatywne, zdolnego do widzenia nie tylko horyzontalnego lecz także wertykalnego – było oczywiste i niedyskutowalne.
Przypomina mi się tu mąż świątobliwy, zmarły niedawno o. Marie Dominique Philippe OP. Przypomnę, że założył on wspólnotę św. Jana, a w owej wspólnocie szkołę – głównymi przedmiotami były tam filozofia z teologią. Zanim jednakże człowiek przychodzący do tej szkoły mógł podjąć zaawansowane studia musiał poddać się „oczyszczaniu umysłu”. Wiem, sformułowanie niezbyt utrafione i nasuwa skojarzenia z różnymi szarlatanami od „mądrości wschodu”. Jednakże o. MDP zauważył, że nasze umysły nie są zdolne do wolnych studiów nad pierwszymi zasadami i fundamentalnymi dla człowieka kwestiami, ponieważ jest w nich mnóstwo śmiecia, naniesionego przez nowożytne i współczesne nauki, które właśnie u zarania epoki nowożytnej straciły swój sapiencjalny charakter. Owo zatracenie zapoczątkowało kryzys, który doświadcza ludzi od pokoleń.
My wszyscy jesteśmy jego ofiarami i jest to nasza prawdziwa tragedia; tym większa, że doświadczenie jest bezbolesne. To jak rak, który do późnego stadium nie sprawia bólu – jednak jest niszczący. Od kilku stuleci odcięci jesteśmy przez ideologie i nowożytne schematy myślenia od rzeczywistości. Nasz, poniekąd dziś naturalny, sprzeciw wobec kary śmierci jest takiego stanu rzeczy konsekwencją.
Należałoby zatem osadzić się we właściwym kontekście; nie da się tego zrobić ad hoc. To żmudny proces, wymagający wysiłku wszystkich ludzkich władz.
Żeby było jasne: jestem przeciwnikiem kary śmierci dziś – jak każdy zdrowo, zatem w zgodzie z rzeczywistością, myślący człowiek.
Wiem także, że kara śmierci jest moralnym dobrem – jak każdy zdrowo, zatem w zgodzie z rzeczywistością, myślący człowiek.
Każdy zdrowo myślący jest przeciw ucinaniu ręki, ale to samo zdrowe myślenie każe uznać, że czasem rękę trzeba uciąć ze względu na ratowanie jakiegoś większego dobra – np. zdrowia całego organizmu. To niedoskonała analogia.
Do czasów nowożytnych funkcją państwa, którego władca była osoba świecka (np. monarcha) było wspomagać Kościół w prowadzeniu ludzi do zbawienia. Państwo dysponowało środkami, którymi nie dysponował Kościół – posiadało armię, sądownictwo więzienia, swój własny, odrębny od kanonicznego, kodeks karny. Jednym z narzędzi, którymi państwo dysponowało, była kara śmierci. Jej zasadność była wpisana w ogólną zasadność państwa: wspomagać poddanych w dążeniu do zbawienia. Kara śmierci była aktem pewnej bezradności państwa wobec pewnego typu przestępców i zarazem aktem dziecięcej ufności w Miłosierdzie i Sprawiedliwość Boga Ojca, który przez swoich biskupów namaszczał królów.
Karę śmierci wykonywano zwłaszcza na tych, którzy przez publiczne zgorszenie zamykali innym drogę do zbawienia. Jej wykonanie jednak było obwarowane całym szeregiem warunków: nie można było wykonać wyroku na kimś, kto nie okazał skruchy, kto nie wyrzekł się zła etc. Był o akt sprawiedliwości – nie zemsty za ciężkie zbrodnie.
Nasz sprzeciw wobec kary śmierci ma, moim zdaniem, dwa zasadnicze podłoża:
Zatraciliśmy przekonanie o tym, że wieczność, w wraz z nią Sprawiedliwość i Miłosierdzie, a zatem i nasza odpowiedzialność są czymś realnym. Wiecznośc jest czymś odległym i nierzeczywistym, Sprawiedliwość zaś topi się w Miłosierdziu, które pojmujemy dość cukierkowato, bez należnej ontologii. Związku z tym znika też odpowiedzialność.
Jeden z moich mistrzów intelektualnych, Jacek Woroniecki OP zaznaczał w swych pismach, że sprzeciw wobec kary śmierci pojawia się wówczas, gdy spłaszcza się wizja człowieka, gdy zanika świadomość nadprzyrodzonego aspektu istnienia i zycia każdego z nas. Trudno się z tym nie zgodzić.
Drugie podłoże sprzeciwu, jak najbardziej uzasadniające ów sprzeciw, to laickość państwa. Państwo zatraciło swój wymiar nadprzyrodzony, nie jest środkiem do zbawienia człowieka. Dlaczegóż zatem miałoby decydować w sprawach wiecznych? Pytanie retoryczne, jak najbardziej zasadne.
Nie można jednak uzasadniać sprzeciwu wobec kary śmierci tym, że „tylko Pan Bóg ma prawo decydować o życiu”, etc. Owszem, tylko pan Bóg ma prawo, ale człowiek ma rozum, by to prawo odczytać, i wolę, by je wypełniać. Istnieją też specjalne instytucje, jak np. normalne czyli nie pochodzące z woli ludu, państwo, w którym Pan Bóg ma swego reprezentanta, namaszczonego przez Kościół władcę, który owe prawo realizuje i przed Bogiem za jego realizację odpowiada.
Na koniec dwa cytaty:
Ś.p. Romano Amerio: „W rzeczywistości oskarżonemu można odebrać życie ziemskie, ale nie cel jego życia. Społeczeństwa przeczące przyszłemu życiu i upatrujące cel ludzkiego życia w szczęściu na tym świecie, muszą odrzucać karę śmierci jako niesprawiedliwą, ponieważ uniemożliwia ona człowiekowi osiągnięcie tego szczęścia. Jest prawdziwy i kompletny paradoks, ponieważ ci, którzy odrzucają karę śmierci, w rzeczywistości działają na korzyść państwa totalitarnego, gdyż przypisują mu większą władzę niż posiada, co więcej, władzę najwyższą, co przekreśla ostateczny cel człowieka. Tymczasem z chrześcijańskiego punktu widzenia kara śmierci nie może przeszkodzić ani moralnemu celowi zycia człowieka, ani jego godności.
Vittorio Messori (ten, o którym poprzedni papież powiedział, że jest obdarzony szczególną intuicją rozumienia katolicyzmu):: Nie wobec kary śmierci nie może być motywowane wiarą, lecz niewiarą, pokładającą swe nadzieje tylko w życiu doczesnym.
Arkadiusz Robaczewski
Kara śmierci a etyka katolicka http://www.bibula.com/?p=13475
http://www.info.wiara.pl/doc/1020255.Benedykt-XVI-jasno-o-karze-smierci
Benedykt XVI jasno o karze śmierci
„Do zniesienia kary śmierci wezwał dziś papież podczas audiencji ogólnej. Benedykt XVI pozdrowił uczestników spotkania zorganizowanego przez Wspólnotę Sant’Egidio pod hasłem „No Justice without Life” (Nie ma sprawiedliwości bez poszanowania życia).”
roma locuta est – causa finita est?