Wyrzucenie Patryka Jakiego to symboliczny koniec opolskiego PiS

Niezależna Gazeta Obywatelska6

Istnieją dwie drogi tworzenia regionalnych struktur partyjnych. Pierwsza to rozwijanie ich na wszystkich płaszczyznach, aby były szerokie i reprezentowały poglądy dużej ilości obywateli. Druga to całkowite jej minimalizowanie, byleby tylko owej strukturze nie zagroził ktoś młodszy, aktywny i z głową pełną pomysłów. Ta pierwsza jest korzystna dla zwykłych ludzi, ta druga dla wąskiej grupy marnej jakości partyjnych działaczy.

Z perspektywy czasu mogę określić, którą drogą podąża opolska struktura PiS na czele z Posłem Kłosowskim i aktywną ostatnio radną Violettą Porowską. Aktywną jednak nie z wykonanej pracy na rzecz miasta, ale z chęci wykluczania z PiS nowo wybranego posła – elekta, Patryka Jakiego. Ale od początku.

Nie jest tajemnicą, że wspomniana radna to prawa ręka szefa PiS na Opolszczyźnie. Szefa dosłownie marnego, który swoją jakże „mocną pozycję” reprezentuje poprzez niezłe statystyki – w dwóch ostatnich wyborach parlamentarnych dwa razy zrzucono mu na „jedynkę” spadochroniarzy z Warszawy. By było śmieszniej, każdy następny był mniej znany. To świadczy jedynie o tym, że szef regionu raczej nie może pochwalić się wielkim szacunkiem w partyjnej centrali. Jednak Pani Porowska chciałaby się domagać usunięcia z PiS bliskiego Kościołowi Patryka Jakiego, ponieważ jej poglądy zostały przez niego określone jako lewicowe. Lecz w tym momencie największym wrogiem radnej Opola nie jest nowy Poseł, ale jej krótka pamięć. Wszak swój krytyczny stosunek do Kościoła wyraziła już dawno, w dodatku na łamach Gazety Wyborczej, mówiąc że „W Polsce topless nie jest rozpowszechnione, bo nasz kraj jest bardzo klerykalny […]” (zob. w Gazeta Wyborcza z dn. 4.07.2008r. Znane opolanki: topless jest OK). Czy tak wypowiada się prawicowy polityk? Nie w moim spojrzeniu na politykę. Zresztą to nie wszystko – podczas kampanii wyborczej Pani Violetta bardzo zachowawczo wypowiadała się na temat możliwości zorganizowania w Opolu marszu homoseksualistów. A sama przewodniczy lewicującym kobiecym organizacjom. Była również członkiem gabinetu politycznego SLD z Leszkiem Poganem na czele.

Zresztą systematycznie przegrywała z Poseł Jakim wszystkie wybory czy to do Rady Miasta (jako kandydat na prezydenta) czy to do Parlamentu (ze zdecydowanie lepszego miejsca). Wyborcy najwyraźniej jej nie chcą, ale Poseł Kłosowski i owszem. Woli skręcającą na lewo działaczkę niż mocno prawicowego polityka.

Przy tym warto wspomnieć o zachowaniu przez Sławomira Kłosowskiego dużej inteligencji politycznej, zmieszanej ze sporą dawką sprytu. Wiedząc, że najsilniejszym z jego konkurentów w całym regionie jest właśnie Jaki, postanowił uniemożliwić mu efektywny start w wyborach używając oszustwa. Nie da się bowiem inaczej nazwać zjawiska, gdy ktoś lokuje tak aktywnego działacza jak Jaki na możliwie najniższym miejscu (z początku było to miejsce 12.).

Można też stosować retorykę Pani Porowskiej odnoszącą się do zmian partii, ale po co? Oczywiście, gdyby się uprzeć to da się znaleźć cytaty z listu działaczy OSPN sprzed kilku lat, którzy ów list chcieli wręczyć Prezesowi Kaczyńskiemu ostrzegając go przed otaczaniem się Posła Kłosowskiego „[…] ludźmi wątpliwej reputacji […]” i zostawili także miejsce dla obecnej radnej miasta. Tylko powtarzam, po co?

Kto zostanie w opolskim PiS?

Patryk Jaki jest najlepiej ocenianym radnym, na którego (jak niesie opolska wieść) głosowali nawet członkowie PO, byleby tylko mieć już spokój w Radzie Miasta Opola, bo sam Prezydent Ryszard Zembaczyński miał dość jego dociekliwości i kontroli. Dla polityka opozycji to bezcenna rekomendacja. Każdy też się zgodzi z tym, że Patryk Jaki to synonim do wyrażenia „inicjatywy patriotyczne w Opolu”, z których najbliższą będzie Wieczór Niepodległościowy w opolskiej Katedrze.

Tak więc drodzy Państwo, można przyjmować standardy ogólnopolskiego PiS i po kolei wykluczać bądź wyrzucać z partii tych aktywnych i chcących zmieniać partię na lepsze. Pytanie tylko, kto po wyrzuceniu Jakiego pozostanie w opolskim PiS? Pewne jest jedno: wyrzucenie Posła Jakiego – to symboliczny koniec i tak słabego na Opolszczyźnie PiS.

Autor: Marcin Rol

  1. aa
    | ID: 9d8a1ced | #1

    porażający serwilizm panie Rol.

  2. Eleonora
    | ID: 0daf4eb4 | #2

    Rozumiem, że pan Rol wszem i wobec oznajmił, że otrzymał posadę asystenta posła:))
    Gratuluję!!!
    Z przyjemnością przygladać się będę waszym działaniom, gdzyż poziom lojalnosci u państwa osiągnął już wyzyny, tzn. niziny…
    Taki Rów Mariański małości:((
    Proponuję przed wypowiedzeniem nazwiska nowego ” związanego z kościołem i najlepszego radnego miasta” malutki przyklęk ( z szacunku dla nazwiska i dokonań:))

  3. Eleonora
    | ID: 0daf4eb4 | #3

    „Szerokimi ulicami krąży Wiola z pomysłami, popatrz!” – śpiewała w samo południe Magdalena Krzemień w rytm przeboju Anny Jantar. Violetta Porowska zorganizowała spotkanie, by przypomnieć Opolanom, że zamierza zostać prezydentem miasta.

    – Opole potrzebuje ludzi z otwartymi umysłami – a my takich mamy. Nasz program jest odpowiedzią na realne potrzeby mieszkańców naszego miasta – mówiła Porowska.

    – Nie mamy czasu na stanie w korkach, a nie ma też alternatywy w postaci choćby gęstej sieci dróg rowerowych czy sprawnej komunikacji miejskiej – tłumaczy. Na spotkaniu przedstawiła szereg swoich współpracowników – wśród nich najmłodszy opolski radny Patryk Jaki, a także Grzegorz Sawicki. Kandydatkę popiera również poseł Sławomir Kłosowski.

    Polecam sympatycznym, szlachetnym i lojalnym jak diabli panom:))
    Niedawno Jaki przedstawiany był jako ” współracownik pani Porowskiej” by teraz z miejsca stać się jej ” przeciwnikiem” I do tego w świętszym jej wydaniu:))

    http://www.24opole.pl/4922,Kolorowy_happening_Violetty_Porowskiej,wiadomosc.html

    Hheheh, a z tyłu pląsa nasz dumny Patryk:)
    Za chórek robi:)))

  4. Filip
    | ID: ffd0aa60 | #4

    Tym tekstem udowodnił Pan, że nie jest Pan obiektywny, napisał Pan to jako pracownik biura posła a nie jako dziennikarz. Szkoda, bo ma Pan dobre pióro.
    I zapomniał Pan o jednym, jak poseł Jaki był w PO, to PiS też w Opolu istniało, a Pan tu daje znak równości Jaki = PiS, a to bzdura. Jaki tylko umiejętnie zagospodarował elektorat pisowski. Poza tym pomówienia o „wątpliwej reputacji” radnej Porowskiej przypominają mi te wszystkie pomyje, które „patrioci” wylewali na nią, oczywiście za plecami, w czasie kampanii. I dziwne tylko, że o moralnym prowadzeniu się mówią ludzi, którzy sami są powiedzmy mają z tym problem.

  5. Źdźbło
    | ID: 4d4f78d3 | #5

    Eleonora zazdrości także by chciała mieć posadę:) ,ale jest za głupia aby zrozumieć że nikt niczego za darmo nie dostaje.

    Durna Stara Baba – Durna że aż żal

    OJ będzie z tobą GORĄCO ! ;)

  6. Rolmops
    | ID: 66beb09f | #6

    Gdzie byliście z tymi „rewelacjami” o Porowskiej gdy ta „polityczka” kandydowała na posła? Dlaczego wtedy nie próbowaliście jej tak rozliczać?

Komentarze są zamknięte