Z Opola
Nie potrafię nic sensownego znaleźć w tym tygodniu w Opolu. Życie polityczne zamarło. Jest to chyba związane z odejściem Patryka Jakiego z Rady Miasta Opola. Co teraz będą robić wszyscy dziennikarze w Opolu?
Na pewno z odejścia do sejmu Jakiego cieszy się nowa Naczelnik Biura Radny Miasta. Urszula Radecka, bo o niej mowa, ma przed sobą bardzo łatwe zadanie. Teraz będzie mało interpelacji, mało zapytań, mało spraw do załatwienia. Chyba, że ktoś bardzo się postara. Może Marcin Ociepa? Może Michał Nowak, może Zbigniew Kubalańca. Panowie, kto będzie nowym liderem?
Wiem! Zdecydowanym liderem powinien zostać jej przewodniczący. Roman Joachim Ciasnocha to człowiek wybitny. Wielki gawędziarz, politolog i znawca kultury wschodu. Potrafi wypowiadać słowa, których inni nie rozumieją. Tak, to potrafi najlepiej.
Zburzyć budynek „Cieplak” czy nie? Oto jest pytanie. Po co zagospodarować tak wielki obiekt, skoro można rozpocząć akcję analizowania tego tematu przez następny rok?
Uwaga Robert Węgrzyn (już można się śmiać) napisze książkę o Platformie Obywatelskiej. Dokładnie o kulisach działania tej partii. Co to będzie? Pulicer? Nike? Może Literacki Nobel… Z całą pewnością hit sprzedaży w Kędzierzynie-Koźlu.
Parking przy ulicy Karola Miarki powiększy się o… 25 miejsc. Gratulujemy ilości, życząc jednocześnie na przyszłość większej inwencji twórczej.
Z Kraju
Kapitan Wrona to nowych bohater narodowy! Gratulujemy lądowania. Polscy piloci są zawodowcami, nikt nigdy w to nie wątpił. Ciekaw jestem, którzy politycy będą się teraz lansować z Panem Kapitanem?
W PiS-ie rozłam. Jacek Kurski namówił jednak Zbigniewa Ziobro do utworzenia nowej prawicowej partii. Po rajdzie w mediach (podobnie jak niegdyś PJN) i listach do prezesa, wczoraj wieczorem Komitet Polityczny PiS wykluczył Ziobro, Kurskiego i Cymańskiego vel „wielkiego palucha” z Prawa i Sprawiedliwości. Będzie trzeba wreszcie wziąć się do roboty, zamiast zajadać mule w brukselskiej knajpce.
Radosław Sikorski zwolnił swoich dwóch pracowników za przemyt papierosów. Dobrze, że papierosów a nie ręczników z Ukrainy. To byłby przecież taki wstyd, że nie byłoby jak pochwalić konkretną interwencją.
Tymczasem nie ma premiera. Donald Tusk zniknął gdzieś daleko. Podobno widział go Jarosław Gowin. Podobno, bo nawet sam Gowin zastanawia się, czy to był premier, czy jego sobowtór.
Autor: Łukasz Żygadło