Zamieszki trwają już kilka dni, bezpośrednią przyczyną miała być śmierć w wymianie ognia podczas próby aresztowania lokalnego gangstera Marka Duggana. Rozróby przeniosły się z dzielnicy Tottenham do różnych dzielnic Londynu, m.in. Einfield i Brixton. Uszkodzone zostały radiowozy, autobus miejski oraz wiele sklepów, doszło do kradzieży mienia na masową skalę.
Bezkarne grupy chuliganów plądrujących sklepy nie znajdywały oporu ani w postaci mieszkańców protestujących przeciwko ich wybrykom, ani w postaci policji, która ewidentnie nie potrafi poradzić sobie z sytuacją. Gdy policja nie ma wystarczających narzędzi do walki, politycy przez polityczną poprawność uważają na każde słowo i nie śpieszno im by opanować rychło sytuację. Obywatele liczą straty, a sprawy w swoje ręce wzięli kibice piłkarscy.
Kolejny raz nieocenioną rolę odegrał popularny portal społecznościowy Facebook, na którym rodowici wyspiarze zwołują się do walki z agresorami. Angielscy kibice, częstokroć przedstawiani w mediach jako zachlane bydło, poprzez stworzenie patroli obywatelskich przyczynili do uchronienia prestiżowych londyńskich ulic przed splądrowaniem. Kibice m.in. z Charlton, Millwall i Chelsea obronili Eltham High Street i zapowiadają dalszy opór.
Podobnie jak w przypadku zamieszek wszczynanych przez imigrantów w innych krajach Europy, media głównego nurtu pomijają informacje o pochodzeniu bandytów. Rząd Francji wprowadzał już z tego powodu blokadę informacji po zamieszkach w noc sylwestrową gdy spłonęło ponad tysiąc samochodów. Zamieszki imigrantów to nic nowego w Wielkiej Brytanii, jak wyczytuję na jednym z forów, podobne zajścia miały już miejsca w 1981, 1985, 1995, 1998, 2001 i 2005 r. Model społeczeństwa multi-kulturowego zawodzi i okazał się utopijną wizją lewicy i liberałów. Mówili o tym już Angela Merkel i Nicolas Sarkozy. Szwajcarska Partia Ludowa przygotowywuje projekt ustawy ograniczającej masową imigrację, a greckie władze chcą wykopać 120 kilometrowy rów na granicy z Turcją, aby zapobiec masowym imigracjom do krajów Unii Europejskiej. Włochy zalewają imigranci z Afryki. Tymczasem w Polsce wszystkie kluby parlamentarne poparły abolicje dla nielegalnych imigrantów przybyłych do naszego kraju przed 2007 rokiem.
Autor: Jarosław Kubaczkowski
Prawo w Anglii jest słabiutkie- nie wolno stoswoać gazu łzawiącego, nie wolno używać kul gumowych. Policja jest bezsilna względem tego BYDŁA ,ŚCIERWA.
wojtek j długo by się nie zastanawiał co zrobić :) ;)
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/1362/prawicowa-koncepcja-opanowania-zamieszek-w-londynie
http://www.rp.pl/artykul/694189-Kompromitacja-eksperymentu-multi-kulti-.html
Czy to oznacza, że kibicom (nie wolno mi użyć słowa kibol) anglicy zawdzięczją spokój?
Jaki jest wydzwięk tej notatki a zwłaszcza jej tytułu. Poprawność polityczna zgodna z ideą Waszej Gazety chyba poszła trochę za daleko – proszę porównać akcję obrony Skarucha też opisaną przez Pana Jarosława.
Czy to nie jest tak KTO PRZECIW PO TEN NASZ PRZYJACIEL?
Dziś słowa ”kibol” używa się jedynie w sposób pejoratywny. A słowo oznacza nic innego jak zagorzałego kibica i pochodzi ono z gwary poznańskiej.
Tytuł brzmi ”…stoją razem z policją przeciw zamieszkom”, w oryginale akcji na portalu Facebook ”Football Firms of the UK, stand together with the Police agaisnt the riots”.
Jaki jest wydźwięk? Ano taki, że kibice biorą udział w walce z bandytami i robią to razem z policją. A określane przez media grupy bandytów ”młodzieżą” w angielskich mediach ”youths” są rozwścieczonymi bandami imigrantów na co nikt nie chce zwrócić uwagi!!
Na pozytywne aspekty kibicowania zwracał już uwagę gen. Petelicki czy pani prof. Monika Płatek
http://www.youtube.com/watch?v=mL9R8HwTROY
http://www.youtube.com/watch?v=TE3tJptKCKM
Spiker na stadionie Legii poinformował, że kibice Górnika brali udział w akcji ratunkowej po katastrofie kolejowej pod Piotrkowem Trybunalskim. Cały stadion, bez wyjątku, bił brawa…
http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/2011/08/12/kibice-gornika-pomogli-ofiarom-katastrofy-kolejowej-w-babach/