3 sierpnia 1946 r., Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku wydał wyrok śmierci na niespełna 18-letnią Danutę Siedzikównę, pseudonim „Inka”, sanitariuszkę 5 Wileńskiej Brygady AK. Siedzikównę zabił 28 sierpnia 1946 r. o godz. 6.15 strzałem w głowę dowódca plutonu egzekucyjnego z KBW w Gdańsku. Wcześniejsza egzekucja z udziałem żołnierzy się nie udała; żaden nie chciał zabić „Inki”, choć strzelali z odległości trzech kroków. W akcie oskarżenia „Inki” znalazły się zarzuty udziału w związku zbrojnym, mającym na celu obalenie siłą władzy ludowej oraz mordowania milicjantów i żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Danuta Siedzikówna ps. „Inka” (nazwisko konspiracyjne – Danuta Obuchowicz) urodziła się 3 września 1928 r. we wsi Olchówka/Guszczewina k. Narewki na Podlasiu. Wychowała się w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Ojciec Wacław Siedzik jako student Politechniki w Petersburgu został w 1913 r. zesłany na Sybir za uczestnictwo w polskiej organizacji niepodległościowej. W lutym 1940 r. został deportowany przez NKWD w głąb Związku Sowieckiego. Po podpisaniu układu Sikorski-Majski wstąpił do armii tworzonej przez gen. Władysława Andersa. Zmarł w 1942 r. i pochowany został na cmentarzu polskim w Teheranie. Matka Danki należała do AK – została aresztowana przez Gestapo w listopadzie 1942 r. i po ciężkim śledztwie zamordowana we wrześniu 1943 r. w lesie pod Białymstokiem. Po śmierci matki, mając zaledwie 15 lat, Danuta razem z siostrą Wiesławą złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne. Po wkroczeniu Armii Czerwonej w 1944 r. podjęła pracę kancelistki w nadleśnictwie Hajnówka. NKWD-UB aresztowało ją w czerwcu 1945 r. wraz z innymi pracownikami nadleśnictwa za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol wileńskiej AK Stanisława Wołoncieja „Konusa”, podkomendnego mjr. „Łupaszki”. W oddziale „Konusa”, a potem w szwadronach por. Jana Mazura „Piasta” i por. Mariana Plucińskiego „Mścisława” pełniła funkcję sanitariuszki. Przez krótki czas jej przełożonym był por. Leon Beynar „Nowina”, zastępca mjr. „Łupaszki”, znany później jako poczytny historyk Paweł Jasienica. Do lipca 1946 r. służyła w tym szwadronie jako łączniczka i sanitariuszka, uczestnicząc w akcjach przeciwko NKWD i UB. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne dla szwadronu. UB aresztowało ją 20 lipca 1946 r. Po ciężkim śledztwie 3 sierpnia 1946 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał ją na karę śmierci – jej oskarżycielem w procesie był prokurator Wacław Krzyżanowski. W przesłanym siostrom grypsie z więzienia Siedzikówna napisała: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba„.
Oprac. TK
Informacja niby pełna,jednakże nie znamy żadnego nazwiska łotra-z sędziów,owego mordercy’który zabił Inkę !
To napisz człowieku, jak wiesz, miast bawić się w krytykę. Będzie więcej pożytku i informacji dla czytelników. Chyba, że sugerujesz, że autor celowo zataja nazwiska sędziów, albo dotarcie do szerszej informacji wymaga jakiejś szczególnej predyspozycji, której nie jest mu dane posiąść i w tym celu ta uwaga. Czyli nie po to, by przedstawić jakąś wiedzę, lecz by zasugerować niewiedzę, indolencję autora. Zrób coś pożytecznego Roger!
Uzupełniam: prokuratorem obecnym przy tym mordzie sądowym był najprawdopodobniej mjr Wiktor Suchocki, prokurator Wojskowego Sądu Rejonowego w Gdańsku.
Dowódcą plutonu egzekucyjnego był Franciszek Sawicki.
Informacje na ten temat są dostępne m.in. w: Biuletyn IPN Nr 6 – 07.2001 r. oraz
Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słownik biograficzny.Tom I, wyd. IPN 2000
Do „ludzie UB”:dziękuję Przyjacielu za tę informację o mordercach sądowych i tych z plutonu egzekucyjnego !
Profesorowie historii na uniwersytetach rozdają tematy do wyboru do napisania prac magisterskich ,więc można by im zasugerować pracę magisterską o dzielnej dziewczynie z konspiracji !
Potem jeszcze taką pracę można by opublikować jako książkę !
Nie zapominajmy o zamordowanych bohaterach !Ileż pomników jest przy drogach,kościołach ,we wsiach…na których widnieją nazwiska ofiar hitlerowskich !
We wrześniu -rocznica wybuchu wojny i pierwszych rozstrzeliwań Polaków-nauczyciele historii mogliby zrobić taką lekcję poświęconą Bohaterce -Bohaterom !
Jeśli zamordowano Bohaterkę w Gdańsku,czy jest tam jakieś miejsce upamiętniające Jej śmierć ?