Karbowiak o sytuacji Serbii po aresztowaniu Mladica

Niezależna Gazeta Obywatelska5

W trakcie wojny na Bałkanach wszystkie strony popełniały zbrodnie, ale Serbowie popełnili ich najwięcej” – z Arkadiuszem Karbowiakiem, byłym Wiceprezydentem Opola i pasjonatem historii najnowszej rozmawia Tomasz Kwiatek

Arku, władze Serbii potwierdziły aresztowanie generała Ratko Mladica, który w czasie wojny na Bałkanach (1992-1995) był dowódcą sił Republiki Serbskiej. Serbski prezydent Boris Tadić, zapewnił, ze proces ekstradycji Mladica do Hagi jest już w toku. Jak sądzisz, dlaczego właśnie teraz władze Serbii zdecydowały się na wydanie generała, który przez znaczną część Serbów jest uważany za bohatera narodowego?

Myślę, że po pierwsze elementem decydującym były kwestie polityczne. Władze serbskie od lat wyrażają gotowość przystąpienia Serbii do struktur UE. Unia jako jeden z głównych warunków stawia sprawę wydania zbrodniarzy wojennych trybunałowi w Hadze. Determinacja w kwestii ich osądzenia jest duża. Od momentu zakończenia wojny w Bośni i Hercegowinie upłynęło 16 lat, każdy serbski polityk mógł się przekonać, że bez wydania tych ludzi w ręce haskiego wymiaru sprawiedliwości sprawy akcesji nie ruszą z miejsca. W Serbii od lat panuje dość trudna sytuacja ekonomiczna. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie bytność poza głównym obszarem gospodarczym jakim jest UE i to kraju znajdującego się w fazie permanentnego kryzysu ekonomicznego skazuje go de facto na gospodarczą wegetację więc był to zapewne główny argument, który spowodował podjęcie decyzji o aresztowaniu generała Ratko Mladicia. Poza tym upływ czasu jaki minął od zakończenia konfliktu wyciszył nieco towarzyszące wojnie emocje. Należy pamiętać, że na scenę wchodzi pokolenie młodych ludzi, którzy w czasie wojny byli dziećmi więc ich stosunek do serbskich przywódców z tamtego okresu jest też nieco inny od tych, którzy byli wówczas ludźmi dojrzałymi i do tego bezpośrednio zaangażowanymi w wojenną konfrontację. Wcześniejsze dokonane w 2008 r. aresztowanie Radovana Karadzicia nie spowodowało specjalnego wstrząsu w serbskim społeczeństwie, choć oczywiście trudno mówić o jakieś szczególnej aprobacie. Więc władze uznały, że i w tym wypadku będzie podobnie.

Z tego co wiem, od 1995 r. generał Mladic mieszkał normalnie w Serbii, miał ochronę służb specjalnych, chodził na mecze…

Przez lata traktowany był przez władze serbskie szczególnie za czasów rządów Slobodana Milosevicia jako bohater narodowy. Miał swoich przyjaciół w służbach specjalnych a szczególnie w armii więc trudno się dziwić, że mimo iż był poszukiwany funkcjonował normalnie ciesząc się immunitetem bezkarności. Ale czasy się zmieniły.

Generał oskarżany jest o „zbrodnie wojenne, ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości”, o co dokładnie?

Główne wątki oskarżenia dotyczą przede wszystkim zbrodni popełnionej w lipcu 1995 r. w Srebrenicy a dokładnie w Nowej Kasabie, w Grbavci, Kravici i Potocari, kiedy to prawdopodobnie na rozkaz generała Ratko Mladicia serbskie jednostki paramilitarne min. podlegająca serbskiemu MSW formacja ochotnicza „Skorpion” wymordowały co najmniej 8372 bośniackich muzułmanów. Drugim elementem formułowanych oskarżeń jest kwestia ostrzeliwania z broni ciężkiej i lekkiej oblężonego przez siły serbskie Sarajewa w wyniku czego śmierć poniosło 2474 osoby a 13472 zostały ranne. Przyjmuje się, że w mieście około 10000 zostało zabitych lub zaginionych. W tym drugim przypadku odpowiedzialność będzie raczej pośrednia bowiem bezpośrednio odpowiedzialni za ową zbrodnię generałowie Stanisłav Galić oraz Dragomir Milosevic zostali już skazani przez haski trybunał odpowiednio na kary dożywotniego więzienia i 20 lat pozbawienia wolności. Zapewne pojawią się i inne zarzuty.

Ale przecież nie tylko Serbowie mordowali w czasie wojny na Bałkanach. Chorwaci i Bośniacy też mordowali Serbów. Czytałem nawet, że w 2000 r. w Chorwacji zabito z zemsty świadka Milana Lewara, który przed Trybunałem w Hadze opowiadał o rzezi serbskich cywilów, do której doszło w 1991 r. w Gospiciu.

Prawdą jest, że w trakcie wojny na Bałkanach wszystkie strony popełniały zbrodnie. W przypadku Gospicia na karę 12 lat więzienia skazany został dowodzący oddziałami, które owej zbrodni się dopuściły generał Mirko Norac. 10 sierpnia 1993 r. Chorwaci zabili w Mokronoge 9 bośniackich cywili, w kwietniu 1993 r. oddziały chorwackie dowodzone przez Dario Kordicia we wsi Ahmici wymordowały 116 Bośniaków, w trakcie operacji odbijania z rąk serbskich Krainy (operacja Oluja czyli Burza) we wsi Varivode 28 września 1995 r. Chorwaci zabili 12 serbskich cywilów. Odpowiedzialnymi za zbrodnie były zarówno jednostki wojskowe jak oddziały paramilitarne Chorwackiego Przymierza Obronnego, czyli HOS. We wsiach położonych w okolicach Srebrenicy dochodziło do mordów popełnionych na Serbach przez bośniackie formacje paramilitarne. W mordach na jeńcach szczególnym okrucieństwem wykazywali się islamscy najemnicy walczący po muzułmańskiej stronie. 10 Brygada bośniacka Musano Topalovicia w samym Sarajewie zamordowała około 200 Serbów. Kilkunastu zostało zamordowanych w obozie dla serbskich jeńców w Czelebici. Wszystkie strony konfliktu stosowały taktykę masowego wysiedlania ludności z zajętych przez siebie obszarów. Prawdą jest jednak to, że największą ilość zbrodni popełnili Serbowie (90%). I to oni dopuścili się największej zbrodni jaka miała miejsce po II wojnie światowej na kontynencie europejskim – zbrodni w Srebrenicy. Oczywiście należy zaznaczyć, że nie wynikało to z jakiś szczególnych zbrodniczych instynktów tkwiących w serbskiej mentalności ale z faktu, iż to Serbowie zajmowali w czasie wojny na Bałkach największe terytorium na którym mieszkała ludność chorwackiego i bośniackiego pochodzenia. Stąd mieli oni po prostu najwięcej okazji do popełniania zbrodni.

Arku, przypomnij w skrócie naszym czytelnikom genezę wojny na Bałkanach.

Ogólnie rzecz ujmując wojna wybuchła z uwagi na chęć utworzenia przez narody zamieszkujące Jugosławię własnych struktur państwowych. Na terenach jednolitych etnicznie takich jak Słowenia wojna trwała krótko – 3 miesiące, natomiast o obszary mieszane etnicznie np. Bośnia i Hercegowina toczyły się zaciekłe walki, bowiem polubownie nie dało się tam wyznaczyć nowych granic. W przypadku Bośni zarówno Serbowie jak i Chorwaci zainteresowani byli przyłączeniem części obszarów tej do swych państw. Trzeba również podkreślić, że tym niepodległościowym dążeniom i tym samym dezintegracji Jugosławii sprzyjały Niemcy, Austria, Watykan, a potem także USA.

A jak wyglądała sytuacja Serbii podczas II wojny światowej?

Serbowie mieli uprzywilejowaną pozycje w przedwojennym państwie jugosłowiańskim. Początkowo rząd premiera Dragisi Cvetkovica przystąpił do „Paktu trzech” czyli sojuszu z III Rzeszą. Potem miał miejsce przewrót w jego wyniku obalono regenta Pawła i zmieniono wektory polityki zagranicznej państwa w efekcie czego nastąpił atak niemiecko-włoski 6 kwietnia 1941 r. Królestwo Jugosławii broniło się dwa tygodnie i poniosło klęskę. Rząd z królem Piotrem II udał się na emigracje do Londynu. W kraju Serbowie tuż po kapitulacji utworzyli podziemny ruch oporu nazywany czetnikami. Na jego czele stanął pułkownik, a potem generał Draża Mihajlović. Po wybuchu wojny pomiędzy ZSRR a III Rzeszą komuniści na polecenie Kominternu utworzyli swoje struktury podziemne. W listopadzie 1941 r. doszło do pierwszych starć pomiędzy nimi a czetnikami i tak wybuchła wojna domowa. Na terenie tzw. Serbii szczątkowej Niemcy utworzyli rząd kierowany przez gen. Milana Nedicia. Walkę o władzę wygrali komuniści. Generał D. Mihajlović został w marcu 1946 r. ujęty skazany na śmierć i 18 lipca 1946 r. stracony.

Wróćmy do lat 90. ubiegłego stulecia i wojny w byłej Jugosławii. Po porozumieniu w Dayton podpisanym w listopadzie 1995 r. naród serbski został upokorzony i pokrzywdzony. Przypomnij w jaki sposób Europa i USA ukarały Serbię?

Przede wszystkim nie zgadzam się z tezą, że naród serbski został upokorzony i pokrzywdzony. Porozumienie z Dayton było wynikiem kompromisu. Wydaje mi się, że ze starcia militarnego w Bośni Serbia wyszła stosunkowo obronną ręką, bowiem interwencja NATO gwałtowanie mogła przechylić zwycięstwo w wojnie na stronę muzułmańsko-chorwacką. Serbowie mieli zresztą od początku konfliktu złą prasę. Poza tym związali się z znajdującą się w okresie „smuty” Rosją, która nie mogła im wówczas w żaden sposób pomóc, przewaga militarna Serbów powodowała, że odnosili zwycięstwa zajmując największe terytoria więc byli postrzegani jako agresorzy. Ale w 1995 r. pomoc zachodu dla Chorwatów czy Bośniaków początkową przewagę serbską niwelowała. Wydaje mi się, że Serbom udało się wytargować tyle, ile było możliwe. Kontynuowanie wojny jak chcieli bośniaccy Serbowie było drogą ku całkowitej klęsce. Jeżeli chodzi o warunki porozumienia w Dayton, to kwestią zasadniczą było utrzymanie ponadnarodowego tworu państwowego jakim była Republika Bośni i Hercegowiny. Nie wyrażono zgody ani Chorwatom i Serbom na przyłączenie zdobytych terytoriów do własnych organizmów państwowych, choć z drugiej strony pozwolono utrzymywać specjalne stosunki. BiH podzielony został na republikę serbską 49% terytorium i federacje chorwacko-muzułmańską 51%. Podział terytorialny nastąpił mniej więcej wzdłuż istniejącej linii frontu. Każda z wspomnianych dwóch enklaw miała mieć własny parlament, rząd, policję, wojsko i konstytucję. Wprowadzony został zakaz pełnienia funkcji publicznych przez zbrodniarzy wojennych. Nakazano swobodny powrót uchodźców, co oczywiście nie zostało zrealizowane. Wprowadzono do BiH siły stabilizacyjne NATO – IFOR.

Wojna na Bałkanach nie zakończyła się jednak porozumieniem z Dayton. Potem wybuchł konflikt w kwestii Kosowa…

Tak Serbom nie udał się utrzymać prowincji, która była ważna z historycznego punktu widzenia. Tam rodziła się serbska państwowość. Ale w XX wieku większość mieszkańców Kosowa stanowili Albańczycy, którzy od chwili kiedy znaleźli się w Królestwie SHS po I wojnie światowej przejawiali dążenia separatystyczne. Przez okres dwudziestolecia międzywojennego Serbowie pomimo prowadzonej polityki „serbizacji” nie potrafili w sposób korzystny dla siebie zmienić składu etnicznego Kosowa. W czasie II wojny światowej, kiedy Kosowo zostało przyłączone do znajdującej się wówczas w składzie Królestwa Italii Albanii, ludność serbska padła ofiarą masowych mordów (głównie mordowano przybyłych w okresie międzywojnia serbskich kolonistów) dokonywanych przez Albańczyków. Zginęło około 10000 Serbów i Czarnogórców a ponad 75000 uciekło przybyło jednocześnie 72.000 Albańczyków z tzw. starej Albanii. Kiedy weszli do Kosowa komuniści w grudniu 1944 r. wybuchło powstanie, które ostatecznie zostało stłumione w połowie 1945 r., choć walka albańskich grup oporu trwała do 1952 r. Trzeba pamiętać, że Tito zabronił osiedlać Serbów w Kosowie. Prowincji nadano też autonomię, którą zniósł w 1989 r. rząd Miloszevicia. Arnauci czekali cierpliwie aż do drugiej połowy lat 90. kiedy to utworzona została podziemna organizacja bojowa znana pod nazwą UCK rozpoczynając zbrojną walkę o niepodległość Kosowa. USA, RFN ową walkę wspierały a w momencie gdy Serbowie zaczęli przeprowadzać operację masowego wysiedlania Albańczyków z Kosowa, to groźba destabilizacji regionu popchnęła NATO do operacji wojskowej. Dla Serbów równało się to z utratą władania nad prowincją.

Bardzo dziękuję.

  1. | ID: e1e7b26b | #1

    Jankesi też popełniali zbrodnie w Jugosławii. Ale Polaków w tj chwili powinno zainteresować, jakie zbrodnie mogą popełnić jankeskie bezwzględne korporacje przy wydobyciu gazu łupkowego w Polsce metodą szczelinowania:

    http://mocniejszy.wordpress.com/2011/05/30/jak-zlupia-polskie-zloza-gazu-lupkowego/

    Obejrzyjcie film jak zniszczono ujęcia wody w USA i zastanówcie się, dlaczego teraz chcą to robić w Polsce… U siebie nie mieli skrupułów, to czy będą mieli je u nas?

  2. Hanys
    | ID: cec78dce | #2

    A skąd pewność, że 90% zbrodni zostało popełnionych przez Serbów? Początkiem wydarzeń a Srebrenicy były rzezie dokonywane na Serbach przez bandy Nasera Orića, nota bene oczyszczonegow Hadze z zarzutów!!!! Poniżej tekst na ten temat:

    Do zbadania rzekomego ludobójstwa w Srebrenicy ukonstytuowała się niezależna, samofinansująca, grupa naukowa ds. Srebrenicy składająca się z naukowców, dziennikarzy i byłych pracowników misji ONZ w Bośni. Kierował nią prof. Ed Herman z Uniwersytetu Pensylwania. Do grupy należeli, bądź z nią współpracowali: Jonathan Rooper dziennikarz BBC, George Szamuely były redaktor New York Press, George Bogdanich publicysta (The Chicago Tribune, The Nation, The Progressive i inne) i współreżyser i producent kilku filmów dot. Jugosławii, Michael Mandel, profesor prawa międzynarodowego na Uniwersytecie York w Toronto, dr Philip Hammond z London South Bank University, Tim Fenton badacz i archiwista, David Peterson publikuje na tematy polityki zagranicznej, dr Milan Bulajic adwokat specjalizujący się w prawie międzynarodowym, wieloletni badacz przestępstw wojennych, dyrektor Muzeum Ludobójstwa, Phillip Corwin były koordynator do. spraw cywilnych ONZ w Bośni ( przygotowywał również przemówienia dla Pereza de Cuellara Sekretarza Generalnego Narodów Zjednoczonych), Carlos Martins Branco pułkownik armii portugalskiej, wysłannik ONZ ds. mniejszości w Bośni, i zbierający dane od obserwatorów ONZ ze Srebrenicy, Diana Johnstone pisarka, prof. Vera Vratusa, Milivoje Ivanisevic historyk i badacz zbrodni wojennych w Bośni, szanowany, w międzynarodowym środowisku, ekspert sądowy dr. Zoran Stankovic, dr Srboljub Zivanovic sądowy ekspert archeologii i członek Królewskiego Instytutu Antropologicznego. W/w grupa badawcza przedstawiła swoje ustalenia na konferencji prasowej 12.07.2005 r. w Nowym Jorku jak również w książce Milivoje Ivanisevica „The Srebrenica Identity Card”:

    1) W Srebrenicy nie dokonano egzekucji 7-8 tys. muzułmańskich Bośniaków(mężczyzn). Zginęło około 2000 muzułmanów, w większości podczas walk, lecz również zabitych przez paramilitarne grupy złożone z Serbów.

    2) Kłamstwo o zamordowaniu 7-8 tys. Muzułmanów w Srebrenicy obalają dane statystyczne i proste działania arytmetyczne. Światowa Organizacja Zdrowia i muzułmański rząd Bośni zarejestrowali, na początku sierpnia 1995 r., 35 632 uchodźców ze Srebrenicy. Trzy tysiące muzułmańskich żołnierzy dotarło do swoich linii obronnych, w pobliże Tuzli, lecz następnie, zostali przerzuceni na inne odcinki frontu, bez poinformowania o tym ich rodzin. Ta liczba została potwierdzona przez gen. Enver Hadzihasanovica przed Trybunałem w Hadze. Daje to liczbę przeszło 38 tys. mieszkańców Srebrnicy, którzy przeżyli zajęcie tej miejscowości przez Serbów. Srebrenica przed wojną liczyła około 40 tys. osób. Zginęło około 2000 muzułmanów, w większości podczas walk, ale również zabitych przez paramilitarne grupy złożone z Serbów. Proste działania arytmetyczne wskazują, że nie ma miejsca na dodatkowe 7-8 tys. mężczyzn muzułmańskich zabitych, rzekomo, przez Serbów.

    3) To, co wydarzyło się w Srebrenicy w lipcu 1995 r. nie jest pojedynczą, olbrzymią, masakrą Muzułmanów przez Serbów, lecz wpisuje się w serie wzajemnych krwawych ataków i kontrataków jakie miały miejsce, począwszy od 1992 r., w Srebrenicy i jej okolicy. Należy pamiętać, że muzułmańskie grupy paramilitarne atakowały i zniszczyły, między innym, takie serbskie wsie i miasteczka, dookoła Srebrenicy, jak: Sikirici, Konjevic Polje, Glogova, Zalazje, Fakovici, Kaludra, Loznica, Brezani, Krnica, Zagoni, Orlice, Jezhtica, Bijlaca, Crni, Vhr, Milici, Kamenica, Bjelovac, Kravica, Skelani, Zabkovica. Zginęło około 1500 Serbów, zgwałcono wiele kobiet.

    4) W Srebrenica Memorial Complex pochowane zostały osoby, uznane przez Muzułmanów, za zamordowanych przez Serbów, w lipcu 1995 r., w Srebrenicy.
    Tymczasem spośród 2.442 nazwisk uwidocznionych w wymienionym cmentarzu-muzeum, aż 914 nazwisk, a wiec 37, 4% znalazło się na listach do głosowania podczas wyborów, które odbyły się w 1996 r. w Bośni. Listy do glosowania były zatwierdzone i sprawdzone przez OBWE, która nadzorowała wybory. Również ponad 100 muzułmańskich mieszkańców Srebrenicy rzekomo zamordowanych w lipcu 1995 r., zmarło śmiercią naturalną, zarówno przed, jak i po 1995 r. Kilkudziesięciu żołnierzy rzekomo poległych w Srebrenicy zginęło w walkach przed 7.03.1994 r. Okazało się również, że rodzinom kilkunastu żołnierzy z Bośniackiej Armii Muzułmańskiej, którzy są wymienieni jako ofiary zbrodni w Srebrenicy, władze Bośni przyznały, domy i wsparcie finansowe. Zginęli oni przed listopadem 1993 r.

  3. Hanys
    | ID: cec78dce | #3

    Szanowny Panie, ja tylko zakwestionowałem domniemanie, że 90 procent zbrodni w czasie tej wojny było autorstwa Serbów, podpierając się tekstem omawiającym ustalenia grona, które oficjalną i jedynie słuszną wersję wypadków w której dla „bohaterskich” poczynań Orića miejsca nie ma, kontestuje. Jak widać, już to wystarczyło do wywołania tak wielkiej irytacji, że w efekcie traktuje mnie pan pomówieniami i insynuacjami godnymi propagandzisty jedynie słusznej „Gazety”. Polemika jest więc bezcelowa, bo z chamstwem się nie dyskutuje.

  4. Anonim
    | ID: fbc0b508 | #4

    I to tyle przyznam, że liczyłem na więcej. Czemu zaraz dyskusja ma być bezcelowa. Niech Pan z chamstwem i Gazetą nie wyjeżdza tylko przedstawi rzeczowe argumenty. Przywoływanie wyników pracy wspomnianej komisji nie Pan sobie daruje. W lipcu 1995 zniknęło w okolicach Srebrenicy ponad 8000 ludzi a panowie z komisji mają to gdzieś i twierdzą że 2000 bo tak im wychodzi z obliczeń arytmetycznych jakie sobie przyjęli. Co więcej twierdzą, że wszyscy zgineli w walce. Film dokumentalny z egzekucji jaką na kilku muzułmanach dokonali żołnierze z formacji „Scorpion” pokazuje jak ta walka wyglądała. Jeden klęczał ze związanymi rękami a drugi strzelał mu w głowę lub tułów. Ciekawie co owa szanowna komisja rozumie jako walkę. Nie oznacza to, że walk wokół Srebrenicy nie było. Były i to często zaciekłe bowiem brali w nich udział bosniaccy uczestnicy wypadów na serbskie wioski którzy nie mieli nic do stracenia. Żeby przypomnieć zbrodnie oddziałów Nasera Oricia nie trzeba się powoływać na prace wspomnianej komisji. Dziwnym trafem sam Pan był łaskaw przypomnieć, że N.Orić został oczyszczony z zarzutów zbrodni wojennych. Zbrodnie Bośniaków były więc przedmiotem badań trybunału haskiego. Orić w pierwszej instancji skazany został na 2 lata pozbawienia wolności uniewinniony został po drugim procesie odwoławczym. Uwolniono go w nim od odpowiedzialności za popełnione zbrodnie ale niekt nie zakwestionował ich popełnienia przez podległe mu oddziały. Twierdzi Pan że w oficjalnej historii zbrodnii Oricia nie istnieją. Proponuje poczytać więcej materiałów z sądowych rozpraw trybunału haskiego oraz książek a mniej gazet to się Panu optyka zmieni. Nawet w wywiadzie do którego sie Pan odnosi przytoczone sa przykłady zbrodni formacji muzułamańskich.Ale owe przykłady nie są w stanie zmienić prawdy, że Serbowie popełnili ich przytłaczającą większość.

Komentarze są zamknięte