Niezależna Gazeta Obywatelska

Dzisiaj w Opolu gościł Marek Migalski – jeden z czołowych polityków formacji PJN, szef struktur tej partii w województwach śląskim i opolskim. Celem wizyty europosła było spotkanie z liderami terenowych struktur PJN z Opolszczyzny i zaprezentowanie ich szerszej opinii.

Na zorganizowanej po spotkaniu konferencji prasowej Marek Migalski przedstawił ekipę PJN na Opolszczyznę, której główną twarzą i liderką została Poseł Lena Dąbrowska-Cichocka oraz streścił założenia programowe i strategię, którymi będzie się kierował PJN w naszym regionie. Migalski, przy obecnym układzie, czyli słabości PO i PiS na Opolszczyźnie widzi szansę powodzenia dla swojej partii i przyciągnięcia elektoratu tych ugrupowań do PJN. A obecny układ partyjny uważa za skandaliczny – sprawowanie rządów przez PO i udawanie przez PiS opozycji. Według jego słów jedyną poważną alternatywą na ten układ jest poparcie PJN. Poseł Dąbrowska-Cichocka dodała, że na Opolszczyźnie mają w swoich szeregach mocnych kandydatów, którymi są liderzy gmin i powiatów. I tak, w prezydium wojewódzkim partii znaleźli się: Mieczysław Walkiewicz, były poseł PiS, Elżbieta Adamska-Wedler, była posłanka AWS i Marek Samborski z Kongresu Liberalno-Demokratycznego oraz opolski radny Marcin Ociepa

Lider PJN na Śląsk i Opolszczyznę zapewniał też, że jego partia jest jedynym ugrupowaniem, które na pewno nie ma zamiaru wejść w koalicję z SLD jednak na pytanie z kim planują wejść w ewentualny sojusz, skoro PJN odcina się od rzekomych działań PiS i PO, Migalski nie udzielił jasnej odpowiedzi tylko zadeklarował, że sprawa ta zostanie rozstrzygnięta po wyborach.

Jednym z bardziej wyrazistych stwierdzeń wypowiedzianych przez Migalskiego było hasło: „My lewicy mówimy – nie!”, co było wyraźną aluzją do zamiarów PiS wejścia w koalicję z SLD. Niestety europoseł nadal tkwi w błędnych założeniach lub specjalnie nie chce z nich wyjść, gdyż już ponad dwa tygodnie temu lider PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika „Uważam Rze” wyraźnie zadeklarował, że żadnego sojuszu z SLD nie będzie. Insynuacje Migalskiego są jedynie podtrzymywaniem sztucznego medialnego zjawiska wytworzonego po to, by zasiać ferment w elektoracie prawicowym.

By wypowiedź Migalskiego nie zamieniła się w totalną krytykę obecnego obozu rządowo-opozycyjnego „puścił on oko” w stronę członków średniego i niskiego szczebla PiS i PO mówiąc, że w szeregach tych partii jest wielu „fajnych” ludzi, którzy są jednak ograniczeni przez lenistwo, które ogarnęło struktury tych formacji, więc alternatywą jest PJN, który powstał – jak twierdzi Migalski – „aby zakończyć wojnę polsko-polską”.

Co wyjdzie z tych słów i ile z nich nie okaże się jedynie pustymi frazesami? – zobaczymy. To spotkanie było na razie wstępem przed „głównym przeglądem kadr”, czyli walnym spotkaniem członków PJN, które ma się odbyć w Opolu 30 marca 2011 r. Wtedy to poznamy realną siłę jaką dysponuje ta partia w naszym regionie.

Autor: Grzeogrz Bieniarz