Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Opolu odbyła się rozprawa odwoławcza w sprawie 4Ds 358/17, gdzie żalącym się był Jan Kołodrub ze Stowarzyszenia Obywatele Przeciw Bezprawiu. Sprawa dotyczy licznym, zdaniem skarżącego, bezprawnym działaniom organów gminy Komprachcice.Tuż przed rozprawą o krótką rozmowę poprosiłem Jana Kołodruba.
Wiktor Sobierajski: – Czego dotyczy sprawa, którą za chwilę rozstrzygać ostatecznie będzie Sąd w Opolu?
Jan Kołodrub: – Dotyczy nieprawidłowości jakie mają miejsce w gminie Komprachcice. Chodzi o ilość osób zatrudnionych w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Komprachcicach, A jest tam zatrudnionych 26 osób. To jest szok!!! Są tam takie stanowiska jak brukarz czy konserwator zieleni. Ja nie wiem co oni tam robią. Kolejna sprawa to przepompowni ścieków właściwie w każdej miejscowości w gminie Komprachcice a w szczególności chodzi o przepompownię w miejscowości Domecko. Tam widać ewidentnie kombinację dot. sprzedaży ziemi. Raz gmina mówi że kupiła grunt za 120 tyś złotych. Był już zrobiony projekt, pozwolenie na budowę i wszystko zostało zatwierdzone. Ale w międzyczasie zatrudniony został w gminie pan Rajda z Domecka, który wcześniej pracował w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu. Dzisiaj on się tłumaczy, że nie wiedział, że to nie jego sprawa itd..
W.S: – Jednym słowem zarzuca Pan gminie, a właściwie rządzącym w gminie, niegospodarność i kolesiostwo?
J.K: – Dokładnie.
W.S: – Co na to wójt gminy Komprachcice Leonard Pietruszka?
J.K: – Wójt gminy odpowiada, że wszystko jest ok. Przewodniczący Rady Gminy wtóruje mu i mówi, że jest dobrze. A przecież po
jakimś czasie gmina kupiła nowe działki pod przepompownie, zmieniono ich lokalizację a przecież to wszystko kosztuje. Wcześniej w Domecku kupiono 15 arów a teraz ludziom proponują wykup najwyżej 2-3 arów albo kilkanaście metrów kwadratowych. Ceny też podają bardzo różne. Raz 123 tyś. złotych, raz 100 tyś zł, a raz jeszcze inną kwotę. Wszystko to jest jakieś szemrane. Ciekawe jest też to, że w dokumentach o które poprosiłem gminę, w każdym dokumencie są inne kwoty. I która jest prawdziwa?
W.S: – Podejrzewa Pan jakieś oszustwa, podrabianie czy przerabianie dokumentów?
J.K: – To bardzo mocno powiedziane, ale nie wszystko jest dla mnie przejrzyste. Jakby prokuratura zrobiła wnikliwą analizę wszystkich dokumentów, to może by coś wyszło. Mam wrażenie, że nie ma na to większej ochoty. Ja tylko wskazałem. Kolejną sprawą są oświadczenia majątkowe prominentnych pracowników urzędu gminy. Jeden z nich zeznaje, że nic nie posiada a z informacji zawartej w internecie okazuje się, że pan przewodniczący rady gminy jest współwłaścicielem RELAX PARKU. Chodzi o pana Łukasza Dydzika. W jednym miejscu zeznaje, że nigdzie nie pracuje, a w innym, że zaciągnął kredyt na 300 tys. złotych. Jestem ciekawy, kto i na jakich zasadach udzielił jemu takiego kredytu? Ja te swoje wątpliwości zgłosiłem do prokuratury i stąd to nasze spotkanie w Sądzie.
W.S: – Ja jeszcze słyszałem o nieprawidłowościach w handlu i odralnianiu ziemi w sołectwie Chmielowice. Tam bardzo chętnie budują domy mieszkańcy m.in. Opola?
J.K: – To prawda. Według przepisów wójt ma prawo odrolnić ziemię o powierzchni do 1/2 hektara. A teraz w Chmielowicach po kawałku odrolniono już ponad 20 hektarów. Tą ziemią handluje Holender, a później buduje się na nich domy. Dodam, że ziemia jest dobrej klasy, bo klasy trzeciej… a przecież Ojciec Święty powiedział: Ile mamy ziemi, tyle mamy Polski.
W.S: – Trzeciej klasy ziemia to jest ziemia dobrej klasy. W pierwszej kolejności powinno się odralniać ziemię klasy szóstej, czy piątej ewentualnie.
J.K: – Też tak uważam. Taką ziemię ma prawo odrolnić tylko Minister Rolnictwa. Jak do niego napisałem to otrzymałem odpowiedź, że nikt z gminy Komprachcice od piętnastu lat nie wystąpiła z takim wnioskiem.
W.S: – A domy już stoją?
J.K: – Stoją. Ale może ktoś w końcu rozliczy tych ludzi. Zresztą „kwiatków” w gminie mamy więcej. Np pan Jerzy Najber – kierownik Wydziału Budownictwa UG Komprachcice. On sam sobie odrolnił ziemię, bo otrzymał warunki zabudowy na pięciu działkach. To z kolei dzieje się w sołectwie Wawelno. A rolnicy, jak zwracają się do niego o odrolnienie własnych gruntów na działki budowlane to kierownik Najber odpowiada im, że nie może nic zrobić, gdyż nie ma planu zagospodarowania przestrzennego dla sołectwa Wawelno. Taką mamy praworządność, czyli są równi i równiejsi.
W.S: – Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Wiktor Sobierajski
Ostatecznie Sąd Rejonowy w Opolu orzekł, że prokuratura powtórnie ma się przyjrzeć procesom sprzedaży ziemi w gminie Komprachcice oraz sprawdzi oświadczenia majątkowe przewodniczącego Rady Gminy Łukasza Dydzika. W najbliższym czasie redakcja www.ngopole.pl wybiera się na sesję Rady Gminy Komprachcice.
Tekst i foto: Wiktor Sobierajski