„W opublikowany artykule autorstwa Pana Wiktora Sobierajskiego „Kędzierzyn-Koźle: KKTerminale sp. z.o.o. nie chcą pochwalić się efektami swoich prac”, który ukazał się na portalu www.ngopole.pl 29 stycznia br. zostały zawarte nieprawdziwe informacje: Wraca temat inwestycji w kozielskim Porcie. Wraca ponieważ tajemniczy szwajcarski inwestor niby coś robi, ale efektami swoich prac pochwalić się nie chce. Spółka Kędzierzyn Koźle Terminale jest polską spółką, której wszystkie dane można sprawdzić w Krajowym Rejestrze Sądowym. Spółka należy do Value Quest FIZAN (Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętych Aktywów Niepublicznych), który również jest zarejestrowany w Polsce a jego dane można sprawdzić za pomocą Rejestru Funduszy Inwestycyjnych. Ze względu na fakt, że Spółka prowadzi aktualnie w Porcie intensywne prace budowlane związane z realizacją Terminala Płynnych Produktów Masowych, przebieg procesu realizacji inwestycji można monitorować z terenów, które nie znajdują się na terenie budowy.”
Z poważaniem
Michał Partyka
Biuro Prasowe Spółki Kędzierzyn Koźle Terminale Sp. z o.o.
Mój komentarz: Kompletnie nie rozumiem treści sprostowania pana Michała Partyki, które otrzymaliśmy do artykułu z dnia 29 stycznia br pt: „KKTerminale sp. z.o.o nie chcą pochwalić się efektami swoich prac” Ale skoro pan Michał Partyka się upiera to bardzo proszę publikujemy sprostowanie. Ale mam wrażenie, że „biuro prasowe” KKTerminale prostuje swoje własne wypowiedzi.
W rozmowie telefoniocznej starałem przekonać pana Michała do odstąpienia od publikacji sprostowania. Starałem się też ustalić jakie frazy słowne zawarte w artykule sprawiły taką ostrą reakcję „biura prasowego” KKTerminale sp.z.o.o. Podobno „niestosownym” było użycie zwrotu „tajemniczy szwajcarski inwestor”. No to w końcu fundusz inwestycyjny Value Quest jest szwajcarski czy nie?
Jakie podmioty prawne (firmy lub instytucje) lub osoby fizyczne tworzą fundusz inwestycyjny Value Quest? Czy kapitał zgromadzony w funduszu jest polski, czy może przeważa kapitał szwajcarski, niemiecki, holenderski, arabski czy jakikolwiek inny? Pytania proszę potraktować w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz w trybie ustawy Prawo Prasowe.
Wiktor Sobierajski, www.ngopole.pl