Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf na antenie Polsatu w „To był dzień” odniosła się do komentarza prezesa Prawa i Sprawiedliwości w sprawie stanu sądownictwa, tj. zdaniem lidera partii rządzącej pozostawienia go w formie z czasów PRL. – Nie popadajmy w aberrację, że osoby pracujące, gdziekolwiek w PRL, osoby starsze musiały się z tego tłumaczyć. W każdym zawodzie znajdą się osoby niewłaściwe i one są usuwane. W SN takich przypadków nie było. Nie wiem, dlaczego ten SN tak prezesowi Kaczyńskiemu uwiera – pytała prof. Gersdorf. – Te słowa są całkowitym i bezczelnym kłamstwem – mówi w rozmowie NGO lider KPN-NIEZŁOMNI Adam Słomka.
NGO: Panie Przewodniczący, prezes SN Małgorzata Gersdorf w wypowiedzi w „To był dzień” Polsatu stwierdziła, że „(…) Nie popadajmy w aberrację, że osoby pracujące, gdziekolwiek w PRL, osoby starsze musiały się z tego tłumaczyć. W każdym zawodzie znajdą się osoby niewłaściwe i one są usuwane. W SN takich przypadków nie było. Nie wiem, dlaczego ten SN tak prezesowi Kaczyńskiemu uwiera. (…) Wszyscy sędziowie SN byli zweryfikowani. W 1990 roku powstał jakby nowy SN i ci sędziowie byli bardzo szczegółowo oceniani przez KRS właśnie w zakresie postaw, jakie prezentowali przed 1989 rokiem”. Jak Pan to skomentuje?
Adam Słomka: Te słowa są całkowitym i bezczelnym kłamstwem. Po pierwsze, w październiku 2016 roku ujawniłem, że na wniosek KPN-NIEZŁOMNI IPN Oddział w Białymstoku wszczął 16 września 2016 r. śledztwo sygn. S.50.2016.zK w sprawie zbrodni komunistycznej będącej zarazem zbrodnią przeciwko ludzkości w sprawie o sygn. Pg.Śl.II/123/82, tj. o czyn z art. 189 ust. 2 kk w zb. z art. 231 ust. 1 kk w zw. z 11 ust. 2 kk i in. Chodzi o zbrodnię polegającą na skazaniu (sygn. So.W.414/82) Bogusława Malona za to, że „w dniach 17 i 23 sierpnia 1982 r. wywiesił w miejscach publicznych na terenie Szczytna 7 sporządzonych przez siebie ulotek o treści nawołującej do nieposłuszeństwa przepisom oraz wyszydzającej ustrój PRL”. Działacz opozycji czasów PRL został skazany przez Sąd Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy w trybie doraźnym na 3 lata pozbawienia wolności i pozbawienie praw publicznych na 2 lata. W sprawie brał udział kpt. Marian Buliński – dziś członek Kolegium SN. Niedawno ujawniliśmy całą listę sędziów SN umoczonych w komunistyczne represje w PRL. Zatem pani Gersdorf bezczelnie kłamie w medium o wielkiej rzeszy odbiorców na temat „rozliczenia” SN z czasami PRL. Po drugie, Małgorzata Gersdorf uważa – co podkreśliła ustami swojego b. rzecznika Dariusza Świeckiego, że Sąd Najwyższy przeszedł weryfikację na mocy ustawy z 20 grudnia 1989 roku o zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i in. (Dz.U.1989, nr 73, poz. 436). Chodzi – de facto – o art. 9 tej ustawy, czyli wygaszenie kadencji! Wspomniany były rzecznik Sądu Najwyższego dr hab. Dariusz Świecki w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną z 3 października 2016 r. na temat protestacyjnego miasteczka namiotowego pod siedzibą Sądu Najwyższego celowo wprowadził opinię publiczną w błąd, stwierdzając, że dekomunizacja jest „jedynie populistycznym hasłem niemającym odzwierciedlenia w rzeczywistości”. Działania, na które powołuje się SN polegające na przyjęciu przez Sejm PRL X kadencji (tzw. kontraktowy) powyższej ustawy mają tyle wspólnego z dekomunizacją, co zmiana w nazwie prezydentury Wojciecha Jaruzelskiego. Przypomnieć należy, że został on wybrany jako prezydent PRL, a wraz ze zmianą nazwy PRL na RP został – po myśli inwencji rzecznika SN „zdekomunizowany”. To oczywista manipulacja faktami. Zatem to drugie kłamstwo pani Gersdorf w jednym tylko wywiadzie. To dyskwalifikuje tą osobę jako prezesa SN. Dodaję, że już rok temu postulowałem wygaszenie kadencji obecnego Sądu Najwyższego. Teraz PiS nabrał w tej kwestii nadzwyczajnego przyspieszenia. Trochę późno!
NGO: Panie Adamie, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Waldemar Żurek zaapelował publicznie o przybywanie ze świecami pod gmach Sądu Najwyższego na protest przeciwko „przyjętym przez Sejm zmianom w ustawach o Krajowej Radzie Sądownictwa, ustroju sądów powszechnych oraz ujawnionym w nocy projektem ustawy o Sądzie Najwyższym, których uchwalenie oznacza koniec demokratycznego państwa prawa i wprowadzenie jednolitej i niekontrolowanej władzy w Państwie”. Tymczasem w nocy z 5 na 6 lipca zlikwidowano na warszawskim placu Krasińskich, przy którym stoi gmach SN protest weteranów antykomunistycznych. O co tu chodzi?
Adam Słomka: To jest próba medialnego obrotu optyki. Wyzyskanie 10. miesięcznego protestu weteranów przeciwko „nadzwyczajnej kaście” przez spowodowanie wrażenia, że społeczeństwo broni obecnego sądownictwa. Niestety, w doraźnej koalicji prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz – Waltz, prezes SN Małgorzaty Gersdorf i szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka zlikwidowano pod SN namiotowe miasteczko protestu, które tam stało ponad 10 miesięcy. Pretekstem był przyjazd prezydenta USA Donalda Trumpa. HGW i Małgorzata Gersdorf uznały, że weterani depczą im trawniki i nie mają zgody na protest. Tymczasem protest sędziego Żurka – nagłośniony przez niektóre media – nie tylko będzie deptał te same trawniki, ale jeszcze otrzyma zgodę. To dopiero łamanie praw obywatelskich, żeby przy pomocy setek funkcjonariuszy, w nocy rozbić miasteczko weteranów … żeby postawić miasteczko miłośników „nadzwyczajnej kasty”! Szef MSWiA Mariusz Błaszczak skierował przeciwko protestującym setki funkcjonariuszy, bo ktoś wpadł na pomysł, że skierowanie projektu ustawy poświęconej zmianom w Sądzie Najwyższym mogło by być odebrane medialnie jako sukces weteranów z KPN-NIEZŁOMNI, Solidarnych 2010, Ruchu Kontroli Wyborów i innych środowisk, które przez całe miesiące miesiące – również w zimie – domagały się czynnie, pod gmachem SN na placu Krasińskich zmian w sądownictwie oraz SN. W istocie tak jest, ale z różnych przyczyn nasz protest dla różnych środowisk był niewygodny. W każdym razie Zygmunt Miernik ponownie trafi do więzienia, albowiem wielotysięczną karę grzywny za sprzeciw wobec sposobu prowadzenia sprawy Kiszczaka zamieniono mu właśnie na areszt. Skoro zatem sędzia Żurek może protestować sobie pod SN z Obywatelami RP, KOD, .Nowoczesną i PO to niech nikt nie oczekuje bierności ze strony naszego środowiska. Prezes Kaczyński mówi teraz o sądownictwie to, o czym KPN-NIEZŁOMNI przekonuje od lat. Szkoda tylko, że nie wstrzymał pacyfikacji miasteczka protestu pod SN w nocy z 5 na 6 lipca. Chcę powiedzieć wprost – „nadzwyczajna kasta” zamierza zorganizować „pełzający pucz”, bo własnie przez nową ustawę o Sądzie Najwyższym posłowie kończą PRL’bis. To dla miłośników Okrągłego Stołu czas początku końca tej umowy z komunistami. Co naturalne, po tej ustawie czas na nową Ustawę Zasadniczą. To finalnie zakończy okres PRL’bis/III RP. Zatem trzeba działać wspólnie i bronić sanacji władzy sądowniczej. Tego oczekują Polacy!
NGO: Dziękujemy za rozmowę!
(pac), Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
Tak działa dzisiejsza władza. Przypisuje sobie działania naprawcze bandytów w togach, POMIJAJĄC HEROICZNĄ WALKĘ ADAMA SŁOMKI W TEJ SPRAWIE.
CZY MOŻEMY SIĘ Z TYM ZGODZIĆ.?
ADAM SŁOMKA MA 100% RACJĘ.
„Przypisuje sobie działania naprawcze bandytów w togach, POMIJAJĄC HEROICZNĄ WALKĘ ADAMA SŁOMKI W TEJ SPRAWIE”
Adamie Słomko
– hierojam sława!