Walkowiak do zwolnienia!!! Wiatraki do przeglądu!

Autor Obywatelski

16. maja brIMG_0833. w „Złotej Sali” Urzędu Wojewódzkiego w Opolu odbyło się spotkanie przedstawicieli kilku stowarzyszeń niezadowolonych z działalności służb podległych Wojewodzie Opolskiemu. Byli członkowie Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Nadzór Budowlany z siedzibą w Polskiej Nowej Wsi, Stowarzyszenia Obywatele Przeciw Bezprawiu oraz Stowarzyszenia EKO z Kluczborka. Była także redakcja ngopole.pl, która upoważniona została do reprezentowania części społeczeństwa gminy Pawłowiczki, w temacie planowanej budowy farmy wiatrowej w obrębie wsi Trawniki, Naczęsławice i Urbanowice, o której pisaliśmy 24 kwietnia br.

W spotkaniu ze strony Wojewody Opolskiego wzięli udział Jerzy Naszkiewicz – dyrektor gabinetu Wojewody Opolskiego oraz doradca Adam Tyra, a także dyrektor Wydziału Infrastruktury i Nieruchomości Radosław Miążek. Sam pan wojewoda odpoczywał po weekendzie, podczas którego zmogła go choroba. Wybaczamy.

Głównym tematem spotkania był nadzór budowlany działający na terenie województwa opolskiego, którego działalność została określona jako korupcyjna, kolesiostwa i bezwzględnie niesprawiedliwa, wobec zwykłego, prostego obywatela. Zebrani, w pewnym momencie, jak jeden mąż, domagali się wprost, odwołania ze stanowiska Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego Krystiana Walkowiaka oraz Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska pana Gaworskiego, a także pracowników Urzędu Wojewódzkiego. Padały takie nazwiska jak: pani Barbara Bieluszewska, pani Kałuża-Swoboda oraz nazwisko szefa Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z Opola. – Sytuację – mówił jeden z mieszkańców Brzegu, który z brzeskim nadzorem budowlanym walczy od 24 lat – może uzdrowić tylko pozbawienie stanowiska pana Walkowiaka. To on jest sprawcą całego zła i „szefem” grupy przestępczej – grzmiał brzeski przedsiębiorca. – Tuż obok mojej posesji, przy ulicy Szpitalnej, powstała samowola budowlana w postaci wiaty na stalowych podporach. To samowola budowlana. Nikt nie chce nas wysłuchać – mówili rozgoryczeni działalnością służb wojewody uczestnicy spotkania.

Z kolei przedstawiciele Stowarzyszenia EKO z Kluczborka zwracali uwagę na uciążliwe sąsiedztwo oraz wieloletnie zaniedbania Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Kluczborku względem firmy PREFABET, która według nich, swoją działalnością dewastuje pobliskie domy. – Odpadają tynki z naszych domów a także pękają nam domy. W firmie została zamontowana maszyna wibracyjna. My chcieliśmy, aby zostały zrobione pomiary geodezyjne. Nadzór budowlany mówi, że wszystko jest ok. A my, podobno wymyślamy sztuczne problemy. Tylko nikt nie może nam odpowiedzieć dlaczego pękają nam domy? – mówiła inna mieszkanka Kluczborka.
Kolejny problem wskazywał mieszkaniec Murowa. Jego interwencja dotyczyła działającego tam i rozbudowywanego tartaku. – Proszę państwa. Tam dniówka, praca, zaczyna się o godzinie trzeciej w nocy. Jest wycinka drzew. Tartak został kupiony przez konsorcjum skandynawsko-austriackie. Wójt opowiada nam, że drzewo przywożone jest ze Słowacji, a my wiemy, że wycinane są nasze Bory Stobrawskie. No bo jak to, wozić drzewo do lasu???? Jak długo jeszcze? Co, może przez pięć lat, jak będą mieli ulgi podatkowe? Tartak dba tylko o swój zysk. Wcześniej mógł przerabiać 70 tyś m3, a teraz przerabia 400 tyś m3 drzewa. Dodatkowo dowiedziałem się, że wysyłają nasze drzewo do Nowej Zelandii. Czy Polska jest kolonią czy niepodległym państwem? – pytał retorycznie podczas spotkania przedsiębiorca z gminy Kluczbork.

– W gminie Pawłowiczki w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim powstaje farma wiatrowa z 69 wiatrakami. Tam jest gleba II klasy bonitacyjnej czyli znakomita. Głównym lobbystą, aby taka farma powstała, jest wójt gminy Jerzy Treffon. Czy to jest prawidłowe działanie, gdzie zysk rolników jest mizerny a straty w uprawach znaczne? I czy przedstawiciel samorządu terytorialnego może lobbować na rzecz prywatnego podmiotu – zapytałem na koniec spotkania w Urzędzie Wojewódzkim.

– Rzeczywiście znamy temat. I jest on bardzo istotny w skali całego kraju. Myślę, że jako województwo spełniamy wymogi dostarczania energii ze źródeł ekologicznych i odnawialnych. Na pewno przyjrzę się tej inwestycji w Pawłowiczkach, chociaż też mamy sygnały z Grodkowa. Temat jest nam znany – mówił w odpowiedzi Radosław Miążek, który jednocześnie obiecał przyjrzeć się farmom wiatrowym w województwie opolskim.

Serdecznie dziękuję państwu za przybycie i przedstawienie swoich spraw. Na pewno nie pozostawimy ich bez odpowiedzi. Są to dla nas bardzo cenne sygnały i namawiam do kolejnych spotkań- zadeklarował z kolei Jerzy Naszkiewicz – dyrektor gabinetu Wojewody Opolskiego.

Tekst i foto: Wiktor Sobierajski

P.S:
Przykre jest to, że pozostałe media na Opolszczyźnie, mimo wiedzy o spotkaniu w Urzędzie Wojewódzkim (Radio Park FM, Radio Opole, NTO, Gazeta Lokalna K-K), nie były zainteresowane spotkaniem, które ukazało wiele drażniących mieszkańców spraw na terenie województwa opolskiego. Ale cóż. Przecież one wszystkie, pobierają kasę od samorządów oraz z ich spółek zależnych, tak że trudno im być niezależnym wobec ludzi.

Komentarze są zamknięte